- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2014, 00:28
Hej, mam głupi problem. Chętnie poszłabym na siłkę, albo najlepiej jakiś fitness, zumbę czy stepy...Tylko, że się wstydzę :/ Ważę 122 kg, więc kawał ze mnie baby... Te spojrzenia, szepty, śmiechy.. Może ktoś z podobną wagą gdzieś chodzi i może polecić? Najlepiej Białołęka, ale inne dzielnice też wchodzą w grę.
A może ktoś ma podobny problem i szuka towarzystwa?
1 sierpnia 2014, 13:40
Jestem z tej dalekiej Białołęki ;) Prawie przy Jabłonnej. Niedaleko mam New Age Fitness czy coś takiego.
W Siedlcach zapiszę się za rok na fitness :) Pochodzę z Siedlec i zamierzam wrócić tam jak tylko uzbieram trochę kasy na kupno mieszkanka.
1 sierpnia 2014, 13:42
A może lepiej (mam na myśli koszta) osobno, na własną rękę pójść do dietetyka, ustalić dietę i dowiedzieć się trochę o tym na jakie ćwiczenia pozwala nam zdrowie i wtedy znaleźć odpowiednią siłownie + trening personalny. Ale ja osobiście wybrałabym opcję 1 treningu personalnego, żeby wybadać co i jak. Bo jak tak przeglądam te cenniki siłowni w Warszawie, to dosłownie szoku cenowego można dostać. 10 treningów personalnych za 900 zł, w najlepszym przypadku.... To Ci trenerzy ćwiczą za dane osoby dodatkowo, tak w cenie? Masakra, nie zdawałam sobie sprawy z tego, jakie to koszty, korzystania z takiego "luksusu", jakim jest trener osobisty
Co do samego wstydu, to wiem, że łatwo jest powiedzieć, ale ignoruj takich osobników, słuchawki na uszy, ulubiona muzyka i do przodu
Pomyśl o tym, jak im szczeny opadną, jak Ty mimo wszystko schudniesz, bez względu na tych niedowiarków i wiecznych krytyków.
Poza tym, to już jest totalne przegięcie, do czego to doszło, żeby człowiek się wstydził iść na siłownię, bo spotkać tam może wychudzone szkapy, które szydzą z innych. Siłownia jest między innymi po to aby schudnąć. To tak jakby iść do lekarza z zapaleniem płuc i na miejscu zostać wyśmianym przez pacjentów z przeziębieniem ;) Noszz kur... Jak się ma grypę to się idzie do lekarza, jak się ma chorego zęba, to się idzie do dentysty, jak się chce schudnąć to się idzie na siłownie. Proste i logiczne
1 sierpnia 2014, 13:46
Jestem z tej dalekiej Białołęki ;) Prawie przy Jabłonnej. Niedaleko mam New Age Fitness czy coś takiego. W Siedlcach zapiszę się za rok na fitness :) Pochodzę z Siedlec i zamierzam wrócić tam jak tylko uzbieram trochę kasy na kupno mieszkanka.
A teraz w stolicy wynajmuje sz? ?Ja teraz szukam własnego M w Siedlcach
1 sierpnia 2014, 13:52
Wynajmuję :) Niestety w Siedlcach ciężko z pracą, więc wiele osób (jak ja) od razu po szkole ucieka do większych miast :)
Arya, niestety nie stać mnie na trenera personalnego :(
U dietetyka byłam, wiem jakie ćwiczenia mogę wykonywać. Diety niestety nie umiem utrzymać (tej od dietetyczki), ale trzymam się przepisów Ewki Chodakowskiej i idzie nieźle :)
Zgadzam się z Tobą, że siłownia jest od tego żeby schudnąć, ale nie każdy tak myśli :( Boję się komentarzy typu: Ej bo zarwiesz tą bieżnię, albo coś w tym stylu. Dziwne w sumie, że się wstydzę tego... bo na codzień nie mam problemów ze sobą, chodzę w krótkich spodenkach itd.
1 sierpnia 2014, 13:53
Sądzę, że nikt nie powinien Cię wyśmiać. Przecież nie siedzisz przed telewizorem z paczką chipsów i czekoladą, tylko idziesz na siłownię, żeby coś ze sobą zrobić. A jeśli mimo wszystko ktoś Cię zaczepi i wyśmieje, odpowiedz mu właśnie to.
1 sierpnia 2014, 14:07
Nie ma co się dziwić, cenią się niesamowicie.
Więc skoro już wiesz co i jak to olej innych i do dzieła Nie masz jakiejś koleżanki, która by z Tobą poszła na tą siłownię? We dwoje zawsze raźniej, no i tak jak mówię, słuchawki na uszy i rób to, co zaplanowałaś. Poza tym, chodź dumnie, z klatą do przodu
Wredoty atakują tylko ludzi niepewnych siebie, a to niekoniecznie musi być uzależnione od wyglądu.
Ja trzymam za Ciebie kciuki!
1 sierpnia 2014, 14:16
Ja ale życie słyszałam takie teksty a huk z takimi debila mi ją dam radę schudnąć i to mnie jeszcze bardziej wzmocni a im rozumu i innych dobrych cech nie przywróci.
Merc y Ja z Warszawy przez 3 miesiące dojeżdża lam do pracy bo w stolicy szukałam pracy 3 lata wiec współczuję ale w stolicy pracujesz tak? ?
1 sierpnia 2014, 14:16
Właśnie nie mam nikogo kto by mógł :P
Moje koleżanki w Warszawie są chude jak szkapy :P i raczej opcja: pogrubianie by im się przydała :)
A co myślicie o tym: http://www.groupon.pl/oferty/warszawa/fitness-woma...
Ktoś tam może uczęszczał?