Temat: trzycyfrowa waga? pozbędźmy sie jej raz na zawsze!!!

Witam

Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki  opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.

Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.

Pasek wagi

I nadszedł ten moment...
poczułam się przytłoczona dietą i tymi ciągłymi obliczeniami B/W/T. To chyba nie dla mnie. Brakuje mi dawnej spontaniczności w gotowaniu, ulubionych smaków. I nie, nie poddaje się i nie poddałam nawet na moment! Walczę nadal! Czuję jednak, że muszę - chcę coś zmienić. Pozostanę przy liczeniu kalorii by mieć pewność, że nie jem za mało. Daje sobie spokój z liczeniem makro i szykowaniem dziesiątek pojemników. Przez ponad miesiąc jedzenia według rozpiski nauczyłam się oczywiście wartości wielu składników oraz tego jak cenne są zdrowe tłuszcze, z których nie zamierzam rezygnować. Chcę by kolejne miesiące były przyjemnością a nie przymusem.

Sama straciłam 20kg więc wierzę, że uda mi się stracić kolejne kilogramy kierując się sobą.

Dodatkowo dziś zamówiłam kartę be active i 2 lutego śmigam na zajęcia grupowe Plus Size! Nie mogę się już doczekać. Będę na nie chodzić dwa razy w tygodniu.

Myślicie, że to wszystko jest dobrym pomysłem? 

Pasek wagi

+ Dziękuję dziewczyny za gratulacje i miłe słowa pod ostatnim zdjęciem! :*

Pasek wagi

chudnebochce, pewnie ze to dobry pomysł! Wg mnie dieta powinna wygladac tak, jak chcemy jesc docelowo (zdrowo). Nikt na co dzien nie liczy makra ;) ale to co sie nauczyłaś to Twoje i nikt Ci tego nie zabierze! Wiem, ze dasz rade sama :)

Pasek wagi

Zgadzam sie z Faina. Poza tym monotonia potrafi zabic nawet najlepsze checi. Te zajecia z grupa Plus Size moga byc taka odmiana.

Pasek wagi

Dziękuję dziewczyny ;)!

Mam jeszcze pytanie. Mam do wykorzystania około 2000kcal - jak je rozłożyć na 5 posiłków mniej więcej? :) pytam bo większość z Was ma różne rozpiski.

Miłego dnia!

Pasek wagi

Chudnebochce, u każdego chyba pojawia się taki moment znudzenia monotonią i chęć zjedzenia czegoś innego. Ja nie widze potrzeby rezygnowania z zachcianek smakowych, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku - co złego jest w zjedzeniu raz na jakiś czas ulubionego dania, nawet niekoniecznie dietetycznego, czy deseru - można przecież zjeść mniejszą porcję. A taki brak przymusu czy zakazu dobrze działa na psychikę. Inaczej traktuje się dietę z przymusu, a inaczej dobrowolny wybór, tym bardziej jak to ma być styl jedzenia już do końca życia. Również z tego powodu wieczne liczenie BTW jest uciążliwe, zresztą jak sama wspomniałaś już się nauczyłaś co ile ma i będziesz to kontrolować nawet bez szczegółowych obliczeń. Jeśli chcesz to sprawdzić spróbuj po miesiącu nieliczenia kontrolnie sprawdzić 1 czy 2 dni - zobaczysz wtedy czy trzymasz się w normie, a o nabierzesz zaufania że masz już dobre nawyki.

Zajęcia plus size to šwietny pomysł. Sama chętnie bym się zapisała na coś takiego bo w grupie to zawsze większa mobilizacja, tylko ciężko mi czas wygospodarować - ostatni wychodzę z pracy 20-21 i zanim dojadę do domu jestem padnięta.

Z kalorycznościà poszczególnych posiłków nie bardzo wiem jak pomóc bo na IGpro nie mam podliczenia oddzielnych posiłkow tylko mi simuje cały dzień, zresztą ja sama komponujr te posiłki wg wskazań dietetyka, u którego byłam w lipcu. Na pewno drugie śniadanie i przekąska powinna być mniejsza, a obiad największy, można więc dzienny limit kcal podzielić na 5 posiłków i przenieść cześć kcal (ok 1/4 - 1/3) z przekąski do obiadu, a z II śniadania - po trochu do obiadu i do I śniadania. Mam nadzieję że dziewczyny mnie poprawią jeśli coś nie tak napisałam.

