30 listopada 2011, 20:49
Cześć :)
Postanowiłam założyć wątek z grupą wsparcia dla biegaczy. Mam nadzieję, że ktoś będzie miał ochotę się dołączyć?
Zasady są proste - na początku ustalamy sobie cel i po każdym treningu piszemy ile już zrobiłyśmy (np. 23/70km)
TUTAJ macie poprzednią edycję.
Czyli startujemy!
W tej edycji postanawiam wybiegać 50km :)
5 grudnia 2011, 21:24
Przypomnę że nasza monalisa swój pierwszy maraton "pyknęła" w 4h - to dopiero wyczyn!!!
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
5 grudnia 2011, 22:00
No, "HELO!!!"co ja tu robię. Ładnie:)))Nawet bardzo ładnie. Nie wiem czy jestem w stanie myśleć o takim wysiłku...
5 grudnia 2011, 22:06
ja nawet nie myślę o maratonie... nigdy nie lubiłam zawodów, bo głupio mi było przegrywać :D
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 1127
5 grudnia 2011, 22:20
Ja też nie myślałam o maratonie, jak zaczynałam biegać w kwietniu tego roku. Aguś! 4 h 2 min. i 20 sek!!;) PromykVit - Maraton to nie rywalizacja z biegaczami, to walka z samym sobą - uwierz mi, ani przez chwile nie myśli się o miejscu, który się zajmie. Warto poświecić czas, siły, moc na przygotowanie, żeby to przeżyć. Maraton zmienia ludzi, uczy pokoty, dystansu, ciężkiej pracy a przede wszytkim tego, że nie ma rzeczy niemożliwych:) ja zyskałam jeszcze jedno - mój azyl - bieganie. Nie wyobrażam już sobie życia bez tego. mpk1976 - myśl i działaj:) Warto!
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 1127
5 grudnia 2011, 22:25
Dotinka1982 ... musisz utrzymać tempo 7,14 / 1km - myślę, że spokojnie dasz radę:)a jak chcesz więcej czasu, to dawaj do Krakowa:) Wypijemy zimne piwko "po" :)
Bieging grudniowy : 23 km / 140 km
Edytowany przez monalisa191 5 grudnia 2011, 22:27
- Dołączył: 2009-09-17
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 898
6 grudnia 2011, 08:05
Witam u mnie było sobotnie bieganko 9 km z niedzielnego nic nie wyszło bo miałam gości do późna w poniedziałek 10 h za kierownicą to jest jakaś masakra. może dzisiaj uda się pobiegać
21,4/150 km
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
6 grudnia 2011, 08:30
ja idę jutro z rana tak jak planowałam
wy tu o maratonach a ja jeszcze nawet calej trasy nie przebiegam jednym ciągiem
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Police
- Liczba postów: 238
6 grudnia 2011, 09:04
Dzięki monalisa191:) Tak sobie pomalutku założyłam Ćwierćmaraton, który się corocznie jesienią w moim miasteczku odbywa, a nigdy nie brałam w nim udziału.
W takich "ekstremalnych" wysiłkach jest właśnie coś fajnego, to coś co nakręca nas na resztę życia;)przeżyłam ból i część swoich słabości podczas marszu na 100km. Całkiem ciekawa wyprawa, pokonałam co prawda "tylko" 75km, ale warto było zmierzyć się z samym sobą;)
- Dołączył: 2009-12-01
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 411
6 grudnia 2011, 11:04
Dziś przebiegnięte: 4km 772m (35 min)
Czyli: 9km 585m / 50 km :)
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
6 grudnia 2011, 11:09
Monalisa - chętnie bym na Kraków przystała, ale jest tydzień przed półmaratonem w Poznaniu i obawiam się ze potem bym nie dała rady przebiec maratonu. No a 3 wielkie biegi tydzień po tygodniu to na pewno zbyt duży wysiłek dla organizmu takiego amatora biegowego. Bo wypada tak
15.kwiecień - Dębno -42km,
22 kwiecień- Kraków 42km,
29 kwiecień- Poznań- 21km. Toż to morderczy ciąg dla zawodowca, a amator to chyba na łóżku szpitalnym by wylądował