- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
14 lutego 2017, 13:36
ale napiszę Wam, że miałam kilku lekarzy a w zasadzie niedobór wyszedł przez przypadek... czemu endokrynolodzy z automatu nie każą badać poziomu wit d3?
14 lutego 2017, 14:14
Tereenia - źle to ujęłam jakoś w słowa ;) chodziło mi, że suplementy przy mniejszych niedoborach u mnie ten niedobór jest baaaardzo duży. Ja jednak zdecydowanie wolę te w kroplach głównie ze względu na cenę. ;) słyszałam, że ta właśnie te Vitrumd3 forte jest dobre :)
Anutka mi na pierwszej wizycie endo zalecił zbadać D3.
Edytowany przez Chudnebochce 14 lutego 2017, 14:15
14 lutego 2017, 15:06
Anutka, bo niestety wielu endokrynologów nadal nie "czuje" problemu. Ja kilka lat temu trafiłam na endokrynologa, który wręcz zasypał mnie badaniami. I wtedy wyszły jak ogromne miałam niedobory. Teraz biorę vitaminę D3 cały rok, zmniejszając trochę dawkę w trakcie wakacji "w ciepłych krajach". Ja jestem w trakcie zmiany endokrynologa. Niby moja jest dobra, niby na wiele rzeczy zwraca uwagę ale jednocześnie jest zbyt oszczędna w badaniach jak na mój gust. A odkąd stwierdziłam, że nie odstawię nabiału i glutenu bez potwierdzenia nietolerancji, to zaczęła się zachowywać jakby się na mnie obraziła :-) To ja stwierdziłam, że poszukam kogoś innego. Receptę na euthyrox to każdy endokrynolog mi wypisze :-)
14 lutego 2017, 15:14
Tereenia ja po pierwszej wizycie u endo czuję niedosyt. Niby wyjaśnił, niby przeprowadził wywiad ale... wiele spraw nie poruszył. Dałam 210zł i nie byłam do końca zadowolona. Wtedy zależało mi na terminie więc nie mogłam czekać a Ci "lepsi" (wg opinii) mają odległe terminy. Teraz zapisałam się na początek kwietnia do kogoś innego. Zobaczymy. Będę tak krążyć aż w końcu trafię na kogoś kto będzie odpowiadał mi najbardziej. Zgadzam się! Euthyrox to i nawet rodzinny Ci wypisze bez wydawania na wizytę. Dobrze robisz, że zmieniasz skoro jakieś dziwne zachowania odczułaś. ;) daj znać po wizycie u nowego - jak było ;)
15 lutego 2017, 07:14
hej hej ... ja dzis w rurkach czyli kolejny dzien czarnej rozpaczy nad muffin top :/ ehhh ...
Ok od dzis znów zapisuje ile pije - bo cos mi sie wydaje, że nie dobijam do tych moich zaleconych 3l.
I zero slodyczy (choć wczoraj oparłam sie dwa razy walentynkowym czekoladkom w pracy i jestem z siebie dumna, ale nie oparłam sie anyzkom na wieczor i tu już zlość tylek ściska).
Jadlospis na dziś :
śniadanie - ryż z twarogiem półtłustym, startym jablkiem i cynamonem
II sniadanie - dwie kanapki z pasta z awokado i rzodkiewek
Przekąska - serek wiejski z pomidorem i 50g wedzonego łososia
Obiad - piers kurczaka podsmazona z suszonymi pomidorami m(na koniec daje sie serek smetankowy co tworzy taki przyjemny sosik) podana z makaronem
Kolacja - 2 kiwi i 4 migdały
Smacznego dnia :)
15 lutego 2017, 08:15
Witajcie. Pospałam sobie dzisiaj dłużej i i zjadłam śniadanie 2 godziny później niż zwykle.
Bezi, dawno Ciebie tu nie było, cieszę się, że jesteś.
KalinaVroclove, "muffin top", o którym piszesz, można zaobserwować także u osób, które nie są otyłe. Na pewno z czasem się ich pozbędziesz. A tak przy okazji znalazłam całkiem fajne ćwiczenia na pozbycie się muffin top, może spróbujesz. http://odchudzone15.blogspot.com/2013/03/nowe-wyzw...
Miłego dnia.
15 lutego 2017, 09:07
Bezi właśnie się zastanawiałam gdzie przepadłaś ;)
Luna - dziękuję, na pewno skorzystam, ćwiczyłam kiedyś z Tiffany i bardzo lubiłam jej filmiki :)
15 lutego 2017, 09:52
chudnebochce, i dobrze, że idziesz do kogoś innego. Lepiej poznać opinię więcej niż jednego lekarza. Niestety ale do dobrych są kilkumiesięczne terminy :-( Ja na szczęście nie muszę płacić za wizytę bo mam abonament ale i tak trudno trafić na kogoś sensownego a terminy są kilkumiesięczne.
bezimienna, oj dawno Cię nie było ale dobrze, ze wracasz :-)
Ja w końcu mam siłę się zwlec z łóżka. Wczoraj nawet trochę poćwiczyłam :-) I dobrze, bo dzisiaj zaczynam rehabilitację na te moje obolałe stawy. Muszę się wziąć w garść bo przez ostatnie dwa tygodnie niemal nic się nie ruszałam, przez to siedzenie w domu ciągle chciało mi się jeść i waga od ponad tygodnia stoi z tendencją do skoków w górę. A jutro ważenie :-(
15 lutego 2017, 09:55
Tereenia trzymam kciuki za Ciebie mocno, dasz radę !