- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
24 marca 2013, 12:58
Hej,
ratunku, pomocy i wsparcia mi potrzeba.
Moja grupa ktora powstała w styczniu całkiem sie wykruszyła- dziewczyny albo nie wytrzymały rygorów diety albo dieta popsuła zdrowie i musiały zrezygnować....ja wciąż trwam. Ale jest mi coraz ciezej.
Mam postanowienie- bez względu na wyniki na wadze-wytrzymać do pierwszych truskawek:-)
Tak tak, bo owocow najbardziej mi na Dukanie brakuje.
Edytowany przez Kamiko42 16 lipca 2013, 08:48
- Dołączył: 2013-11-06
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 24
11 listopada 2013, 11:20
KiciaSc dzięki za słowa otuchy od wczoraj znów się dietuje.
marta2014 ja z jedzeniem nie mam problemu, mogę wcale nie jeść. Produkty, które polecane są w diecie uwielbiam(nabiał, a potem jeszcze warzywa mniam, choć w I fazie brakuje mi warzyw, ale ona krótko trwa), także to też nie stanowi problemu. Poległam bo w piątek wypiłam piwo.
Dziewczyny piję bardzo dużo wody ok 2-3 litrów dziennie, prócz tego kawa, herbata zielona, mięta jak tam mi się chce i rano wstaje opuchnięta co może być przyczyną??? Po 1-2 godzinach wraca wszystko do normy, ale rano czuję się jak by moja skóra się "skurczyła".
- Dołączył: 2013-09-21
- Miasto: Budzik
- Liczba postów: 307
11 listopada 2013, 11:38
Hej. Dzisiaj ważenie, wynik wydać na pasku, czyli znowu spadek.... super :)
- Dołączył: 2008-07-19
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 44
11 listopada 2013, 11:59
mam do Was pytanie. Dziś mija mój 10dzien Fazy I a ja wgl nie mam ochoty n warzywa, wgl! mogłabym wg na razie nie przechodzić do 2 fazy ale chyba powinnam ?
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
11 listopada 2013, 14:00
Witam
nowe dukanki, powodzenia w drodze do celu:-)
Drzemka- gartuluje spadki wagi....ja juz od ponad dwoch miesiecy tego nie uswiadczyłam i bardzo do motywacji mi tego brak:-)
Ale ciesze sie ze i wzrostów wagi specjalnie nie widac....caly czas krazy to miedzy 72,5-73,4....wiec tragedii nie ma. Mam nadziej ze jak przyjdzie wieksza stabilizacja to blizej 72 bedzie oscylowac:-) Jestem w polowie pakietu elektrostymulacji i mam wrazenie ze brzuszek sporo jedrniejszy a oponka mniejsza...ale na centymetrach tego nie widac- niestety.
- Dołączył: 2007-08-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 458
11 listopada 2013, 16:54
Golebica - witamy na pokładzie :)
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
11 listopada 2013, 17:14
Gołębica- do dzieła- tym razem sie uda!!!! jestesmy z toba i trzymamy kciuki, a i nawciskamy wiazanek jak bedziesz podupadac:-)
- Dołączył: 2009-02-11
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 24
12 listopada 2013, 07:24
Witajcie dziewczyny! U mnie spadki zanotowane na suwaku nie zmieniam bo i tak mi nie działa...
Za to zwracam się do Was z prośbą o pomoc! Chrześniak mojego narzeczonego mnie nie lubi i jak przyjeżdżamy do teściów (przyszłych) to jest "alo" bo on oficjalnie kładzie kawę na ławę i mówi "nie lubie cię" "idź stąd" a reakcji dorosłych niestety nie ma. W pewnym momencie ubodło mnie to tak, że zaprzestałam odwiedzin, ale wiem że skutkuje to tym, że narzeczony też się ogranicza. Bo beze mnie jeździć nie chce. A wiem go bardzo lubi... Teście i szwagier też zaczynają się dziwić i zapewne myśleć czy aby pomiędzy nami jest wszystko ok. Chciałam by sam jechał na odwiedziny ale nie chciał. Za to chciał mnie zmusić po prostu wracając z wycieczki podjechał pod ich dom z pretekstem oddania czegoś. Ja nie wysiadłam z samochodu, On oddał co miał oddać i wrócił, ale wiem że zrobiłam mu przykrość. Dla wszystkich takie "dewagacie" małego są zabawne a mnie to boli i zarazem strasznie wkurza. Czuje ogromną niemoc :( Nie wiem jak sobie z tym poradzić, może macie pomysły jakieś dziewczyny jak to zmienic? Zmienić na lepsze? Maluch ma niecałe 4 latka.
