Temat: IGpro-EFEKTY

Jestem na  diecie IGpro 6 dzień i  z diety jako takiej bardzo jestem zadowolona. Natomiast do szału doprowadza mnie to, co poruszali poprzednicy- czyli strona techniczna. Zmodyfikowanie dziennego menu trwa bardzo długo, wciąż muszę się od nowa logować i jest to bardzo denerwujące. Któraś z Dziewczyn napisała, że z tego właśnie względu chciała zmienić dietę na SD ale Pani dietetyk powiedziała, że wtedy musiałaby dopłacać. Powiem szczerze, że takie podejście do sprawy jest dla mnie nie fair, bo przecież to portal nie wywiązuje się z tego, co obiecał. Ja mimo wszystko wierzę, że lada dzień to się poprawi, bo zauważam coraz więcej takich komentarzy.

jestem na tej diecie od poniedziałku i jestem bardzo zadowolona , mam - 1,20 :))) mam nadzieję,że tak dlaej pójdzie:)))

wszystko mi smakuje, chociaz na marchewkę nie moge już patrzeć :)

Nie nie Adanina, jesli chcesz zmienic na SD to tracisz roznice w cenie miedzy SD a IGPro bo igpro jest drozsza a vitalia nie zwraca pieniedzy a jesli kiedykolwiek bedziesz chciala wrocic na igpro to znow bedziesz musiala doplacic, fakt jest to nie fair bo jak juz zaplacilysmy to to powinno byc odnotowane i te pieniadze nie powinny przepadac. Wytrzymaj jeszcze bo strona techniczna juz jest super w porownaniu z lutym kiedy ja zaczelam wiec wyobraz sobie jak zle bylo :) wprowadzaja ulepszenia co chwile :) 

Dzis jest moj 6-ty dzien na tej diecie i -1,5 kg. Czasami zmienie cos w jadlospisie dodam lub odejme ale ogolnie jestem zadowolona 

Witam serdecznie wszystkie kobietki, ja także chciałam się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami w zakresie efektów diety IGpro. U mnie wygląda to troszkę inaczej, a mianowicie: dietę wykupiłam miesiąc temu z zamiarem pozbycia się zbędnego balastu w postaci 15 kg. Swoją przygodę z dietą rozpoczęłam z wagą 73-73,2 kg. Niestety, tuż po wykupieniu i otrzymaniu jadłospisu w moim życiu nastąpiła bardzo trudny okres, po długiej walce zmarła na raka moja najbliższa przyjaciółka. Przez kilka dni jadłam co popadnie, raczyłam się winem, aby nie myśleć a mój żołądek odmawiał posłuszeństwa - po prostu nerwy ściskały go jak kamień. Ogarnęłam się po tygodniu, gdyż pomyślałam sobie, że moja przyjaciółka chciałaby mnie widzieć piękną na ślubnym kobiercu, tym bardziej, że miała mi świadkować - wychodzę za mąż w październiku 2013r. Zabrałam się więc ostro do pracy, modyfikowałam sobie dietę jak tylko dusza zapragnęła i już po jakimś 1,5 tyg. waga pokazała jakieś 1,7 kg mniej :) Tak dobrze mi szło, a tu niestety kolejny cios - zmarł mój dziadek. Więc znowu na kilka dni porzuciłam dietę. Efekt? Jakieś 1,3 kg więcej. Ale ogarnęłam się, mam nadzieję, że to koniec czarnej serii i po kolejnym tygodniu NIE CHODZENIA GŁODNYM na moim jadłospisie wg IGpro, waga pokazała prawie 1 kg mniej :)  Tak więc zachęcam do tej diety, mimo wielkich góry, które już za mną, waga i tak pomalutku sobie leci w dół...

A i proszę nie sugerować się paskiem wagi, gdyż coś tu jest pomieszane i pokazuje on błędne wartości.

Zunienka , szczerze Ci współczuje i podziwiam, ze w takich sytuacjach masz siłe do walki o wymarzona wage, ja obecnie znajduje sie w lekkim dołku psychicznym z którym walcze kazdego dnia .. może jak uda mi sie troche zrzucic..a jest tego sporo to moje samopoczucie sie troche poprawi, pozdrawiam serdecznie !

a zeby nie było totalnie off topic to jestem na IGpro od tygodnia, to moja pierwsza dieta vitalii wiec nie mam porównania- pierwsze 5 dni i 1,2 kg w dół czyli cos sie rusza i o dziwo mam wrażenie, że jem wiecej niz przed dietą..:) moze dlatego, ze systematycznie a nie wszystko na raz:P

Zaczynam diete IGpro od jutra, mam juz zmodyfikowane przez siebie kilka pierwszych dni. Zaczynam z waga 71kg liczac na spadek 11kg , czyli 60kg, licze, ze jest to mozliwe w 11tygodni, a nawet krocej, bo do wakacji juz tak niewiele...

Jestem na IG Pro od 2 kwietnia, wcześniej przez dwa miesiące bezskutecznie próbowałam (bez ćwiczeń, tylko dietą) zrzucić 2-3 kg bez żadnego planu diety, ale waga stała w miejscu. Na wykupienie diety zdecydowałam się, bo po półtorarocznym jedzeniu sporych ilości nabiału mój organizm zaczął źle na niego reagować, i nie miałam pomysłu, co i w jakich ilościach mogę jeść w zamian, aby osiągnąć swój cel.
Dzisiaj (po 2,5 tyg.) jestem lżejsza o niecałe 2 kg! pilnuję diety dość skrupulatnie, ale zdarza mi się, że nie przejadam tyle, co mam założone w ustawieniach. Bardzo podoba mi się elastyczność (np. kiedy mam ochotę na kieliszek wina, "wymieniam" na niego np. jabłko i wszystko gra, to samo z posiłkami). Wprawdzie tempo chudnięcia mam nieco wolniejsze, niż zakładał mi plan, ale i tak jest OK. Ja ogólnie polecam.