- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2015, 15:18
Kilka miesięcy do wakacji, czas zacząć działać. Nawzajem potrzebujemy siebie, potrzebujemy wsparcia. Kto ze mną?
6 lutego 2015, 07:21
Hej! Brak czasu u mnie na pisanie czytać czytam:)
Zatwardzenie dalej niestety... waga stoi nawet rośnie przez to:/ lece do pracy miłego dnia:)
6 lutego 2015, 10:06
Witam się z kawusią
Dziś tylko 200 g mniej, ale sama sobie winna jestem... mężowi wieczorem się zachciało jajecznicy.. a że to jajka, a jajka to białko, to sobie pozwoliłam... tyle, że to było 2 godz przed snem No trudno, dziś się nie dam tak łatwo zwieść na monowce... 5 dzień uderzeniówki, czyli półmetek
Wiktoria, właśnie tak jem najczęściej jogurt nat- z cynamonem i słodzikiem- ale bez otrębów, bo mnie kiedyś bokiem wyszły ha ha
Basiu spróbuję, ale nie na uderzeniówce, bo się zwyczajnie boję, ze popłynę... chcę przynajmniej miesiąc mieć za sobą diety, zeby żołądek przyzwyczaił się że nie dostanie więcej do jedzenia niż przez ostatnie 4 dni, a i w głowie się zakoduje, żem na diecie i po prostu nie wolno robić skoków na lodówkę Wierz mi, pod tym względem ja sama sobie nie ufam!!!! Dziś 5 dzień... nawet sobie nie wyobrażacie jaki to dla mbnie sukces! Przez 3 lata tyle podejść do diety, do dukana, i albo pierwszego dnia odpuszczałam, albo jak mi się udało jakimś cudem, to najdalej 3 dnia ... a dziś 5! aż mi się wierzyć nie chce, że dałam radę... Dla mnie to takie nowe, świeże, że trwam w spostanowieniu, ale jednocześnie jescze takie niestabilne... no więc na razie nie chcę niczym ryzykować, że rzucę dietę w kąt i efkt jojo murowany i te moje 4 dni męki poszłyby na marne... takż epoczekam z ćwiczeniami
angela, jeśli masz już takie kilkudniowe zaparcia to spróbuj COLON- kupuje się w aptece.
izula, spadek boski! gratulacje!!! pięknie zaczęty dzień
zmień sobie paseczek , przecież 84 kg żażegnane
ja też w granicach 75 kg wyglądam jak człowiek
ale mnie to jeszcze trochę brakuje... izuś, czyli na 2 fazie będziesz trochę modyfikowałą dukana?? ja też amm taki plan... jedynie uderzeniówka ma być czysto białkowa, ale 2 fazę też deczko zmodyfikuję, na pewno dorzucę owoca, ale też nie codziennie, nad resztą się jeszcze zastanowię...do 2 fazy mam jeszcze troche czasu.
6 lutego 2015, 10:26
Witam Dziewczynki, dziś też z rana :). Heh wczoraj po pierwszym dniu warzywek, waga ta sama, co ostatniego uderzeniowego, a dziś, po wprowadzeniu tej łyżki maizeny, lekko w górę (+0,6kg). Ale zleci, już ja o to zadbam
:>" title= napisał(a)::>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>">.Iza - czosnek ja często daję do jogurtu jako sosik do mięs na przykład. I koniecznie świeży :). Gratuluję spadku, choć, podobnie jak ja parę dni temu miałam, wynikało to z braku apetytu :). Kuruj się Kochana, i działamy dalej :)
Klaudia - właśnie dlatego założyłam forum, żeby każda z nas miała szansę dostać kopa motywacyjnego do nie-zawalania pierwszych dni Dukana haha. I dla mnie też to nowość, od grudnia się bujałam albo na samych białkach, albo na słodyczach, nigdy nie "doczekałam" dni warzywnych, aż do teraz, jak mam Was :)
Edytowany przez Betka-69.5 6 lutego 2015, 10:26
6 lutego 2015, 14:28
Cześć dziewczyny,
jestem na dukanie od 17.01, w tej chwili w fazie naprzemiennej 5/5. Drugi raz dukam, pierwszy raz było to 4 lata temu,ale nie przeprowadziłam fazy III, podobnie jak wiele innych osób, po drodze małe przeboje życiowe, coraz większy apetyt i tak po ostatnich świętach dobiłam do 70 kg (przy wzroście 166). Wiek - pierwsza połowa III dekady. To tak w skrócie o mnie
Uprzedzam,że ten wpis jako,że jest pierwszy, będzie długi.
Przeczytałam cały wątek od początku. Osoby, które próbowały Was odwieść od tej diety miały poniekąd rację. Fakt, że osobiście nie spotkałam się z jakimiś negatywnymi skutkami zdrowotnymi, ale sporo się o tym mówi, pisze. Przede wszystkim najważniejsza zasada: Jeżeli zauważycie u siebie pogorszenie zdrowia wynikające z diety - natychmiast jej zaprzestańcie. Nie ma co ryzykować. Poważnie.
Jako, że zaczynam z pozycji obserwatora mam dla Was kilka wag wynikających z autopsji :
1. lektura książki Dukana, wykonanie testu - książka dostępna w necie w pdf. Przeczytać ze zrozumieniem, ja zrozumiałam po przeczytaniu jej drugi raz Spójrzcie też na przykładowe menu w książce i porównajcie ze swoim, ja to zrobiłam dopiero przy końcu fazy uderzeniowej - no comment... Zrozumcie, że dieta opiera się głównie na mięsie (chudym) i rybach. Nabiał to tylko dodatek.
