26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
24 marca 2009, 07:09
dzien dobry:) u mnie dla odmiany aerobik dzisija;)
- Dołączył: 2008-11-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 949
24 marca 2009, 08:46
a ja rozpaczam bo od niedzieli jestem chora i nie jestem w stanie w ogóle ćwiczyć... :(
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
24 marca 2009, 11:25
a ja odpoczywam po ostanim (16...km) bo pierwszy raz mnie cos boli :( a mianowicie stawy biodrowe ???? czemu???? ktos moze wie co zle zrobilam?
pozdrawim i witam kolejne osoby
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
24 marca 2009, 14:14
> Mam pytanko, czy odkąd zaczeliście biegać wzmógł
> się Wam apetyt, bo mi się chce strasznie jeść. Nie
> żebym jakies smaki miała ,bo cały czas same zdrowe
> rzeczy jem, ale czuje jak organizm się jedzenia
> domaga.
W dni w których biegam (a robię to rano) jem 2-3 śniadania i obiad o 12.00
No ale u mnie bieganie to średnio ok 1000 kcal, czasem nawet 1500 kcal...
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
24 marca 2009, 14:15
> mam pytanie do posiadaczy nike+jak skalibrować
> marsz i bieg?chodzi mi o miejsce,gdzie moge to
> zrobic?w domu mierzyc podloge?heheh
Bieżnia stadionu?
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
24 marca 2009, 14:16
> Hey wszystkim jestem tu nowa... ;)Tak te bieganie
> naprawdę mnie zmotywowało ,żeby coś ze sobą zrobić
> zgubić kilka kg... Mieszkam w dość małym mieście
> ale na szczęście mam małą dżunglę(czyt. park) do
> biegania więc może zacznę .Mam chęć od jutra tylko
> nie wiem o której bo na 8 mam do szkoły kończę o
> 14.10 no i ta pogoda nie boicie się ,że jak się
> spocicie i na dodatek wiatr was
> przewieje?Pozdrawiam ;)
Zimą najlepiej odzież termoaktywna a nie bawełna. Jak wieje to na wierzch wiatrówka
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
24 marca 2009, 14:18
>
> > Mam pytanko, czy odkąd zaczeliście biegać
> wzmógł> się Wam apetyt, bo mi się chce
> strasznie jeść. Nie> żebym jakies smaki miała
> ,bo cały czas same zdrowe> rzeczy jem,
> ale czuje jak organizm się jedzenia>
> domaga.
Może Twój organizm się domaga, bo
> jesteś na diecie, mało jesz, a w sporcie potrzeba
> energii. :) Może spróbuj godzinę przed zjeść coś
> wartościowego.
Z tym jedzeniem przed biegiem to bym uważał. No ale banan nie zaszkodzi.
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
24 marca 2009, 14:19
> dopisuję 6.51 km. Pogoda fatalna - lało cały czas.
> Mimo tego - przyzwoite tempo :)...
Anthos, powoli odpuszczaj, żeby organizm wypoczął i zmagazynował maksymalnie dużo glikogenu.
Na jaki czas celujesz w PMW?
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
24 marca 2009, 15:29
hey, dzisiaj rano ok. 30 min ''truchtalam'' o 6 poszłam sobie potruchtac no i rzeczywiście jakoś tak inaczej i fajnie jutro też pójdę,
Czy takie truchtanie codziennie rano nie zaszkodzi?
Bo spodobało mi się i mam zamiar :)
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
24 marca 2009, 15:38
> hey, dzisiaj rano ok. 30 min ''truchtalam'' o 6
> poszłam sobie potruchtac no i rzeczywiście jakoś
> tak inaczej i fajnie jutro też pójdę, Czy takie
> truchtanie codziennie rano nie zaszkodzi? Bo
> spodobało mi się i mam zamiar :)
To że rano to nie szkodzi, ma nawet zaleę, bo przemiana materii jest rano silniejsza i szybciej spalamy tłuszczyk.
Natomiast z tym codziennie to bym na poczatek nie przesadzał. Lepiej co 2. dzień. Wtedy organizm się zaadaptuje łatwiej i bezboleśniej. Istotne w zależności od wagi, wytrenowania, obuwia, techniki biegu, twardości nawierzchni, intensywności treningu, itd.