- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
20 marca 2012, 22:14
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2012
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie
Edytowany przez jolajola1 26 marca 2012, 11:58
- Dołączył: 2008-07-06
- Miasto: Pod Gruszą
- Liczba postów: 7060
3 kwietnia 2012, 10:54
O matko Di, jak ty sie w tym wszystkim ruszasz? :)
Teraz u nas pogoda pod psem, caly dzien pada i wieje, ale jako ze to moj jedyny wolny dzien w tygodniu, to i tak rower zalicze.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
3 kwietnia 2012, 10:59
Normalnie, wszystko jest elastyczne więc jeździ się super
Trzeba sobie jakoś radzić :D
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
3 kwietnia 2012, 11:17
To i ja się przyłączę, bo fajny wątek. Na razie słabiutko, choć coś na start będzie
152/5000
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 114
3 kwietnia 2012, 11:21
Di - przypomnialas mi o rekawiczkach i opasce na uszy- musze sobie kupic bo zima nadciaga wielkimi krokami:) Najnizsza temperatura w jakiej przychodzi mi jezdzic to cos w okolicach 7 na plusie i nauczona doswiadczeniem z pierwszego "mroznego" poranka kiedy to naubieralam sie jak glupia, a po podjezdzie na moja wielka gore (na drugim kilometrze w drodze do pracy) gotowa bylam urzadzic striptiz na srodku skrzyzowania, hehehhe:) Generalnie ubieram sie w spodnie (lycra)3/4, t-shirt bez rekawow i na to termobluza w te "mrozne" poranki, po poludniu juz bez bluzy. W dni deszczowe cienka przeciwdeszczowka na wierzch. Jestem pewna, ze przy minus 20 troche inaczej bym sie ubierala:) Podziwiam Di:)
A RudaBaba przypomniala mi o smarowaniu .....dam rade jeszcze do Wielkanocy a potem przegladzik srebrnej strzaly sie szykuje:)
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
3 kwietnia 2012, 15:08
103,67 / 2 578,03 / 10 000
Dziś zajechałam do Czech. Ładnie tam i piękne oznakowanie szlaków rowerowych.
Ćwierć drogi do celu za mną
coraz.bardziej.piekna -
ja w taką pogodę (okolice 10 st. C) ubieram: na dół: skarpety zimowe i zimowe trekingi na stopy (jeszcze takie buty,m gdyż jak wjadę kilkaset metrów do góry to tam temperatury jeszcze są w okolicach 0 C i zjazd stamtąd w adidasach to straszny ból dla stóp!), rajty (takie zwykłe bawełniane), krótkie spodenki z pampersem; na górę: stanik sportowy, termoaktywną koszulkę z długim rękawem, kurtkę przeciwwiatrową. Na głowę kask. Nie raz potrzebuję jeszcze zimowych rękawiczek i kominiarki (znów te zjazdy). A dziś już pod koniec wycieczki zdjęłam kurtkę i podwinęłam rękawy koszulki - tak mi ciepło było :)
A
Diamson już mnie kiedyś zszokowała swoim strojem :-) Ale jak zmarźluch to zmarźluch :)
Misthunt3r
- witam Cię serdecznie! DO BOJU :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
3 kwietnia 2012, 16:06
Haha, trzeba sobie w życiu jakoś radzić
Jakbym Wam powiedziała co ubieram zimą jak nie jeżdżę rowerem to bym Was dopiero zszokowała :D Powiem tylko tyle, że wszyscy muszą na mnie wiecznie czekać aż się we wszystko poubieram
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Wejherowo
- Liczba postów: 279
3 kwietnia 2012, 16:32
Dzisiaj krótka wycieczka do sklepu. Powrót pod wiatr, przez łzy ledwo co widziałam :/
4/ 10/1000
- Dołączył: 2012-03-05
- Miasto: Pluski
- Liczba postów: 231
3 kwietnia 2012, 16:49
Dodaję swoich kilka km.
21.3 / 225 / 1000
Teraz już widzę, że wyjeżdżę więcej niż mój cel... tylko ciekawe ile???
Misthunt3r-Witamy!!
Magdula- właśnie dlatego na tym forum jestem żeby o wszystkim pamiętać i żeby się czuć dopingowaną
Edytowany przez RudaBaba 3 kwietnia 2012, 18:21