Temat: IGpro-EFEKTY

Gratuluję wszystkim spadków! :))

U mnie klapa na całej linii. Mogę zapomnieć o wymarzonych 65 kg na święta :( Od trzech dni mam tak: do wieczora trzymam się diety a potem... nawet nie będę pisać...
Chyba nawet na kopa nie zasłużyłam :( Mam nadzieję że to chwilowe i szybko mi przejdzie...
Jutro kupię witaminy i magnez i będę je codziennie jadła bo takie napady głodu nie są normalne.
Pocieszcie mnie jakoś noo.... bo mam mega doła :(

Pelagia będzie dobrze, tylko musisz się znowu zebrać w sobie - a to jest najtrudniejszy krok. Potem jak już wrócisz na właściwe tory będzie z górki. Nie piszesz co Cie najbardziej kusi wieczorami, więc powiem o sobie. Jestem uzależniona od słodyczy i żeby mi się tak bardzo nie chciało ich jeść, to na kolacje robie sobie koktajl z jogurtu naturalnego i gruszki - troche słodki jest i powiem szczerze, że mi naprawdę się po nim już nic nie chce. Więc może i Ty spróbuj mojego sposobu.....

Pela - dasz radę, a jak trzeba będzie, to kopniemy! :> U mnie też są jakieś lekkie potknięcia, ale staram się, żeby (jak już) były w ciągu dnia, gdzie mam jeszcze czas, żeby się trochę poruszać, no i żeby mieściły się w limicie ;). 

Tak się zastanawiam czy nie bierze mnie jakieś choróbsko wredne... Dzisiaj w kościele zaczęło mi się kręcić w głowie i pojawiło się drżenie rąk. Nie powiem trochę się wystraszyłam. Temu wszystkiemu towarzyszy potrzeba zjedzenia czegoś słodkiego. Jak zjem to mi lepiej ale nie jest dobrze. Czuję się jakbym była nieobecna. Nie wiem... może to cukier. Kiedyś mimo, że jadłam dużo słodkiego mój poziom cukru był zawsze bardzo niski (na granicy normy) więc może teraz jest coś nie tak. Może spadł za bardzo... Jestem słaba i zdołowana. Nie mam siły :(

U mnie moment historyczny dziś nastąpił.... po raz pierwszy od 4 lat moja waga pokazał mi 6 z przodu, konkretnie 69,8 kg! Gonię was

Brups naprawde jesteś niesamowita - gratulacje :) Już osiagnęłaś swoje postanowienie noworoczne :) U mnie wczoraj było 65,4kg, ale tak jak wcześniej pisałam, dzisiaj był obiad u przyszłych teściów i ziemniaczki, smażona pierś z kurczaka i kawałek ciasta - mam nadzieje, że waga nie pójdzie w góre.

Pelagia - hmm... skoro sama mówisz, że to może być kwestia cukru, a przecież swojemu organizmowi należy ufać, to ja na Twoim miejscu zrobiłabym pełną morfologię, a wyniki z opisem problemu wysłała dietetykowi - ona najlepiej będzie wiedział o co chodzić i jak ewentualne zdrowo zmodyfikować Twoją dietę:)

Brups! Jesteś niesamowita, zgadzam się z Aniulką. Jak tu to robisz?! Gratuluję!

Asdii jutro jadę do lekarza. Zrobię badanie krwi. Cały czas myślę nad reakcją mojego organizmu i zastanawiam sie czy to nie przemęczenie. Ostatnio mam bardzo dużo pracy, mnóstwo stresu i mało snu. Dalej źle się czuje, mam nadzieję że jutro będzie lepiej.
BRUPS! Jesteś super :) Podziwiam Cię i życzę dalszych sukcesów.

w sobote mialam 1. wazenie i mila niespodzianka pierwsze 2 kg za mna, co prawda slabo sie do diety stosowalam, ciagle cos modyfikowalam ale spadek byl. w tym tygodniu bedzie gorzej bo pojadlam sporo slodyczy.