- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 marca 2015, 08:36
Jadlospis jaki dostaje moze tylko spowodowac PRZYBRANIE na wadze! Prosilam juz kilkukrotnie, zeby na kolacje bylo jak najmniej weglowodanow, a w diecie w ogole nie powinno byc cukrow prostych! I co dostaje na kolejny tydzien? Prosze, oto moje kolacje: kanapki! - z pasta z winogron, zeby bron boze nie bylo za malo cukrow!, bliny z konfitura truskawkowa!, czerwona kapuste z jogurtem i z winogronami, a jakze! To sa wg pani "dietetyk "- kolacje niskoweglowodanowe! Mam dosc. Zeby bylo "bardziej wartosciowo i zblilansowanie" - na obiad dostaje np. sam ryz z groszkiem, makaron z grzybami, ziemniaki faszerowane i winogrona! Za to na sniadanie marchewke. Ja juz nie mowie o zdrowiu, ale to jest jakas kompletna glupota! Nie wiem, czemu myslalam, ze tym razem cos sie zmienilo i serwis zatrudnil PRAWDZIWYCH dietetykow. Zal kasy i tyle. Ostatni raz.
16 marca 2015, 18:38
To może ja skorzystam z okazji i podczepię się pod temat?
Mianowicie mam problem z ilością kcal :( jem za mało...znaczy za mało kcal, ale nie mam pomysłu co dorzucać więcej żeby podnieść kcal ale żeby było zdrowo. Jestem najedzona cały czas ale po policzeniu wciąż wychodzi mi 1000-1200 kcal, a wiem czym to się może skończyć..skoro PPM jak sprawdziłam wyszło mi ~1700kcal...
Myślę zeby co kilka dni dodawać po 50-100 kcal żeby dobić powolutku do tego 1400 potem 1600-1700.
Macie jakieś pomysły może co mogę dodać do jadłospisu? Nie mam specjalnie czasu gotować - jak już to wrzucam kaszę do garnka żeby się gotowała / warzywa na patelnie i robię w tym czasie jeszcze 5 innych rzeczy. Czasem na siłę wpycham jeszcze w ciągu dnia jakieś jabłko czy coś ale nie wiem co jeszcze :(
16 marca 2015, 20:13
z tymi winogronami to przesadzili zdecydowanie
CUD, ktos sie odezwal NA TEMAT! :-) Dzieki, bo juz dawno stracilam nadzieje, ze ktos zauwazy o czym mial byc watek. Na pewno nie spodziewalam sie sadu nade mna... Ale coz, widocznie niektorzy nie maja sie gdzie wyzyc ani pokazac swojej wielkiej madrosci :-) Dzieki Iwona!
16 marca 2015, 21:17
Rozumiem Twoje rozgoryczenie. Na Twoim miejscu przejrzałabym to forum diety Montignaca (ona wlasnie opiera się o niskie IG)
http://forummontignac.pl
16 marca 2015, 21:28
Rozumiem Twoje rozgoryczenie. Na Twoim miejscu przejrzałabym to forum diety Montignaca (ona wlasnie opiera się o niskie IG)http://forummontignac.plDzieki Rotkaa, na pewno zajrze :-)
16 marca 2015, 21:47
Może sie wtrące, bo z powodu insulinoopornosci od kilkunastu lat z zalecenia lekarza jestem na diecie z niskim iG i naprawdę wiele wiem na ten temat (bez trudu utrzymuje stała wagę od lat).
Ta dyskusja o kaloriach jest bez sensu, bo nie o tym autorka pisze. Dzemy, chleb (na kolacje!), pasta z winogron, winogrona! Ziemniaki, ryż z groszkiem, bliny - to nie ma absolutnie nic wspólnego z niskim indeksem glikemicznym. Wręcz przeciwnie. I ma święte prawo być niezadowolona. Na stronach o MM czy SB znajdziesz autorko tabele IG, łatwo sie ich nauczyć. I masz racje, płacisz - wymagasz, a dieta, która dostałas nie odpowiada założeniom niskiego IG.
Edytowany przez d0ae27c00d6b2d23725b9d8ea591a6eb 16 marca 2015, 21:49
16 marca 2015, 21:52
ja chodziłam do dietetyczki w przychodni i też mnie nie słuchała do każdego posiłku były owoce, móie jej ze tak nie chce niech mi zrobi 2 sniadanie kefir z owocami lub jogort i dese a owoców do kolacji i obiadu nie daje a ona dalej swoje, przestałam chodzić - ale chyba coś w tym musi być skoro tak dają
16 marca 2015, 21:55
Weź sobie Smacznie Dopasowana.... posiłki naprawdę są pyszne, kolorowe a przed wszystkim szybko się je robi....;) Ja na początku miałam IGRPO i też mi zbytnio nie spasował...;) Dużo się nie ruszam, ale chudnę powolutku ;)
16 marca 2015, 22:15
ja chodziłam do dietetyczki w przychodni i też mnie nie słuchała do każdego posiłku były owoce, móie jej ze tak nie chce niech mi zrobi 2 sniadanie kefir z owocami lub jogort i dese a owoców do kolacji i obiadu nie daje a ona dalej swoje, przestałam chodzić - ale chyba coś w tym musi być skoro tak dają
Owoce generalnie sa dobre w diecie (blonnik, witaminy), choc nie tak dobre jak warzywa. Ale po pierwsze nie powinno sie jesc owocow przez caly dzien, a po drugie nie kazdy je dobrze toleruje razem z posilkiem albo tuz po. Ja np. cierpie na wzdecia w takich przypadkach i jem owoce tylko do sniadania z jogurtem albo owsianka (najczesciej jagody, maliny, kiwi) albo w przerwie miedzy obiadem i kolacja (min. 2 godz. po i przed), np. jablka, gruszki itp. Winogrona maja stosunkowo malo witamin za to ogromna ilosc cukru i szczerze mowiac w ogole sa niepolecane w diecie. Wyjatkowo dodaje czasem do drobiu gotowanego ananasa. Banany jem tylko w dniu treningu i nigdy po.