Temat: BIEGAĆ - idzie wiosna :)

czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...

dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)

proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w  tygodniu:)

jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)

piszcie CO WY NA TO??
wiem, wiem, że rada :) wniosek po dzisiejszym powrocie z trasy- chyba dopadł mnie ogólny spadek formy, bo dziś było równie ciężko. nie wiem, może to te kłopoty z żołądkiem tak się odbijają- dokucza mi od kilku dni i czasem czuje spore osłabienie i takie roztrzęsienie, jakbym przesadziła z kofeiną, a w brzuch jakby mi ktoś cięzki kamień wrzucił..w związku z czym trochę mi się odżywianie rozregulowało. No a skąd brać siły, skoro w ciągu ostatnich dwóch dni  zjadł osię 2 skromne posiłki w ciągu dnia.. ?? wczoraj po treningu łyknęłam koktail białkowy- żeby chociaż te białko podgonić. na kolację zjadłam tatarka z wołowiny. dzis koktail sobie odpuszczam, bo mam zamiar spałaszować kurakowe piersi. muszę zrobić "przemeblowanie" w planie żywieniowym...
nie da się 'uczciwie' ćwiczyć bez odpowiedniego odżywiania... Przydadzą się i węglowodany i białko. Obecność węglowodanów pomaga spalać tkankę tłuszczową. Jak jesteś głodna, to wrzuć chociaż pół banana, albo ćwiartkę batona musli - od razu będziesz miała siłę do ćwiczeń.

anthos właśnie kłopot w tym, że jest zupełnie odwrotnie- nie czuję głodu i jem tylko dlatego, bo wiem, ze nie mogę nie jeść nic... nie mam pojęcia, co się dzieje, ale "ja + brak apetytu" to całkiem spora nowość :)

No cóż - to kłopot. Jednak niezależnie, czy czujesz się głodna, czy od dłuższego czasu nic nie jadłaś, to niezależnie od uczucia lub braku łaknienia powinnaś dostarczyć katalizator spalania tłuszczu, czyli węglowodany, a co to będzie - wybierz sobie coś co lubisz (mogą być nawet węgle w płynie, czy żel energetyczny) inaczej bardzo trudno będzie dalej ćwiczyć.

dokładam 8,67 km. Warunki atmosferyczne dobre, podłoże miejscami oblodzone, temp. -6 st. Fajnie się biegło :)... Kelis - gdzie jesteś????
Witajcie! Mozna dołączyć? :)
Bieganie to taka moja mała pasja którą odkrylam tak naprawdę w ubiegłym roku. Wcześniej też miałam okresy z bieganiem ale to nie było to. W ubiegłym roku bardziej się wciagnełam, poznałam fajnych ludzi - maniaków biegania, przyłączyłam się do grupy biegowej i jestem tam najgorszą sierota ale co tam! :) Brałam udział w kilku biegach, moim największym sukcesem jest przebiegnięcie pólmaratonu ale o czasie lepiej nie będę pisać... Marzy mi się maraton...
Biegałam do wrzesnia ubiegłego roku, potem miałam przerwę 4 miesięczną w ktorej moja aktywność fizyczna była bardzo mała, po drodze miałam problemy zdrowotne. W poniedziałek zebrałam się i otworzyłam sezon biegowy 2009 :) po te przerwie poszłam na siłownię i tam po biezni biegałam 30 min - 4km. Dziś również pobiegałam po biezni tym razem 60 min - 8km. Wiem ze tempo mam zawrotne... :) mam nadzieję, ze uda mia się schudnąć a wtedy i biegać będzie mi sie lepiej :) Jestem zaskoczona ze moja kondycja jest na tyle dobra ze dałam radę prztruchtac godzinę - wchodząc na bieznie byłam przygotowana na naprawde traumatyczne przezycia... :)
Tak więc wrócilam do biegania, narazie nie bedzie ono zbyt systematyczne bo nie mogę skorzystac z biezni, a ze wzgledów zdrowotnych nie mogę biegac po dworze przy takiej temperaturze.. Byle do wiosny! :)
udanych i miłych biegów! :)
ale ze co kochani, ze ktos tu mial depresje???????????:)

przepraszam ze mnie nie bylo i ze tak jakos głupio napisałam,  co prada problmey mam nadal ale to nie polega na tym zeby sie odciac od wsyztskich...

biegalam, co prawda rzadziej teraz bo czasu nie ma sesja sie zbliza ale nie zrezygnowalam z tego, moj rekord 6,67km...

jest coraz lepiej:)

witam z powrotem:)


ciesze sie ze znowu z wami jestem:)
welcome back
dzieki ANthos:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.