- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
15 lutego 2017, 10:35
hej hej środa minie tydzień zginie :)
ja idę dziś idę do endo na nfz, mialam do czynienia też z prywatnymi, ale naprawdę ciężko na kogoś sensownego trafić, ja raz trafiłam ale babka wyjechała za granicę...
a w nocy mnie chyba jakieś nerwobóle złapały, jak biorę głębszy wdech to aż łzy mi się pojawiają z bólu... myślę, że to kwestia mięśniowa, ale poproszę ją by mnie osłuchała... ćwiczyłam wczoraj na orbitku, po 3 dniach przerwy no ale żeby takie historie?
miłego dnia!
15 lutego 2017, 10:49
Cześć,cześć dziewczyny ja też Was ponownie witam;)
Wracam do diety ale tym razy dietuję z Vitalią.Jak na razie jest bardzo dobrze,kg lecą.Zobaczymy,co będzie później.
15 lutego 2017, 12:56
Anutka jak długo czekałas na wizytę na NFZ? We Wrocławiu są taaaaak odległe terminy, że to aż śmieszne!
LaMordidita witaj u nas! ;) powodzenia w walce.
15 lutego 2017, 13:54
witam nowe współtowarzyszki :) Lamordita - ja też na diecie vit, bezimienna - dobrze, że wracasz :)
chudnebochce - no u mnie to jest leczenie stałe, więc i kolejki chyba inne, nie wiem - ostatnio byłam we wrześniu, średnio tak co pół roku musze chodzić, czasem 3x na rok. Choć miałam i taką lekarkę co stwierdziła, że "skoro pani wyrównana to może panią rodzinny prowadzić" i wtedy endo widziałam o wiele rzadziej. Na całe szczęście zmieniła się lekarka rodzinna, powiedziała, że absolutnie i tak od tego czasu chodzę już do endokrynologa co pół roku (albo częściej jeśli coś jest nie halo). Zobaczymy co dziś mi powie.
15 lutego 2017, 14:48
no i nie pogadałam dzisiaj z Wami. Masa zajęć w pracy, po drodze jeszcze okulista z młodą.
No nic miłego i spokojnego dnia
16 lutego 2017, 07:17
cześc kochani...
pochwale sie - waga ruszyla w dól (jest bliska tej z paska), wczoraj nic nadprogramowego, wypiłam jakies 2,4l plynow (do 3 jeszcze troche ale jest lepiej) no i ... biegałam ;D Jupi nareszcie i bylo super. Pies się nawet szybko wkręcil (z tym że biegnie z bogu a w prawdziwym canicrossie powinien biec pierwszy, tempo mamy wolne na poczatku...).
Dzisiejszy jadłospis;
sniadanie - jogurt z prazonymi płatkami owsianymi i jablkiem
II sniadanie - dwie kanapki z pasta z jajek i musztardy
Przekąska - kasza jaglana z rzodkiewką, mozzarella i prazonymi pestkami dyni
Obiad - krupnik
Kolacja - koktjal kefir+ rodzynki
Smacznego dnia :0
16 lutego 2017, 07:23
Witam w czwartek :-)
No i w tym tygodniu prawie nic nie ubyło. Waga tylko o 0,1 kg niższa niż w zeszły czwartek :-(
Wczoraj byłam na pierwszej rehabilitacji i powiem Wam, że jestem trochę rozczarowana i mocno wkurzona. Jestem wkurzona, bo z zapisanych przez ortopedę zabiegów NIC nie mogę mieć robione bo po chorobie nowotworowej nie można ani lasera ani pola magnetycznego ani prądów... A mówiłam Mu, że mogę mieć przeciwwskazania do niektórych zabiegów to się upierał, że nie. W efekcie mogę mieć tylko ćwiczenia. A jestem rozczarowana, bo choć mogłabym mieć krioterapię i masaż, które są bardziej ponoć skuteczne niż to co zapisał mi ortopeda, to rehabilitant stwierdził, że skoro nie ma tego na skierowaniu, to On nie będzie tego robił zamiast tego czego nie mogę mieć. W rezultacie przez 30 min ćwiczyłam 2 ćwiczenia z czego tylko jedno mogę robić samodzielnie w domu, bo do drugiego nie mam sprzętów. :-( Ech, musiałam się wyżalić...
16 lutego 2017, 08:54
Tereenia ... kurcze, to może ponowna wizyta u ortopedy i cisnąć na krio ?
16 lutego 2017, 09:14
i ja się witam
Terenia - no rozumiem Twoją irytację, wkurza mnie to, że lekarze takie wiedzy nie mają i chyba samemu trzeba im mówić o przeciwskazaniach... a dasz radę jakoś się skonsultować z ortopedą?
Kalina - super, że udało Ci się pobiegać!
ja byłam wczoraj u endo i tak średnio zadowolona jestem. Pochwaliła za wynik tsh i cukru, no i że za dietę się wzięłam, ale na moje zapytanie o dostosowanie dawki do chudnięcia tak nijak zareagowała (jakby wątpiła), no w sumie jak się znamy to rzadko kiedy bywałam u niech schudnięta (+- 5kg, co praktycznie daje waga constans), to fakt... niby dała skierowanie na badania za 3 mies i w zależności od tego co wyjdzie - mam albo utrzymać dawkę albo do niej przyjść bez kolejki... chochlik polega na tym że badania idą prosto do niej :) :) :) i gdybym nie miała karty stałego klienta tego laboratorium i dzięki temu dostępu do wyników online to wynik bym sobie wróżyła z fusów...
wg niej nie ma co przepłacać za wit D bo pojawiło sie sporo preparatów na rynku w ślad za popytem... owszem, mówiła o wchłanialności ale wg niej ta witamina dobrze się wchłania i różnice mogą być niezauważalne więc nie ma sensu przepłacać. Poleciła szukać promocji, bo rynek się zmienił przez ostatnie 2 lata. A ja na to - ok, przecież nie muszę stale przyjmować tego samego i dosyć drogiego preparatu, nic nie stoi na przeszkodzie zmieniać co miesiąc-dwa. Przed następną wizytą mam zrobić wit D.
I tyle. Może wpływ na odbiór mojej wizyty miało też moje wczorajsze fatalne samopoczucie, więc niekoniecznie moje średnie zadowolenie jest adekwatne, ale nic nie poradzę na to.