Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2012

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2012

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie

Pasek wagi
36,25  /  7 636,32 /  10 000

Szybka akcja wczesnowieczorna. Ładnie, ale chłodno. Muszę zacząc się ubierać bardziej odpowiednio :) Krótkie spodenki i bokserka to trochu mało...






Ojojoj, ja to dzisiaj długie galoty, długi rękaw, czapka i rękawiczki No ale ja zmarzluch jestem nieprzeciętny jak wiecie

32,23 / 4907,36 / 6000 km

dzisiaj komunikacyjnie, ale wklejam foteczkę z zeszłego tygodnia:
o takie dożynkowe ludki na trasie spotkałam :) Lubię takie klimaty :)


 

Dupka, ja dzisiaj co prawda nie jeździłam, dzisiaj byłam per-pedes
ale patrzac na zaokienną aurę, to na wszelki wypadek z czeluści szafy juz wyciągnełam legginsy i cienka koszulkę sportową z DŁUGIM rekawem

cholera, jesień u wrót ?
Pasek wagi
Jesień u wrót, ale ja się cieszę :) Kocham jesień, uwielbiam jesienne kolory drzew i dźwięk, który wydają rozjeżdżane suche liście. Ubóstwiam jesienne Słońce, takie ciepłe i przytulne. I póki temperatura nie spada w ciągu dnia poniżej 10st to jestem w jesiennym siódmym niebie.
A tymczasem do wyra, bo rano przed pracą obiecałam sobie doprowdzić mój napęd do porządku, bo dziś podczas jazdy płakał tak głośno, że mi się wwiercał w mózg, smaru rząda bardzo głośno i dobitnie. I siodełko mi straszliwie skrzypi i przerzutki przeskakują same z siebie, bez mojej ingerencji. Ech... czyżbym znów musiała z rowerem do serwisu pędzić, bo sama nic z tym nie zrobię, prócz czyszcznie; no nie znam się na tym zupełnie... :/

A jutro większość moich wakacyjnych "dzieci"-poprawkowiczów podchodzi do egzaminów, proszę uprzejmie o trzymanie za nich kciuków. Jeden już poprawkę matury zdał i dziewczę dziś również przeszło do następnej klasy z najlepszym w szkole wynikiem egzaminu poprawkowego :)
hi, hi, hi..;)) Dupka!!A to Ci żądanie ma Twój rowerek;))) Dupka, cudne okoliczności przyrody uchwyciłaś:)) Diamencjo, u mnie tez ludziki dożynkowe..wczoraj m.in. wkleiłam;) Fajne są;))
Pasek wagi
Widziałam Baju widziałam, lubię takie ludki z balotów bardzo :)

Noo Dupko, trzymam kciuki, i za uczniów i za napęd :)

Ja też nie umiem nic innego poza czyszczeniem i smarowaniem. Dzisiaj natomiast łatałam sobie dętkę. W pierwszy dzień wyjazdu mi się zrobiła lekkuchna dziurka, na tyle mała, że mogłam normalnie jeździć tylko powietrze w nocy schodziło i rano trzeba było pompować. Znudziło mi się codzienne pompowanie i poprosiłam Szanownego o dokładny instruktaż. Także krok po kroku robiłam co mi mówił i jednocześnie robiłam skrzętne notatki na przyszłość Muszę kupić klucz płaski 15 do przedniego koła i ze sobą wozić na przyszłość, no i tęże instrukcję :D
Jeszcze muszę sobie przypomnieć jak się zabiera za tylne koło :D Tutaj akurat mam mniejszego stresa,  że złapię flaka bo mam oponę antyprzebiociową, jak mi się przednia zużyje już do końca to też sobie taką zamontuję na przód. I tyle :D No ale łatanie dętek to podstawowa umiejętność, który każdy rowerzysta powinien umieć, więc już zapowiedziałam, że w przyszlości będę łatać każdemu dętki w ramach praktyki (akurat u mnie w domku są jeszcze 2 osoby rowerowe).

No nie wiem, akurat do takich rzeczy to ja mam lewe ręce :D

a po co Ci to, Diamencjo??? Ja uprawiam jazdę parami, stan techniczny roweru mnie nie obchodzi. Za to to JA wożę kawę w termosie i 2 kubeczki:))Taki podział...
 Dobranoc:)
Pasek wagi
No ja to generalnie samotnie jeżdżę, jeszcze jak po mieście się kręcę to luz bo zawsze mogę kogoś zaczepić co niejednokrotnie czyniłam :D Ale czasami jest ciężko, bo np. rano zawsze ktoś się spieszy do rpacy i akurat nie ma czasu mi pomóc. A klucz musze mieć do odkręcenia śrubek przy przednim kole. Tylne mam na szybkozamykacz.

W weekendy jeżdzę też sama, często po pipidówkach gdzie psy dupami szczekają i jak bym tak sama w lesie złapała panę to raczej bym musiała sobie sama z tym poradzić. No chyba, żeby Szanowny się pofatygował samochodem - ale to z kolei musiałby mieć czas i ochotę. Niestety mój Szanowny nie działa tak jak Dupkowy małż, który w sytuacjach kryzysowych niejednokrotnie ją ratował z opresji :D W czasie urlopu jeździliśmy razem, i wtedy wiadomo - Szanowny odpowiedzialny za rowery, ja za prowiant.

Ale łatać dętki trzeba umieć. Przynajmniej ja muszę :D 

A poza tym nie lubię być zdana na łaskę i fochy Szanownego  :)
ja kiedyś jak sobie chciałem szybko zakleić dętkę łatko,i przyłożyłem cegłą żeby dobrze skleiło się,  to łatka mi się przykleiła do cegły, zamiast do dętki , miałem z siebie niezły ubaw
23  /  200  /  500
Wczoraj tata mi naprawił rower, umyłam go, przyczepiłam sobie chwytak na butelkę z wodą i heja. Cel skromny, ale w następnym sezonie go potroję ;D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.