- Dołączył: 2013-11-06
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 24
12 listopada 2013, 08:11
Witaj Golebica życzę sukcesów.
Reven25 takie dzieciaki tak mają, myślę że upatrzył sobie Ciebie na potencjalną ofiarę. Jest zazdrosny o wujka i tyle, a ty jesteś jego konkurencją. Ja mały Ci tak powie to odpowiedź prosta- a ja Ciebie lubię i zapytaj się dlaczego Ciebie nie lubi. Fajnym sposobem na okiełznanie takiego szkraba jest wymyślenie wspólnej zabawy(układanie klocków, rysowanie np.) Daj jemu szansę żeby sie Tobą zainteresował i sobie. On się boi Ciebie a Ty jego-podejdź do tego ze spokojem.
Dziwi mnie, że rodzice młodego nie reagują choć trochę. Miałam podobną sytuację jak moja siostra zaczęła się spotykać ze swoim obecnym chłopakiem- Fabian (syn mój, 5lat) wtedy miał ok 3,5 lat miał okropne nastawienie i też strasznie przyjął do wiadomości, że jego ukochana ciocia interesuje się nie tylko nim. Dzieci w wieku 3,5-5 lat przechodzą tak zwany bunt 4 latka. Nieraz czegoś, kogoś nie lubią, ciężki okres przechodzą dzieci, rodzice i goście rodziców. Głowa do góry mija to dzieciom, ale może spróbuj tego co pisałam wyżej.
U mnie dziś już 900g spadku, chyba wzięłam sie do roboty. Hhahahah czas najwyższy.
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 7399
12 listopada 2013, 09:29
Witam Was Kruszynki z kawką
Dziękuję za miłe powitanie
U mnie dziś troszkę mniej (wczoraj rano 83,7 kg, dziś 83,2 kg, a więc pół kilo mniej)... może niewiele, ale wczoraj na noc nawpieprzałam się , no nie mogłam wytrzymać, jakiś dziki głód mnie dopadł... dobrze, ze chociaż białkowo...
Reven, to maluch ma tyle co mój syn (syn skończy w lutym 4 latka) i powiem Ci, że jako matka w życiu bym nie pozwoliła w ten sposób mówić do gości! W tym wypadku rodzice tego dziecka są nie w porządku... czy oni Cię lubią?? może celowo nic nie mówią małemu, bo im się podoba? nie wiem, nie chcę Cię denerwować, to tylko moje przypuszczenia. Ja na Twoim miejscu powiedziałabym wprost rodzicom tego małego jak Ciebie albo Twojego narzeczonego zapytają dlaczego nie chcesz przyjeżdżać- Mały mnie wygania, Wy nie reagujecie, więc może nie chcecie żebym przyjeżdżała? No i wszystko zależy od tego co powiedzą rodzice i jak się zachowają. Twoja rozmowa z dzieckiem nic Ci nie da, nie posłucha się ciotki, na tym etapie będzie słuchało tylko rodziców. Teraz to już po ptakach, ale w sytuacji kiedy mały Cię wygania i mówi, ze nie lubi, i widzisz że rodzice nie reagują, powinnaś sama do chłopca powiedzieć- czemu mnie nie lubisz?? wiesz, że to bardzo brzydko tak mówić? jesteś niegrzecznym chłopcem, tak nie wolno traktować gości. Jeśli jeszcze raz tak powiesz, to już więcej nie przyjadę do Ciebie- najlepiej mówić głośno przy rodzicach i otwarcie. Jak koleżanka przyjeżdża do mnie z córką- delikatnie mówiąc- rozrabiaką i ona zaczyna bić moje dzieci, to nie czekam na reakcję koleżanki, tylko podchodzę do małej i mówię głośno, zeby koleżanka słyszła- dlaczego tak brzydko się zachowujesz??! wiesz, ze nie wolno bić? jak będziesz się tak zachowywać, to Św Mikołaj nie przyjdzie w tym roku do Ciebie- w takiej sytuacji dziecko od razu inaczej zaczyna chodzić, a koleżanka się podrywa i reaguje. Innym razem przyszła do nas inna koleżanka, z którą nie mam wielkiego kontaktu, była z synem- następny nygus- no i on ugryzł mojego syna w rękę i się cieszył z tego, a matka nie reaguje, wiuęc złapałam go za rękę i mówię żeby koleżance w pięty poszło- jak Ty się dziecko zachowujesz?!!! tak Cię w domu uczą??!!! Reven, to naprawdę skutkuje! najlepiej w ten sposób zwrócić uwagę dziecku przy rodzicach!
majesia, toż to prawie kilogram! wow! gratki
Edytowany przez Golebica 12 listopada 2013, 09:30