26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
5 kwietnia 2009, 17:02
guga ILE? niezla jestes :D ja tez juz mam dzisiaj zaliczone bieganie :) jutro wyznaczona przerwa (w kosciele ledwo klekalam takie mam zakwasy:P) i od wtorku dalej wio!
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
5 kwietnia 2009, 19:45
:) najdalej do tej pory :)
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
5 kwietnia 2009, 20:40
a ty tak na bieżni? czy może masz jakiś swój szlak ? :):) ;D
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
6 kwietnia 2009, 11:40
ja tylko na powietrzu :) a dzis odpoczynek po wczoraj no i pogoda znow okropna jak na irlandie przystalo - leje i wieje :D
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
6 kwietnia 2009, 13:00
w sobotę tylko 6 km, bo za późno wstałem, a żona wyjeżdżała i musiałem wracać.
W niedzielę jako jedyny rodzic nie miałem możliwości.
Dzisiaj rano zaprzepaściłem szanse wstania - pospałem trochę. Wieczorem miała być siłownia, ale żona wskoczyła z jakaś fuchą na zastępstwo i zostanę w domu z córeczką.
Od jutra moze będzie lepiej.
Córka ma półtora roku, wczoraj tak ganiała po parku,że chyba niebawem zacznę z nią trenować ;-)
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
6 kwietnia 2009, 15:02
dzisiaj biegałam z rana i znowu o wiele dłużej mogę przebrnąć ;)
i wiece co czuję,jak macam mój brzuch(bez skojarzeń) jakbym miała troche mniej tego sadła na brzuchuuuu ;D
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
6 kwietnia 2009, 15:08
Ja właśnie zobaczyłam,że mam z adidasa buty adiprene+ one są dobre? bo niby dobrze w nich się noga trzyma wygodne do hasania i po hasaniu nie cisną nogi i ogólnie...
- Dołączył: 2005-09-18
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 176
6 kwietnia 2009, 15:19
Podziwiam Was dziewczyny :) ja ostatanio nie pracuje i mam więcej czasu dla siebie i coraz mniej wymówek do niećwiczenia. dziś poniedziałek to chyba najlepszy dzień na rozpoczęcie CZEGOŚ. Miałam plan, żeby wkońcu rudzyć swoje 4 litery i pobiegać ale nieee, bo po co. Samej mi się nie chce. Jedyne co to zaczełam dzis A6W :)
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
6 kwietnia 2009, 18:50
Ja myślę,że najłatwiej jest się zmusić do biegania lub jakiegoś innego wysiłku fizycznego po prostu spojrzeć na jakaś dziewczynę z b. ładnym ciałem i jej pozazdrościć ;)
np. mnie to zmotywowało,że nie mogę nigdy w sklepach na swój rozmiar trafić bo są same ''l'' i ''xl'' a jak jest ''xl'' to wygląda na ''l'' itp...
6 kwietnia 2009, 21:04
mnie dzisiaj zmotywowalo jak zmiescilam sie w sklepie w rozmiar mniej niz zwykle:D
w ogole bardzo dobrze ze dzisiaj sobie przerwe zrobilam, bo i po bablu nie ma sladu i miesnie czuje ze odpoczely...ale jutro lecem dalej:D moze nawet z ranca (czyli ok 10:P)