- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
25 sierpnia 2012, 21:27
och, znowu MNIEJ niż Bajka
"tylko" 60 km
60,37 / 3133,7 / 5000
ps. dopiero teraz Was czytam, ale sie chciałam pochwalić, że ja tez wiedziałam, że to chmiel
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
25 sierpnia 2012, 21:49
No nieźle się rok temu opierdzielałaś :P:P:P
Aaa to naprawdę ciekawe. Jezu, jak ja nie znoszę pisac publikacji, no ale z racji pracy zawodowej muszę je pisać. Aktualnie 2 mam w recenzji i czekam aż 3 kolejne szefo mi sprawdzi. Ech...chyba się nie doczekam bo tak czekam i czekam już 8 miesięcy....
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
26 sierpnia 2012, 09:20
Ano interesujące to to bardzo, ale połowy z tego co czytałam nie rozumiałam. Zrozumiałam natomiast po raz kolejny, że Mąż mój najdroższy stoi na bakier z ortografią i interpunkją
Mimo to - mądry z niego człek.
A tymczasem coś dla uśmiechu z rana, ale i odrobiny strachu (przerażająca ta moja Mycha bywa). Ostatnio bardzo lubi wdrapywać się do wanny. Gdyby to się jeszcze przekładało na jej higienę ... :)
A opierdzielać się -
rzecz ludzka :)
Dziś z Małżem na wycieczkę w góry mieliśmy się wybrać, pogoda jednak bardzo mało przyjemna :/ Na rower myślę, że i tak wyskoczę, ale na pewno nie na długo. Zimno i wieje i pochmurno. W nocy taka burza była intensywna, że się z kitą przy każdym piorunie budziłyśmy :-)
Edytowany przez ...Dupka 26 sierpnia 2012, 09:24
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
26 sierpnia 2012, 10:41
Słodziak z kici, wcale mnie nie wystraszyła :)
Koty, które lubią wodę to zdecydowanie rzadkość, no ale zdarzają się takie.
Kurczę, mam sporo pracy dzisiaj ale korci mnie chociaż krotki wypad rowerowy. Zobaczymy.
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Argentyna
- Liczba postów: 2400
26 sierpnia 2012, 10:50
Dupka, kot mojej mamy też uwielbia siedzieć w wannie. On dla odmiany jest cały czarny, ładnie by razem wyglądały
Na razie pada, więc zostaję w domu, ale liczę, że pogoda się jeszcze poprawi i pojadę chociaż na trochę.
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
26 sierpnia 2012, 10:50
Oj nie wiem czy tak lubi wodę. Raz wskoczyła szalona prosto do wanny pełnej wody, w której wylegiwała się moja druga połowa małżeńska :) całe szczęście Małż złapał ją na tyle szybko, że zanurzyła się w wodzie tylko do połowy, później przez następne kilkadzisiąt minut chodziła jak zmokła kura otrzepując się co i rusz :) Komiczny widok! A ja sama nie zamierzam jej kąpać, to ona powinna umieć o siebie zadbać (tak serio to całkiem niezgorzej jej to wychodzi); póki nie śmierdzi- jest git!
Ja teraz pasteryzuję kolejną porcję ogórów (do znudzenia), a po tym wylezę choćby na chwilę na rower. Pocieszający jest fakt, że w tym tygodniu ma być pikne ciepełko, to może udałoby mi się dobić z końcem sierpnia do ośmiu kafli...?
finisterree - trochę mi się marzy cały czarnuch dla mojej Mychy do towarzystwa. Ale jeśli się zdecyduję na drugiego kota to dopiero jak Mycha trochę podrośnie. Może na przyszłą wiosnę...
Edytowany przez ...Dupka 26 sierpnia 2012, 10:52
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Jarocin
- Liczba postów: 5729
26 sierpnia 2012, 11:16
Dupeczko, też tak myślałam, że upodobanie do wanny niekoniecznie idzie w parze z upodobaniem do kąpieli... Znam koty, które lubią włazić do pralki automatycznej....Ale tylko włazić...
Mycha słodka jest, rozczulająca, i wciąż..."taka mala"...:)
U nas pogoda mokra, w nocy padało, z rana zaliczyłam już aquapark, a co z rowerem po popołudniu, to się zobaczy...
Pozdrawiam Wytrawne Wietrzne Towarzystwo:))
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
26 sierpnia 2012, 12:00
:-) Moja do pralki jeszcze nie włazi, ale co jakiś czas jej się włącza takie loko, że najlepiej wtedy jej w drogę nie wchodzić, bo człowiek z tego starcia cały podrapany i okrwawiony wychodzi... Jak ja przed chwilą - podczas zakładania butów zaczęła mnie obskakiwać i tak oto z lewego łokcia powoli mi się krew z dwóch ranek sączy. Co to za dziad jest mały..!
A tymczasem jestem gotowa i wypad robię na rower.
Do szybkiego przeczytania Wariaci! ;)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
26 sierpnia 2012, 12:18
u mnie cały czas leje, pada, popaduje, siąpi, znowu leje, kropi ...
więc w zamian:
Razu pewnego do najstarszego i najbardziej szanowanego mistrza Zen
przyjechało na rowerach trzech uczniów.
Mistrz zaraz spytał jednego z
nich:
- Po co jeździsz na rowerze? - Ów odpowiedział:
- Jeżdżę na rowerze, aby zużywać mniej energii i chronić środowisko
przed efektem cieplarnianym.
- Bardzo chwalebnie! - rzekł na to mistrz - Musisz mieć wielkie serce.
- A ty - zwrócił się do drugiego ucznia - dlaczego jeździsz na rowerze?
- Ja - odparł drugi - jeżdżę, aby zażywać ruchu i świeżego powietrza.
- Niewątpliwie będziesz się cieszyć długim życiem w zdrowiu! - odpowiedział mistrz.
- A ty - zapytał wreszcie trzeciego ucznia - czym jest rower dla ciebie?
- Ja - powiedział trzeci - jeżdżę na rowerze, aby jeździć na rowerze.
Mistrz skłonił mu się nisko i poprosił:
- Pragnę zostać twoim uczniem.
Lan Tzu Ch' "Zapiski na kółku od przerzutki"
- Dołączył: 2010-10-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1415
26 sierpnia 2012, 12:35
Świetny kot!
Pogoda ble.
Chyba pojadę wieczorem, może przestanie kropić.