26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
7 kwietnia 2009, 11:24
Aha i bieganie w samotności jest ok - sama narzucam sobie tempo..wcześniej biegałam z koleżanką, ale ona musiała robić sobie przerwy, gdy tymczasem ja czułam się swietnie!!!
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
7 kwietnia 2009, 11:38
> Ja właśnie zobaczyłam,że mam z adidasa buty
> adiprene+ one są dobre? bo niby dobrze w nich się
> noga trzyma wygodne do hasania i po hasaniu nie
> cisną nogi i ogólnie...
adiprene+ to nie model adidasa, ale jeden z wielu systemów stosowanych w wielu modelach tej marki:
Bardzo sprężysty materiał używany do amortyzacji przedniej części stopy, zapewniający dynamiczne wybicie z palców. adiPRENE+ to lekki materiał amortyzujący o doskonałej sprężystości, stosowany w przedniej części podeszwy butów adidasa do tłumienia siły uderzeń i wzmocnienia dynamiki. adiPRENE+ może być wkładką w podeszwie środkowej albo materiałem, z którego wykonana jest cała przednia powierzchnia podeszwy.
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
7 kwietnia 2009, 11:41
> niekonsekwentna1987 Ty tam sobie 40 min non stop
> biegałaś:) wow to moje pierwsze bieganie 20
> minutowe to pryszcz. Gratuluje
na początek to 20 min jest dużo lepszym rozwiązaniem!
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
7 kwietnia 2009, 11:43
> > Z moją formą chyba nie jest aż tak źle jak
> myślałam - a jednak dwumiesięczny fitness ( 2 razy
> w tygodniu) + basen (1 raz w tyg) poprawily moją
> kondycję!!!
Kondycja kondycją, ale stawy mogą mieć w tej kwestii swoje - odmienne - zdanie. Stąd na początek dobra rada - nie szarżuj.
Ps. dzisiaj rano lekkie 7 km (38 min)
7 kwietnia 2009, 11:47
Remi3 - czyli ile czasu powinnam na początku biegać??
Dziękuję za radę 
7 kwietnia 2009, 12:21
hej wszystkim,
remi ma rację: stawy moga odmówić współpracy. pamietajcie o rozgrzewce i roziciąganiu przed i po biegu - żeby mięśnie i ścięgna też nie odmówiły :)) polecam stronkę nike: www.sciezkibiegowe.pl - tam są i programy dla początkujących, i ćwiczenia, jakie powinno się wykonywać przed i po biegu. mocno zachęcam. zakłądka: biegaj sam. zaczynałam z tymi programami i naprawdę fajna rzecz - nie zniechęciłam się do biegania, nie padłam na twarz etc. :))
gargamel: też biegam z psem, tylko w takim miejscu, gdzie mogę puścić psiaka luzem. pies ma frajdę, bo ma godzinny spacer (dziś tyle "pyknęłam", ha! :)), a Ty biegniesz swoim tempem. rzecz jasna, warunek jest taki, że pies Cię słucha i zareaguje na Twoje "chodź". moja trzyma się mnie na odległość 5 do 30 metrów i jest ok.
a co do biegania z przyjaciółką: też biegam sama. kiedyś bieałam z mamą, ale tylko się kłóciłyśmy: raz ja szybciej, raz ona, a druga w tym czasie jęzor wywalony, i awantura, że jedna nie zważa na możliwości drugiej, po czym sytuacja się odwracała :D biegałam też z moim facetem i tu było o tyle lepiej, że się nie sprzeczaliśmy, ale widziałam, że on niemal idzie, a ja dostaję zadyszki. rozwiązanie znaleźliśmy takie: idziemy razem do jednego parku, ale każde leci swoim tempem, raz na jakiś czas na jakiejś ścieżce na siebie wpadamy, buziak i lecimy dalej :) a pies hepi, bo lata od jednego do drugiego wtedy :)))
no, wsjo. biegajcie, biegajcie, bo to fajna sprawa. wczoraj znielubiłam bieganie, dzisiaj wstałam wcześniej i poszłam, jak jeszcze chłodno i bezludnie było i mi doooooobrze :))
7 kwietnia 2009, 13:06
Dziękuję za rady - jestem początkująca, więc nie bardzo się w tym wszytkim jeszcze orientuję...właśnie przeglądam stronkę, która mi poleciłaś!!
7 kwietnia 2009, 13:54
:)) trzymam kciuki za udany start w bieganie :))
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
7 kwietnia 2009, 17:08
no to ja nie wiem jak moje buty się nazywają ...
no ale są przeznaczone do hasania to wiem na 100%
7 kwietnia 2009, 19:28
> no to ja nie wiem jak moje buty się nazywają ...no
> ale są przeznaczone do hasania to wiem na 100%
najprawdopodobniej masz napisane na wkładce w środku buta... a tak z ciekawości, skąd wiesz, że są to buty do biegania?