- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
10 kwietnia 2014, 18:12
ano własnie. Skoro o tym mowa to ja rano nie biegałam, bo padało, teraz po pracy pada, kurczę nawet przez 10 min przed chwilą grad leciał. Nawet myślałam żeby się wbić między jedne opady a drugie, ale szkoda mi moich zatok. Aczkolwiek jeden Pan Biegacz dawał dziś jak wracałam z pracy - akurat w największej ulewie, ale ja chyba nie jestem na tyle zdeterminowana
Mam nadzieję, że jutro rano nadrobię... może na chwilę przestanie padać
10 kwietnia 2014, 18:52
Dziękuje dziewczyny za wsparcie :) Przydało się ;)
Ja właśnie jestem po bieganiu, dzisiaj trochę lepiej poszło niż wczoraj ;)
Wg ENDOMONDO 3,49 km w 25 min 10 s :)
(ostatnio ten dystans zrobiłam w 26 min 28 s :D)
Z czego 1,84 km biegłam bez przerwy :) Czyli jest lepiej:) Potem miałam dwie krótki przerwy bo mnie kolka dwa razy złapała :/ Ale i tak jestem zadowolona :)
Spaliłam wg Endomondo - 455 kcal :) hehe
10 kwietnia 2014, 19:27
Jak mnie kolka złapie, to już koniec, po bieganiu. Póki co miałam dwa razy i na szczęście zawsze na ostatnich metrach.
Dużo spalasz, ja jestem niska, waga też normalna i niestety przy ponad 5km tylko 340kcal.
Fajne jest endomondo, co? Uwielbiam patrzeć sobie potem na statystyki i zapełniony kalendarz :)
10 kwietnia 2014, 19:38
Endomondo jest świetne :D ja też co raz porównuję sobie moje wyniki :D
A i podoba mi się, że potem pokazuje zaznaczoną trasę jaką pokonałam :D Świetna aplikacja :)
10 kwietnia 2014, 23:25
Hej, ja biegam godzine dziennie troche szybciej niz truchtem, ale co jakis czas dokucza mi bol lydek :( staram sie wzmocnic roznymi cwiczeniami te lydki, ale co kilka dni bol wraca...
11 kwietnia 2014, 07:30
olenka gratulacje, tak trzymać. Z każdym treningiem będzie lepiej.
Każde bieganie przybliża nas do celu . Endomondo jest super.
Peace mnie łydki bolą jak za dużą przerwę mam między ćwiczeniami, albo dużo siedzę w ciągu dnia - mam bardzo siedzący styl życia. Pomaga jak leżę z nogami do góry, albo jak mi mąż masuje.
Dzisiejsze bieganie zaliczone - pokonałam granicę magicznej godziny i 9 min i zrobiłam dystans w 1 h i niecałe 7 min. Nie wiem jakim to cudem, może dlatego, ze wczoraj nie biegałam i odczuwałam potrzebę wybiegania się.
Za to teraz wyszło piękne słońce a mnie czeka trening dzień po dniu przez te deszcze..
Miłego dnia i gratulacje osiagów!
11 kwietnia 2014, 08:28
ano własnie. Skoro o tym mowa to ja rano nie biegałam, bo padało, teraz po pracy pada, kurczę nawet przez 10 min przed chwilą grad leciał. Nawet myślałam żeby się wbić między jedne opady a drugie, ale szkoda mi moich zatok. Aczkolwiek jeden Pan Biegacz dawał dziś jak wracałam z pracy - akurat w największej ulewie, ale ja chyba nie jestem na tyle zdeterminowana Mam nadzieję, że jutro rano nadrobię... może na chwilę przestanie padać
11 kwietnia 2014, 08:33
11 kwietnia 2014, 09:02
Nie silcie się na oddychanie nosem, to niepotrzebne.
Jak bierze kolka, trzeba bardziej wciągać powietrze do brzucha, tak aby pracowała przepona. Mnie pomaga jeszcze zmniejszenie kadencji (mniejszej liczby większych kroków na danym odcinku). Są też inne sposoby, ale te dwa są najlepsze.
11 kwietnia 2014, 10:14
Jeśli chodzi o oddychanie to wczoraj przeżyłam prawdziwa masakrę. Robiłam interwały: 2km spokojnie potem 5x1km w tempach : 4:30 , 4:34, 4:40, 4:58, 4:48 + 3 km spokojnie do domu, na szybkich odcinkach miałam problemy z koordynacją oddechu i nogami. Bo albo oddychałam szybko tak jak stawiałam kroki, albo wstrzymywałam oddech albo robiłam głębokie wdechy żeby nie paść z braku tlenu. Mimo iż biegam od kilku lat to interwały są dla mnie tematem tabu i ciężko mi się na nie przestwić.