29 lipca 2011, 17:03
Czy tylko ja tak mam?
Dieta idzie dobrze 2-3 tygodnie, a potem.. Jak mnie cos najdzie... To polece specjalnie do sklepu nakupuje roznych moich ulubionych smakolykow i zjem to wszystko w jeden wieczor.
A potem wielki wyrzut sumienia.
Jak to zwalczyc ? :/
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
29 lipca 2011, 17:14
uuu to już wszystko jasne;)
29 lipca 2011, 17:22
napady są tak czy siak :P to znaczy jeżeli drastycznie zrezygnowałaś ze słodyczy i różnych przekąsek to po prostu będzie to powracać. jedz dużo warzyw!
29 lipca 2011, 17:27
mam ten sam problem......
29 lipca 2011, 17:32
No jak jesteś na takiej diecie to się nie dziw że się potem rzucasz na jedzenie- trzeba jeśc i swoje ulubione rzeczy, ale z umiarem :)
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1289
29 lipca 2011, 17:35
> Slaba dieta to i napady sa
zgadza się.
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Japonia
- Liczba postów: 727
29 lipca 2011, 17:41
Ja też tak miałam! Potrafiłam iść do sklepu kupić czekoladę, zjeśc ją w drodze do drugiego sklepu, w którym kupiłam przykładowo bułkę słodka, zjadłam ją w drodzę do następnego sklepu, następnie lód, baton... A w ostatnim sklepie w okolicy zazwyczaj kupowałam coś słonego. Dlatego dietę 1300-1500 kcal uważam za najrozsądniejszą, bo podobne "cyrki" się nie zdarzają!
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
29 lipca 2011, 17:54
Ktos gdzies na forum ostatni radzil ze do lusterka, bluzka do gory i powinno sie odechciec. A swoja droga musisz miec odpowiedznia diete, wtedy ataki zdarzaja sie rzadziej lub wcale.
29 lipca 2011, 20:11
Jak chce mi się jeść to sobie wmawiam, że mnie to zabije albo ze jak zjem to nie będę mogła iść do koleżanki za karę ;)