Temat: Rozpoczynam dietę,kto dołączy?

Moge dolaczyc ?
Wlasnie wykupilam diete nowa vitalii, bedzie gotowa w piatek, tak wiec chetnie wespre Was i bede potrzebowala wsparcia dla siebie :)

Laurka1980 zapraszamy :) 

Ja doczekac sie nie moge piatku, ciekawa jestem aktualnej diety. Mam duzo zapalu, jak sobie zwizualizuje siebie o 18 kg chudsza ;)

Czesc dziewczyny, melduje swoją obecność.:)) Diete trzymam jak należy, fokarium zaliczone - czyli staram sie jak mogę i póki co wychodzi. A jak dzisiaj u Was ?

mamaszymonka1984  a co to za cenne rady?? Może nam też się przydadzą ??

W weekend Wam trochę napiszę :) A dziś porażka :) Nie wstałam do ćwiczeń, no dobra połowiczna, bo przecież ćwiczyć będę ale po południu :) Porwałam się z motyką na słońce, ale jak wstać jak taki ziąb  na dworze, ciemno, brrr. Będę wstawać wcześniej, ale poczekam chyba na troszkę przyjemniejsze okoliczności przyrody :) Poza tym poszłam spać nie o 22 jak zamierzałam, żeby mieć 8h snu ale o 23.30... więc... a 7h to mininum by organizm się zregenerował. Siniaki powoli znikają, w weekend będzie przerwa od ćwiczeń, więc od poniedziałku znowu hula, ale może faktycznie z jakąś osłoną :) A dziś jak wrócę porządny wycisk planuję :))

A jak rozwiazujecie sprawe zakupow ? Codziennie kupujecie skladniki do zjedzenia na nastepny dzien ? I przygotowujecie sobie w pudelkach ? Ja pracuje, w domu jestem po 16, wiec wieksza czesc jedzenia bede zabierac do pracy i musze miec to gotowe juz dzien wczesniej.
Z aktywnosci fizycznej dla mnie istnieje bieganie - uwielbiam biegac. Ale teraz u nas zaczely sie mrozy, tak do -5 dam rade, jak bedzie chlodniej, to nie wiem....

mamaszymonka1984 - radze miec koszulke jak krecisz hula - hop, szkoda aby miec siniaki, skora sie przyzwyczai i wtedy nie ma problemow, krecisz i nie zostaja slady :D Ja tez narazie krece na koszulce, mimo ze juz nie raz cwiczylam moim hula - hopem :D Jednak przerwa 2 m-na i wole nie ryzykowac :D

U mnie dzisiaj hulanie i stepper :D

Jak byłam na Smacznie Dopasowanej, zawsze co sobota po 10.00 jak otrzymałam jadłospis jechałam na zakupy. Miałam ustawione 2 dni pod rząd te same posiłki, więc przygotowywałam  i zabierałam do pracy w pudełkach. Jedną porcję jadłam 1 dnia, i w pracy zostawiałam w lodówce na II dzień :) Teraz wykombinowałam, że zrobiłam sobie różne mięska w piekarniku (14 porcji :D ) i zamroziłam :)))  Warzywa, surówki  i kaszę tylko dorabiam :)

A zapomniałam :) Poza centymetrem dla mnie sporym wyznacznikiem zmian są ubrania. Dziś ubierając się do pracy zaryzykowałam...  wyciągnęłam spodnie, które kupiłam tuż po diecie ostatnio. Jesienią jakoś je zapinałam... na halce wyszczuplającej ale było i tak ciężko i niewygodnie. A dziś??? Bez koszulki, bez najmniejszego problemu je włożyłam :))))