2. woda i przede wszystkim woda; jeżeli już ktoś jej nie lubi proponuję zastąpić ją herbatkami ziołowymi - nie zwykłą herbatą, czy kawą
3. pilnujcie kalorii - ale nie w stronę ich ograniczania, wręcz przeciwnie, a w szczególności gdy prowadzicie aktywny tryb życia i/lub ćwiczycie - ma być co najmniej 1800 kcal; dla mniej ruchliwych co najmniej 1500 kcal, proponuję założenie sobie dziennika kalorii tak, aby mieć większą kontrolę nad tym, co spożywacie, nad jakością spożywanych produktów, przy okazji pomocne będzie to w utrzymaniu swojego celu, jak już go osiągnięcie. Ale to tylko moja propozycja. Mi pomaga.
4. ćwiczenia - w fazie uderzeniowej oczywiście niewskazane, ale spacery - jak najbardziej. Ćwiczenia w fazie naprzemiennej - ja polecam i to bardzo (ja też nigdy nie przepadałam za sportem - to taka uwaga dla tych, którym się nie chce). Oczywiście na ile kondycja pozwala, ale najważniejsze to zacząć - ja zaczęłam tydzień temu od 20 minut z Mel B, w tej chwili daję radę 50-60 min, z Mel B i Tiffany (wspaniałe trenerki, polecam) Trening czyni miszcza
5. 3 łyżki otrąb dziennie - otrąb, nie płatków - 2 łyżki owsianych, 1 łyżka pszennych, ja spożywam najczęściej w formie owsianki dla leniwych, a 2 razy w tygodniu jako bułkę z patelni (taki dukanowski substytut pieczywa)
6. i ostatnia uwaga z autopsji (o ile mi się coś jeszcze nie przypomni) - o ile na uderzeniówce waga spadła i spadek utrzymywał się do dni PW, tak na dniach P II fazy waga zaczęła rosnąć - nawet o 1,2 kg (nie, nie miałam @). I co dziwne w dół ruszyła wkolejnych dniach PW. Nie umiem tego wytłumaczyć. Nadmieniam tylko, że w dniach PW warzyw naprawdę sobie nie żałuję.
Więcej grzechów nie pamiętam Mam nadzieję, że zbytnio Was nie zanudziłam.
Pozdrawiam
6 lutego 2015, 16:02
Golebica - z tym paseczkiem to poczekam az bedzie siodemeczka z przodu, taka pewna :)
Co do odstepstw-to: platki owsiane a nie otreby(nie lubue po prostu tych otreb), owoc, orzechy-od czasu do czasu i troche oleju do warzyw(jek bede robic salatki). A tak wiecej grzechow nie pamietam :)
Betka - no tak, zapomnialam,ze przeciez do jogurtu moge dodac, ale ze mnie gapa.
Asienkaone - pisz pisz, wiedzy nigdy za malo. I powiem, przeczytalam z zainteresowaniem. Ja w sumie glownie na miesku "jade".
6 lutego 2015, 17:56
Dzięki Izula
Może masz rację, drobne odstępstwa mogą nie mieć wpływu, tym bardziej, że są to zdrowe odstępstwa.
Czy nadmieniłam, że rzuciłam fajki 2 tyg.temu? To właśnie nadmieniam
Dziś lecę na basen,
Trzymajcie się
6 lutego 2015, 20:16
asienkaone- ty juz w sumie taki szczuplaczek jestes :) Akurat tyle co chcialabym miec proporcjonalnie do wzrostu'wage(czyli 75) ojjj, dluuugo jeszcze musze na to pracowac. A jak ci idzie bez papieroskow? Trzymam kciuki, ja bede swietowac niebawem 2 lata jak rzucilam papiersy i nadal mi smierdza .
Edytowany przez izula67 6 lutego 2015, 20:18
6 lutego 2015, 22:04
Ja już po pracy, kolacji, zaraz ćwiczę silną wolę, i wrzucam jakiś film, albo serial - muszę sie w końcu nauczyć NIE JEŚĆ do filmów. Jak się tego oduczę, będzie dla mnie wieeeelki sukces.
Klaudia - to nie ma znaczenia, o której jesz posiłek, byleby proteinowo.
Asieńkaone - witaj wśród nas. Nie zanudziłaś nas, fajnie piszesz, dzięki za dobre rady, po to tu jesteśmy dla siebie nawzajem, pomagać i wspierać . BMI masz zdrowe, ale wiadomo, każda ma tu swoje cele
. I gratuluję, że rzuciłaś fajurki, niedobry nałóg
. Sama nigdy nie paliłam, i nie zamierzam. To już chyba dawno "wyszło z mody"
.
Edytowany przez Betka-69.5 6 lutego 2015, 22:06
6 lutego 2015, 23:09
W zeszłym roku schudłam na dukanie 11 kg z czego 4 nabrałam z własnej winy przez święta. Teraz od miesiąca jestem na zupkach allevo. Zrzuciłam ale waga ciągle mi skacze w górę. Od poniedziałku znowu Dukan...
7 lutego 2015, 10:47
Araksol - witamy w naszym gronie.
Ja dzisiaj na sniadanie zrobilam sobie placuszki. Jakos nie wyszly, no ale ok, zjadlam to. Ale naprawde wcisnelam z ledwoscia w siebie. No coz, chorobsko jeszcze daje znac o sobie.
Na cwiczenia jestem jeszcze niestety za slaba, pot sie ze mnie leje jak przejde sie po mieszkaniu. Leze twardo od prawie 3 dni, bo w poniedzialek musze byc zdrowa. Wszystkie terminy jakie mialam poodwolywalam.
Dziaiaj moj ostatni dzien na samych proteinkach, nawet mi to super poszlo. Nie wiem czy nie dociagnac do 10 dni. Choc w sumie to nic i tak nie zmieni, co sie mialo poruszyc, to sie poruszylo. To musze warzywka dokupic.