Temat: SB od stycznia, poszukuję chętnych

Helloł

Ja siedzę drugi dzień na konferencji ale jem "prawie" książkowo :D Znaczy jem książkowo ale pije nie idealnie :D tzn. wczorej wódka a dziś na kaca rano koktajl bananowy ( był w hotelu do śniadania i mój skacowany mózg nie mógł się oprzeć :D

Powodzenia dziewczynki

No to ja spieprzylam sprawe. bo wegle mialam na obiad :) Cholerka - nie wiedzialam, ze najlepiej do poludnia...

Wydaję mi się,że do wczesnego obiadu 14-16 to nie zbrodnia, gorzej jak ktoś je obiad w godzinach kolacyjnych ;D.
Ja na II śniadanko wszamałam owsiankę z gorzką czekoladką ;D

Z całego pieczywa dostępnego w sklepach uwielbiam własnego wypieku.Przez cały tydzień jest smaczny (dłużej nie wytrzymał,bo był zjedzony) a nie kwaśnieje i się kruszy jak większość kupnego pieczywa.A jak chcemy "dobre" to trochę kosztuje a i tak nie mamy 100% pewności co do składu.
Nawet mój ojciec,który nie lubi "innowacji" co tydzień prosi mnie,żeby mu upiec chleb z ziołami.

O tym chlebie z samych ziaren czytałam chyba jakiś czas temu na blogu Ani Lewandowskiej, ale nie jestem pewna :)

Liwia3 jak masz jakiś sprawdzony przepis na chlebek to się podziel, chleb z ziołami brzmi pyyysznie

gabriella Biskupin
tak. tak poprosimy o przepis na chlebek

hej kochane!

ja dzisiaj zjedzone przez cały dzień:
owsianka z jabłkiem, 2 kromki pełnoziarnistego ciemnego chlebka fit z pasztetem domowym i ogórkiem, obiad w postaci 2 pulpetów w sosie pieczarkowym i surówka z pomidorów ogórka kiszonego i cebuli i troche papryki konserwowej, koktajl bananowy i jak wróciłam z godzine temu to jeszcze plasterek sera żółtego light oraz potrawka z piersi kurczaka i mieszkanki warzywnej italiano (om om om). ale jestem jeszcze głodna!! :( może twaróg pochłone jeszcze :P

zumba była, energetycznie było, trzeba posiedzieć nad uczelnianymi sprawami, jutro jeszcze do tego spektakle gram i w sobote też. ciężki tydzień naukowo-teatralno-zumbowo-wyczerpujacy sie zapowiada.

mam nadzieje że dajecie rade!

p.s. dodam na pokrzepienie że z takim jedzeniem na 2 fazie właśnie spadło mi kolejne 0,5 kilo. nie wiem co sie dzieje, to chyba przypadek. :)))

witajcie

orzechy, ser biały, warzywa z sosami jakimiś domowymi, tuńczyk, placuszki serowe :)