Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2012

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie

Pasek wagi
och, znowu MNIEJ niż Bajka
"tylko" 60 km

60,37  /  3133,7  /  5000

ps. dopiero teraz Was czytam, ale sie chciałam pochwalić, że ja tez wiedziałam, że to chmiel
Pasek wagi
No nieźle się rok temu opierdzielałaś :P:P:P

Aaa to naprawdę ciekawe. Jezu, jak ja nie znoszę pisac publikacji, no ale z racji pracy zawodowej muszę je pisać. Aktualnie 2 mam w recenzji i czekam aż 3 kolejne szefo mi sprawdzi. Ech...chyba się nie doczekam bo tak czekam i czekam już 8 miesięcy....
Ano interesujące to to bardzo, ale połowy z tego co czytałam nie rozumiałam. Zrozumiałam natomiast po raz kolejny, że Mąż mój najdroższy stoi na bakier z ortografią i interpunkją Mimo to - mądry z niego człek.

A tymczasem coś dla uśmiechu z rana, ale i odrobiny strachu (przerażająca ta moja Mycha bywa). Ostatnio bardzo lubi wdrapywać się do wanny. Gdyby to się jeszcze przekładało na jej higienę ... :)



A opierdzielać się - rzecz ludzka :)
Dziś z Małżem na wycieczkę w góry mieliśmy się wybrać, pogoda jednak bardzo mało przyjemna :/ Na rower myślę, że i tak wyskoczę, ale na pewno nie na długo. Zimno i wieje i pochmurno. W nocy taka burza była intensywna, że się z kitą przy każdym piorunie budziłyśmy :-)

Słodziak z kici, wcale mnie nie wystraszyła :)

Koty, które lubią wodę to zdecydowanie rzadkość, no ale zdarzają się takie.

Kurczę, mam sporo pracy dzisiaj ale korci mnie chociaż krotki wypad rowerowy. Zobaczymy. 

Dupka, kot mojej mamy też uwielbia siedzieć w wannie. On dla odmiany jest cały czarny, ładnie by razem wyglądały
Na razie pada, więc zostaję w domu, ale liczę, że pogoda się jeszcze poprawi i pojadę chociaż na trochę.
Pasek wagi
Oj nie wiem czy tak lubi wodę. Raz wskoczyła szalona prosto do wanny pełnej wody, w której wylegiwała się moja druga połowa małżeńska :) całe szczęście Małż złapał ją na tyle szybko, że zanurzyła się w wodzie tylko do połowy, później przez następne kilkadzisiąt minut chodziła jak zmokła kura otrzepując się co i rusz :) Komiczny widok! A ja sama nie zamierzam jej kąpać, to ona powinna umieć o siebie zadbać (tak serio to całkiem niezgorzej jej to wychodzi); póki nie śmierdzi- jest git!

Ja teraz pasteryzuję kolejną porcję ogórów (do znudzenia), a po tym wylezę choćby na chwilę na rower. Pocieszający jest fakt, że w tym tygodniu ma być pikne ciepełko, to może udałoby mi się dobić z końcem sierpnia do ośmiu kafli...?

finisterree - trochę mi się marzy cały czarnuch dla mojej Mychy do towarzystwa. Ale jeśli się zdecyduję na drugiego kota to dopiero jak Mycha trochę podrośnie. Może na przyszłą wiosnę...
Dupeczko, też tak myślałam, że upodobanie do wanny niekoniecznie idzie w parze z upodobaniem do kąpieli... Znam koty, które lubią włazić do pralki automatycznej....Ale tylko włazić...

Mycha słodka jest, rozczulająca, i wciąż..."taka mala"...:)
 U nas pogoda mokra, w nocy padało, z rana zaliczyłam już aquapark, a co z rowerem po popołudniu, to się zobaczy...
 Pozdrawiam Wytrawne Wietrzne Towarzystwo:))
Pasek wagi
:-) Moja do pralki jeszcze nie włazi, ale co jakiś czas jej się włącza takie loko, że najlepiej wtedy jej w drogę nie wchodzić, bo człowiek z tego starcia cały podrapany i okrwawiony wychodzi... Jak ja przed chwilą - podczas zakładania butów zaczęła mnie obskakiwać i tak oto z lewego łokcia powoli mi się krew z dwóch ranek sączy. Co to za dziad jest mały..!

A tymczasem jestem gotowa i wypad robię na rower.
Do szybkiego przeczytania Wariaci! ;)
u mnie cały czas leje, pada, popaduje, siąpi, znowu leje, kropi ...



więc w zamian:

Razu pewnego do najstarszego i najbardziej szanowanego mistrza Zen przyjechało na rowerach trzech uczniów.
Mistrz zaraz spytał jednego z nich: - Po co jeździsz na rowerze? - Ów odpowiedział: - Jeżdżę na rowerze, aby zużywać mniej energii i chronić środowisko przed efektem cieplarnianym. - Bardzo chwalebnie! - rzekł na to mistrz - Musisz mieć wielkie serce.

- A ty - zwrócił się do drugiego ucznia - dlaczego jeździsz na rowerze? - Ja - odparł drugi - jeżdżę, aby zażywać ruchu i świeżego powietrza. - Niewątpliwie będziesz się cieszyć długim życiem w zdrowiu! - odpowiedział mistrz.
- A ty - zapytał wreszcie trzeciego ucznia - czym jest rower dla ciebie? - Ja - powiedział trzeci - jeżdżę na rowerze, aby jeździć na rowerze. Mistrz skłonił mu się nisko i poprosił: - Pragnę zostać twoim uczniem.

Lan Tzu Ch' "Zapiski na kółku od przerzutki"

Pasek wagi
Świetny kot!

Pogoda ble.

Chyba pojadę wieczorem, może przestanie kropić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.