- Dołączył: 2011-10-03
- Miasto: Racibórz
- Liczba postów: 27
19 grudnia 2011, 19:00
Mam z tym ogromny problem... ale chcę sobie z tymi kompulsami jakoś poradzić...
Mam plan- regularne posiłki, zbilansowana ilość kalorii, nie jeść przed TV, komputerem itp....
Ale szukam wsparcia:) więc zachęcam dziewczyny, które też mają ten problem do wspólnego wspierania się!:)
razem poradzimy sobie z tym:)
więc kto ze mną? :D
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Chesterfield
- Liczba postów: 103
3 stycznia 2012, 20:55
z chęcią się dołączam. myślałam już o wizycie u psychologa przez to objadanie się.. zdaje sobie z tego sprawe że przytyje, że jest to złe ale w dalszym ciągu to robie..; / eh
4 stycznia 2012, 16:48
Ja schudłam do upragnionej wagi 46 ale przez niekończącze sie napady przytyłam 8kg niewiem co
robic , potrzebuje ratunku a waga stale rośnie nie radze sobie z tym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2011-07-11
- Miasto: Jesiennie Wzgórza
- Liczba postów: 3103
4 stycznia 2012, 18:49
Witajcie, dziewczyny!
Pamiętajcie, żeby się nie poddawać. ;)
5 stycznia 2012, 19:41
ojjj też to mam, szczególnie, gdy jestem w domu i mi się nudzi. a jestem taka, że albo idealna dieta i zero wykroczeń, albo jedno małe coś nadprogramowe i już mówię sobie "a zjadłam, zawaliłam to już zjem wszystko, a jutro od nowa". na całe szczęście opamiętałam się i od nowego roku jem ładnie i ćwiczę. a motywacje mam dobrą - studniówka. mi pomagały wyjścia z domu, nie jadłam poza domem, nie sprawiało mi to takiej przyjemności, jak jedzenie w domu ;p
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
5 stycznia 2012, 20:17
ja sama tez tego nie umiem pokonać kiedyś umiałąm a teraz nie ma szans
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 26
5 stycznia 2012, 20:23
Od jutra (znaczy od teraz) zaczyna z tym walkę, znowu. Znowu, ale mam nadzieję, że nie polegnę tym razem. Nie mogę ! Już wystarczająco dużo czasu poświęciłam na kompulsy, a potem płacze.. nie chcę tak więcej..
powiedziałam najedzona do bólu po jakichś 3000kcal. ale to pomińmy ;(
Walczymy dziewczyny, walczymy razem !
- Dołączył: 2011-10-03
- Miasto: Racibórz
- Liczba postów: 27
5 stycznia 2012, 21:09
Wiem, że to sie wydaje trudne, ale nie mówcie, że nie umiecie!
każda z nas ma w sobie siłę tylko musicie same w siebie uwierzyć
- Dołączył: 2011-07-11
- Miasto: Jesiennie Wzgórza
- Liczba postów: 3103
5 stycznia 2012, 21:53
Justyss71, ma rację, musimy w siebie uwierzyć. ;)
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
6 stycznia 2012, 11:26
ja mam gorzek kiedyś mogłam sobie mówić nie moge jesć bo przytyje teraz musze przytyć wiec jem ciągle bo NIBY MOGE
ale jeśc co chwila nie jest takie fajne
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 26
6 stycznia 2012, 16:16
Kludia121444 - też tak miałam. Lekarz do mnie 'masz ochotę na ciasteczko ? zjedz ciasteczko. Chcesz jeść kotlety na śniadanie ? Zjedz' od tego czasu się zaczęło, codzienne obżarstwo.. Nie jedz na chama, u mnie się zaczęły przez to kompulsy, nie chciała, a jadłam.. przytyłam - tego niby chciałam. Niby, bo teraz chcę wrócić do tych moich 45 :( nie mogę..