- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Ropczyce
- Liczba postów: 92
9 lutego 2011, 09:31
Witam,
zakładam nowy temat pewnie tez dla nowych. na Vitalii nie bylo mnie 2 lata. Troszke nie? Nie wcinam sie w już istniejące tematy z 200 użytkownikami bo chyba nie ma to za bardzo sensu.
Zapraszam wszystkich chętnych do dzieleina się opiniami, troskami, sukcesami i mniej porażkami.
25 kwietnia 2012, 11:15
leo - powiedz mi bo tak z twoich wypowiedzi nie mogę dojść - mieszkasz za granicą i tam studiujesz i pracujesz? i do tego wychowujesz syna? w pl to jeszcze sobie wyobrażam ale za granicą? jak ty to organizujesz?
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
25 kwietnia 2012, 11:26
hehe Nova no mieszkam za granica, ale tylko studiuje- dziennie(z czego mam kase - zasilek plus pozyczka), nie pracuje, a synus chodzi do przedszkola :-) czyli nic nadzwyczajnego
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
25 kwietnia 2012, 11:45
Nova to dajemy czadu dalej :)
i nowe tabelki poproszę dalej :)
ja to przyznam się bez bicia, że ryż gdzieś zgubiłam w diecie, ale dzisiaj o nim pomyślę :)
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
25 kwietnia 2012, 11:53
Cześć kobietki! Żyję, ledwo, ale żyję. Na samą myśl o tym że muszę połknąć swoje leki mdli mnie niemożliwie ... Zaparzyłam sobie dzbanek mięty ze świeżych liści i jak przestygnie to spróbuję wypić.
25 kwietnia 2012, 11:55
a ja właśnie nie zgubiłam
![]()
. A patrzyła któraś na te przepisy z SONKO i KUPCA co wam podesłałam??? ja pewnie w przyszłym tygodniu z nich skorzystam, bo może mi się wena skończyć.
Słoneczko wyszło choć ciut zimno - więc raczej kije będą
![]()
. Po za tym muszę uciec z domu przynajmniej na godzinę.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
25 kwietnia 2012, 12:12
No ja niemożebnie miałam chęć w niedzielę na frytki i upiekliśmy, więc ryży nie dokładałam, w poniedziałek nie miałam ochoty za jedzenie a wczoraj mama ugotowała kaszę i jakoś ryż zgubiłam,
a przepisy oglądałam smakowite :) na długi weekend poza bigosem mam zamiar ryżowo jeść przynajmniej obiadki i śniadania
25 kwietnia 2012, 12:22
ja wg założeń Shinarii zmieniłam właśnie moją dietę ryżową tak, że jem pół opakowania ryżu rano i pół na obiad. Na kolację jem wafle ryżowe, choć Shinarii pisała, że powinno się zjeść przynajmniej kromkę chleba pełnoziarnistego.
Swoją drogą robię się powoli głodna więc muszę cosik przygotować z mojego ryżu i zasobów z lodówki. Miał być jabłka z ryżem - ale jakoś mam ochotę na warzywa i rybę.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
25 kwietnia 2012, 12:33
Ja mam wase i muszę ją zjeść, z drugiej strony ten ryż nie do końca pasuje mi do założeń mojej wymyślonej diety
ale teraz właśnie zjadłam 2 wafle ryżowe na obiad :) zupkę całą mi M wczoraj wyjadł i nie miałam codo termosika wlać :(
25 kwietnia 2012, 12:38
Agatek - moja rada... spróbuj zrobić całą ta dietę ryżową. Ktoś jednak to opracował, ktoś to wypróbował i ktoś na tym schudł. O ile moim problemem jest jedzenie zwykle zbyt małej ilości kalorii i impulsywne jedzenie w złych chwilach, o tyle u ciebie problemem jest ciągłe próbowanie diety MŻ, która jak na razie nie daje ci satysfakcji innej niż to, że jesz co chcesz. Nie chcę cię tutaj urazić, tylko zwrócić uwagę na to co mi rzuca się w oczy. Spróbuj jak Olcia - tydzień na typowej diecie. Sama zobaczysz czy daje ci to zamierzony efekt chudnięcia.
- Dołączył: 2009-02-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20623
25 kwietnia 2012, 12:48
Nova ale nie bardzo chcę zmieniać na nowo dietę, to nie jest za dobre, dlatego chciałam z1 posiłek ryżowy mieć
ja rano jem 2 kanapki ciemne pieczywo z czymś no teraz ta wasa
później jogurt (ech dzisiaj zapomniałam i zjadłam słodką chwilę budyń :((( )
o 12 zupkę i o 15 jabłko, gapefruita czy inny owoc
i w domu sałatkę, serek wiejski czy coś lekkiego
nie bardzo mam gdzie tego ryżu dokładać
a tak masz rację codo mojego MŻ, wiem, że tu muszę z czegoś zrezygnować i tak i pilnować się z podjadaniem, bo to mnie okropnie gubi, ale na razie zgubiłam 3 kg to nie jest źle :) a w długi weekend nie da rady bo będę też zdana na babcię i jej jedzenie :)