- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 kwietnia 2014, 14:05
Biegam od czasu gdy moja waga pokazała 85 kg. ( wiem, nie jest to mało, ale robie coś w tym celu ). Biegałam z kuzynka badź z koleżanką. Koleżanka dziś nie może ( mówi, że ma jakiś ważny powód ) a kuzynka pojechała do rodziny. Zostałam sama ... wiem że to głupie ale trochę wstydzę się biegać sama. Chciałabym sobie wyjść wieczorkiem, ale zawsze ktoś tam chodzi. Najgorsze jest,że zalezy mi na bieganiu, a się wstydzę, że ktoś się będzie ze mnie śmiał. Wiem, ze to zachowanie podstawówki i mam niską samo opinię.
Macie coś na to ? Jak się odważyć bo do końca życia nie będę chodziła z kimś by biegać. W końcu nie mam 6 lat ...
Edytowany przez germenei 22 kwietnia 2014, 15:01
22 kwietnia 2014, 14:22
Dlaczego maja sie smiac ? Powinnas byc dumna ze wychodzisz i robisz cos dla siebie , dla zdrowia , do dazenia do celu. Nawet jesli ktos glupio sie usmiechnie to nie zwracaj uwagi !!! sluchawki na uszy i biegnij ;) mozesz np znalesc miejsce gdzie nie bedzie ludzi np jakies boisko wieczorem , zalew czy cos ale moim zdaniem powinnas byc dumna ze cos dla siebie robisz ;) wydaje mi sie ze to taka troszke wymowka zeby jednak zostac na kanapie ... nie wmawiaj sobie ze pojdziesz az sie sciemni albo jak kolezanka bedzie mogla isc z Toba tylko teraz idz a po treningu poczujesz sie lepiej i bedziesz miala satysfakcje
22 kwietnia 2014, 14:23
A do sklepu po ciastka to nie wstyd Tobie iść ? Nie rozumiem troche tego, z kimś biegasz, ale sama już nie. Idź i nie szukaj wymówek, a zobaczysz, że samemu o wiele lepiej sie biega, masz swoje tempo, muzyka, czas na przemyślenia. Powodzenia
22 kwietnia 2014, 14:24
W zeszłym roku wychodziłam biegać tylko, jak było ciemno, bo się wstydziłam. Teraz znowu biegam i mam w nosie to, czy ktoś mnie widzi, czy nie. Przebiegnę obok, a on za pół minuty zapomni, że mnie widział. Trochę biegnę, potem maszeruję, potem znowu trochę biegnę. Ludzie mają ważniejsze sprawy na głowie, niż patrzenie, czy biegniesz, jak szybko biegniesz, ile ważysz, czy jęzor Ci wisi do pasa. Poza tym pamiętaj o najważniejszym - dbanie o siebie NIE JEST POWODEM DO WSTYDU! Wstydzić mają się ci, którzy żrą jak świnie i tyłka z kanapy nie ruszają, a nie ci, którzy walczą o siebie, swoje zdrowie, lepszy wygląd i kondycję.
Edytowany przez 15215fb9de5f9faf45a5f5d19548f8dd 22 kwietnia 2014, 14:25
22 kwietnia 2014, 14:25
A do sklepu po ciastka to nie wstyd Tobie iść ? Nie rozumiem troche tego, z kimś biegasz, ale sama już nie. Idź i nie szukaj wymówek, a zobaczysz, że samemu o wiele lepiej sie biega, masz swoje tempo, muzyka, czas na przemyślenia. Powodzenia
Nie jadłam ciastek od kilku lat moja waga jest spowodowana ... zobacz w pamiętniku.
22 kwietnia 2014, 14:37
22 kwietnia 2014, 14:57
Nie wstydź się! Olej ludzi, niektórzy naprawdę będą się cieszyć, ale z tego względu, że dbasz o siebie, a nie że masz troszkę większą wagę! Resztę tak jak powiedziałam olej....... bo nie ma sensu się przejmować zdaniem innych. Miej swoje zdanie! Pzdr!
22 kwietnia 2014, 15:48
a czy ktoś tam biega (oprócz was?) ? Ja też się bałam, ale raz nie miałam towarzystwa, i mimo strachu się przemogłam - na szczęście biegało tą trasą kilka osób, więc moje samopoczucie się poprawiło (strach zniknął). Weź komórkę, jeśli się boisz :) i śmiało biegaj!
22 kwietnia 2014, 16:07
Za dużo myślisz, za mało biegasz :) Jak będzie cie wiecznie interesować opinia innych ludzi o tobie to będzie z tobą kiepsko ...
Pamiętaj że biegasz dla siebie a nie dla nich
Edytowany przez Pituz 22 kwietnia 2014, 16:07
22 kwietnia 2014, 17:36
Podstawowa zasada: opinia innych nie jest wyznacznikiem Twojej wartości i nigdy nie będzie!
Będę to powtarzać w nieskończoność na tym forum! I tupać nogą ;-)
Nie wolno tak ;-)
Proszę nie marudzić, wziąć się w garść i iść robić to, co przybliża Cię do celu! Juuuuż!!! :-)
Edytowany przez Fit-life 22 kwietnia 2014, 17:37