Pasek wagi

Ja na diecie Vitalii mam 4 posilki: 26% sniadanie, 20% przekaska, 24% lunch I 30% obiad (jem go kolo 17:00)

Pasek wagi

Emkr dziękuję za tak konkretny komentarz - jak zawsze! Ja nie mam zachcianek nawet na posiłki sprzed odchudzania ale chcę wrócić do jedzenia takiego jak przed współpracą z dietetykiem. Bo kurcze... mam dość stania pół dnia w kuchni - i nie sprawia mi to przyjemności bo robię na ilość. A znów makro mam tak ustawione, że np rano nie zjem owsianki/jaglanki z bananem i orzechami czy innym owocem bo przekroczę węgle. Nie zjem dwóch owoców + jogurtu na przegryskę bo będę mieć za mało kcal a za dużo węgli, nie piję żadnych soków wyciskanych bo... przekrocze to czy tamto. I mam już dość :) to chyba nie dla mnie. Planuję trzymać kaloryczności i oczywiście starać się by była porcja zdrowych tłuszczy, białko i węglowodany. Ale jednak liczenie tego wszystkiego i sztywne trzymanie się - działa na mnie drażniąco i demotywująco. 

Myślałam o takim podziale (mniej więcej oczywiście) śniadanie i obiad 500-550 a reszta po 300. 

Pasek wagi

Chudnebochce, nie bardzo wiem o jakim makro piszesz, ale domyślam się że może chodzić o zbilansowanie BTW w każdym posiłku. Mi wystarcza bilans całego dnia, a ten liczy za mnie vitalia. Właściwie wprowadzam sama posiłki do jadłospisu, więc zastanawiam się czy warto przedłużyć abonament. A może któraś z Was korzysta z samego fitatu i może mi napisać czy można tam dodawać gotowe potrawy z bazy danych czy muszę najpierw sama dodać potrawę wg składników?

Odnośnie gotowania, ja nie lubię gotować. Czasem małżonek mnie wyręcza, ale też nie zawsze ma czas.Widziałam zdjęcia Twoich posiłków w pojemniczkach i wyglądają super, na pewno warto jeść tak różnorodnie. Ja jednak jestem wygodnicka pod tym względem i robię obiad od razu na 2 dni - dzięki temu trochę mniej czasu spędzam w kuchni. II śniadanie i przekąskę wybieram taką, żeby łatwo było zabrać do pracy i nie wymagało dużo czasu w szykowaniu, bo robię to rano przed pracą - zwykle kanapka, serek naturalny, owoc, świeże warzywa w talarkach czy słupkach + obiad w pojemniku. Wiem to monotonne, ale na różnorodność mogę sobie pozwolić podczas kolacji i przygotowując obiad dzień wcześniej, a także w weekendy.

Zwykle jem to na co w danej chwili mam ochotę, gdyż uważam, że organizm w ten sposób sygnalizuje czego mu brakuje (dziś np. na kolację zjadłam tatara, który "chodził za mną" od tygodnia :) - oczywiście nie chodzi mi o zachcianki na słodkie czy kaloryczne rzeczy, ale owsianka z owocami nie powinna budzić obaw, podobnie jak sok wyciskany ze świeżych owoców.

Pasek wagi

emkr rozkład makro to podział B/W/T :) z tymi pudełkami to wyglądało tak, że w poniedziałek zrobiłam ich 12. 3 posiłki po 4 porcje każdego. Miałam więc na 4 dni. Ale już w środę dopała mnie niechęć do kurczaka i właśnie zebrało się we mnie to wszystko... ja niestety w kuchni nie mam pomocy. Poza tym bardziej mi smakują posiłki przygotowywane na świeżo. Lubię zjeść w dwa dni jakiś obiad i później coś nowego...dodatkowo brakuje mi owoców! Jak cholera. Aaa... i ja w rozposce miałam 3 środkowe posiłki na ciepło. Było to zawsze mięso w różnych kombinacjach. I miałam już serdecznie dość :)! Wczoraj usiadłam i ustaliłam sobie jedzenie na 4 kolejne dni. Sama. Wprowadziłam wszystko do kalkulatora i policzyłam :) powychodziło mi różnie. Zależy od dnia. Ale w każdy dzień 1950kcal i mniej więcej 150g B, 170-200 g W i ok. 70g T.  W końcu dziś zjem ziemniaki! ;) a w weekend zrobię czekoladowy pudding chia bądź nutellę z awokado :)! Sama poobserwuje reakcje organizmu i zobaczymy. Przecież to mają być trwałe zmiany a całe życie nie będę jadła wg rozpiski.

Och... uwielbiam tatara! :) 

Jeśli chodzi o fitatu to chyba sama wprowadzasz konkretne danie i on zapamiętuje i później dodajesz już sobie jako całość np. Spaghetti i nie bawisz się w liczenie składników :) ale pewności nie mam. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.