- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 2589
20 marca 2013, 13:32
hej dziewczyny, poczytałam trochę postów na temat nowej diety, ale piszecie tam przede wszystkim o sprawach technicznych, a ja chciałabym się dowiedzieć, czy to "punktowanie żywności" faktycznie działa. wiem, że same sobie wsyztsko ustalacie tzn. co jecie i kiedy, ale z jakim skutkiem??( i tylko to mnie interesuje w tym temacie)
- Dołączył: 2013-09-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
17 października 2013, 12:14
Ja jestem od niecałych dwóch tygodni na IGpro. Pierwszy tydzień był ciężki, bo były i naleśniki i alkohol ;) teraz trzymam się diety. Wcześniej jadłam bardzo nieregularnie, brakowało śniadań, wszystko w biegu, obiady z paczki i to wszystko. Jestem zdziwiona, że na diecie mogę się najeść! Mam 5 posiłków rozpisanych, jak jestem głodna, to myślę sobie po prostu "ok, za godzinę mam lunch, wytrzymam" i to mi pomaga.
- Dołączył: 2007-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 78
20 października 2013, 23:21
Cześć dziewczyny! Co tu tak ucichło?
Wróciłam z wyjazdu służbowego pełnego grzechów dietetycznych pełnej maści. Od jutra wracam na dobre tory:)
Brups - a propos fitnessu Vitalii to ja tez po 5 min stwierdziłem, ze nie dotrwam, ale sie udało ;) nawet były zakwasy dzien po. Uwielbiam :) wtedy czuje, ze mam jeszcze mięśnie :)
Mugzeme widzę, ze waga spada. Brawo :) ile masz pkt ustalonych dziennie?
- Dołączył: 2013-09-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
21 października 2013, 09:39
Zoyka - też polubiłam zakwasy! Co prawda po pierwszych ćwiczeniach nie mogłam chodzić, ale teraz jest już lepiej :) W tym tygodniu mam ustalone 22 punkty, mało, ale poprzednio miałam 28 i i tak nie wykorzystywałam wszystkich. Waga spada, ale znowu muszę się zmotywować - weekend u mamy mnie rozpieścił :)
21 października 2013, 12:25
Ucichło bo ćwiczymy
![]()
.
Ja wreszcie zabrałam się za ruch na świeżym powietrzu, bo pogoda się trochę poprawiła. Po szaleństwach weekendowych na rowerze i rolkach nie mam wprawdzie zakwasów, ale nogi są strasznie zmęczone. Takie coś jednak bardziej mi odpowiada niż zakwasy, a przy okazji można trochę
świeżego powietrza miejskich spalin powdychać
![]()
i pooglądać kolorowe liście.
Mugzemet, miałaś aż 28 VP-sów ? Wow. Mi w tym tygodniu zabrali pół VP-sa z mojego menu, zostało 22, czyli 1100 kcal. Niby nie chodzę głodna, ale te cyferki mnie przerażają
![]()
. Za to waga... zobaczcie same
![]()
A co z twoim paskiem wagi, Zoyka, ciągle nic nie spadło ?
- Dołączył: 2013-09-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
21 października 2013, 12:40
Też się trochę dziwiłam, bo ja przy 22 punktach chodzę najedzona :P tylko miałam większy komfort psychiczny - zostało trochę punktów, to przecież mogę zjeść jeszcze jakiegoś dodatkowego owocka... :>
Mi dodano teraz do ćwiczeń cardio, brrr. Trochę mnie to przeraża, wolę ćwiczyć w domu, jak nikt nie patrzy, a tu nagle trzeba na dwór wyjść! Chyba dzisiaj kupię jakieś buty do biegania i się zmotywuję. Obawiam się tylko teraz tej pogody, a rowerem niestety wolę jeździć gdzieś w lesie, a nie po chodnikach :(
22 października 2013, 08:40
Właśnie po wczorajszych niepełnych 22punktach (miałam 21)... Myślałam, że padnę z głodu wieczorem - koło ósmej. Musiałam zjeść więcej (Wasa, kawałek ciemnej czekolady, jabłko). Z drugiej strony - nie uważacie, że jak mam ustawione spadek 1kg, a leci mi codziennie 0,3 kg w dół, to jednak trochę za szybko?
![]()
I tak już drugi tydzień.
Muszę chyba zmienić ustawienia diety, żeby chudnąć trochę wolniej, bo jeszcze trochę i faktycznie zniknę
![]()
Aha, mimo podwójnej kolacji dziś 0,1 w dół..
22 października 2013, 08:58
Łał zjadłaś sobie kawałek czekoladki ???
![]()
ja nie mogę kawałek bo by się skończyło na połowie albo na całej
![]()
. Waga ci leci tak szybko to dobrze , ale może tylko właśnie teraz , a póżniej mniej ,ja bym się wstrzymała ze zmianą z tydzień .a póżniej zobaczysz. Albo przed zmianą porozmawiaj najpierw z dietetykiem. Ja wczoraj zjadłam dodatkowo na kolację gruchę i winogrono , za kilka dni mam okres , i to najgorszy moment dla mnie , by się nie złamać
![]()
a kupiłam wczoraj pyszne drażetki czekoladowe , ależ mnie kusiły ;-)))
- Dołączył: 2007-01-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 78
22 października 2013, 09:01
hej, hej, rzeczywiście właśnie zauważyłam, że pasek stoi w miejscu mimo, że jestem po pomiarze i schudłam całe... 0,7 kg hah :) ale warzyłam się w czwartek po 3 dniach diety, a później wyjechałam i grzeszyłam. Także zobaczymy co w następną sobotę wyjdzie. W ogóle rozchorowałam się i teraz nie ćwiczę, ale może dzisiaj wieczorem zrobię chociaż te 25 minut fitnessu.
Mugzemet musisz mieć bardzo mały żołądek :) ja też mam 22-23 pkt'y i nie powiem, żebym jakaś przejedzona chodziła :) teraz i tak jest ciut lepiej, bo pierwsze dni diety to w ogóle śniadanie i II śniadanie mnie nie syciło. Nawet po moich modyfikacjach. Ale ja to mam żołądek rozciągnięty na maxa niestety. Całe szczęście to odwracalne :)
Brups to super, że tak chudniesz. Myślę, że na początku tak leci, bo organizm przestaje zatrzymywać wodę. Chociaż w sumie możesz zmienić rzeczywiście tempo, żeby było zdrowiej :)
Uciekam na zakupy bo lodówka świeci pustkami, a dieta sama się nie zrealizuje! Miłego dnia Dziewczyny :)))
22 października 2013, 09:44
Nooo... ten kawałek czekolady ważył 38g, jak się potem okazało
![]()
ale za to nie była słodka, 78% kakao. A że było mi już niedobrze z głodu i jakoś tak słabo i wszystko jedno
![]()
...
Alicja, serio, masz ochotę na słodkie ? Mi po kilku dniach diety przeszło. Może to faktycznie przez okres, hm.
Zoyka jak jesteś chora to nie ćwicz, pewnie i tak schudniesz od choroby.
- Dołączył: 2013-09-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
22 października 2013, 10:10
Ja odkąd pamiętam nie jadłam śniadań, także jak teraz zjem sobie jogurt z musli i do tego czasem owoc, to się najadam. Wydaje mi się, że tyłam właśnie przez takie nieregularne jedzenie i byle jakie produkty.