Temat: Fitness czy siłownia ?

jak w temacie ......

Fitness czy siłownia ?
Za i przeciw ?
Dlaczego polecacie fitness , a dlaczego siłownię ??

hmmm
no to jeszcze się zastanowię ; dd 


najlepsze jest połączenie obu, jak się nie znasz to na siłowni nie uaktywnisz wszystkich mięśni jak pod okiem instruktora fitness, ale z drugiej strony masz swoje tempo i decydujesz co teraz będziesz robić i jak długo. 
ja osobiście trochę chodziłam na zajęcia, ale ciężko mi ogarnąć układy, bo mam dwie lewe nogi, a jak już wiem co i jak i na kolejnych zajęciach jest to samo to zaczyna mi się nudzić. 
co do siłowni to wchodzę na orbi, załączam film na telefonie i body pracuje a umysł jest daleko, ćwiczę dopóty mięśnie się porządnie zmęczą i staram się wykorzystać wszystkie maszynki.

aha, powinnam zacząć, że wszystko zależy od tego jaki jest sprzęt na siłce- jak średni, to wygrywa fitness, nie ma co się męczyć na zacinającej bieżni, orbim, po którym kolana zdychają, czy jakichś abdominerach w których nie jesteś pewna czy za chwilę jakiś ciężarek nie wypadnie na stopę x)
ja proponuję pomieszać, bo na jednym i drugim pracują inne mięśnie
Pasek wagi
Najlepiej oba.
moim zdaniem jeśli chce się rzeźbić ciało to zdecydowanie siłownia, bo można dobrać trening pod siebie, natomiast na spalanie tłuszczu lepszy jest fitness :)

Rzeźba - siłownia

Spalanie - fitness

Osobiście wolę fitness, siłownia mnie nudzi

Na fitnessie spalisz tkankę tłuszczową i wyrobisz sobie fajną figurkę, na siłowni nabierzesz siły i więcej mięśni. Wybór należy do Ciebie. Ja bym wolała Fitness.
Pasek wagi
fitness, bo jest ciekawiej... ale tak naprawde kazdy lubi co innego
Zależy jaki fitness. Jak masz u siebie porządnych, kreatywnych instruktorów to gorąco polecam zajęcia. Ale najlepiej pójść na kilka zajęć i samemu się przekonać, czy Ci się spodobają.

Odkąd nie mogę podnosić większych ciężarów niż 10 kg, to mnie siłownia zwyczajnie nudzi. Tylko sztanga mnie kręciła. Na bieżnię czasami pójdę, ale też mnie nudzi, wolę biegać w plenerze. Z drugiej strony, jakieś zwykłe zajęcia typu TBC, ABT, zumba, pilates itp. to nie dla mnie, są za lekkie, czyli nudne. Innym z kolei bardzo się podobają. Moja koleżanka je uwielbia, a mój cross fit wyśmiała, że to dla facetów lub robokopów, zupełnie jej nie podeszły, także każdy ma inne preferencje.

dla mnie siłownia bo nie lubię zajęć grupowych i chyba musieliby mi dopłacać żebym na takie poszła a i tak byłoby to wątpliwe, poza tym większe zadowolenie odczuwam po treningu z ciężarami choć pohasać też lubię ale sama
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.