Temat: Przez grudzień biegiem :)

Cześć :)
Postanowiłam założyć wątek z grupą wsparcia dla biegaczy. Mam nadzieję, że ktoś będzie miał ochotę się dołączyć?
Zasady są proste - na początku ustalamy sobie cel i po każdym treningu piszemy ile już zrobiłyśmy (np. 23/70km)
TUTAJ macie poprzednią edycję.

Czyli startujemy!

W tej edycji postanawiam wybiegać 50km :)


Pobiegałam wczoraj i przedwczoraj, nie zmieniłam trasy - dalej biegam na 2,5km. Jest mi z tym dobrze. Grudniowego Celu na bank nie osiągnę, ale przecież jest jeszcze styczeń ;)

Grudzień = 12,5/50km
Hej dziewczyny i Robinchio Gratuluje przebiegniętych kilometrów.
Ja dosłownie od piątku do niedzieli pochłonęłam tyle jedzenia że aż wstyd pisać efekt znów jest 62 a już było 61. Niestety w czwartek nie biegłam ani nawet nie wybrałam się na spining ,a tu z powodu że ledwo schodziłam ze schodów. Wczoraj ruszyłam w końcu dupę i przebiegłam 4,5 km + godzina szybkiego stepu. Musze też w końcu zacząć zapisywać czas i obliczać tempo
Motyku  ej tam damy rade
16.500m / z 50 km / zostało 33.500
Dorzucam 11,90km w 59min :)

30,54km/150km

00:59:00 / 02:26:04

Robinho jestem pod wrażeniem:)
W wielkim skrócie mój start w sobotnim GP na 5km
Czas brutto 26:01 (czyli identycznie jak ostatnim razem), czas netto 25:48- czyli 3 sek. gorzej niż ostatnio;-( średnie tempo na netto: 5:09/km

nie będę zwalać na odrobinę błota i śliskie liście... na ścisk na starcie, bo leśną ścieżką ruszyło ponad 600 osób, ot po prostu miałam kryzys po 2 km i zamiast jakoś go przezwyciężyć mocno zwolniłam, a potem na ostatniej prostej dałam radę odrobić tylko kilka-kilkanaście sekund.
Nie potrafię jeszcze w mojej głowie kazać biec nogom mimo iż mam kryzys. Nie umiem się przemóc;-/ No ale może przyjdzie to z czasem....
Dziś udało mi się przemóc i wyjść na dwór gdy wiało, padało i na dworze jakieś +2. Pogoda mało przyjemna, ale jak trzeba to trzeba. Więc jakoś bez entuzjazmu i na spokojnie 5,5km = 29:30, średnie tempo: 5:21/km

Grudzień: 50,3/129km
Pasek wagi
Wiało, padało, a mi się nie chciało:(poszłam za to do miejscowego klubu, 25 min bieżni, trochę ćwiczeń i upragniona sauna. Taką sobie dziś regenerację zafundowałam:)
Pasek wagi

mkp1976 napisał(a):

Wiało, padało, a mi się nie chciało:(poszłam za to do
klubu, 25 min bieżni, trochę ćwiczeń i upragniona
Taką sobie dziś regenerację zafundowałam:)
Regeneracja tez ważna!

Pasek wagi
Dotinka masz świetne czasy i tempo naprawdę nie wiem co Ty od siebie chcesz? Powinnaś być z siebie dumna!!!
Dodaję dzisiejszy trening (1,5h) a dokładnie:
A6W dzień 27 + aerobik + orbitrek


Grudzień:
bieganie 55km/130km
orbitrek 215min/600min
aerobik 100min/300min

A6W dzień 27/42dni


wyzdrowiałam!!!! po tygodniowym przeziębieniu + tygodniowych mdłościach jestem:)
5 km/5 km/75 km/ zostało 70 km

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.