- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 4
6 czerwca 2011, 02:52
ja strasznie się dziś wkurzałam, więc o 1 w nocy wyciągnęłam ze strychu zakurzone rolki.. śmigałam ze 40 min póki co na razie, bo jestem w fatalnej formie, ale wypociłam się, nerwy zeszły, no i czuję ból w nóżkach, ale daje mi on satysfakcję! :) od dziś zaczynam ostre przygotowanie do sezonu plażowego, który już de facto się powoli zaczyna! zaczęłam jeszcze dziś a6w, jutro idę na rower! :)
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 88
12 czerwca 2011, 14:53
Ja dzisiaj jezdziłam na rolkach 75 minut i czuje się super... Chyba zaczne jeździć codziennie... Musze zgubić kilka cm w udach...
- Dołączył: 2007-07-11
- Miasto: Oświęcim
- Liczba postów: 8
27 czerwca 2011, 11:20
Jak widzę wasze spadki wagi to mi żal. Jeżdżę na rolkach po 3-4 godziny dziennie. Pływam 2 -3 razy w tygodniu. Weekendy spędzam w górach. A waga u mnie ani drgnie. Od 6 lat tyle samo. Co z tego ze spalam mnóstwo kalorii jak nie widać efektów. Jestem na diecie od zawsze.
![]()
Ale nie tracę pogody ducha. Widać odchudzanie nie dla mnie. Na nocny przejazd rolkami się wybieram. za nic nie przepuszczę takiej zabawy. Polecam.
- Dołączył: 2007-07-11
- Miasto: Oświęcim
- Liczba postów: 8
27 czerwca 2011, 11:23
Moje dziecko nauczyło się wreszcie jeździć na rowerze. Biegiem nie nadążałam ale rolki są do tego celu wspaniałe. wiem że to mój ulubiony sprzęt sportowy. Polecam gorąco.
30 czerwca 2011, 13:49
ja uwielbiam rolki, mogę kilka godzin jeździć i się nie męczę ;)
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 233
4 lipca 2011, 22:34
Zawsze można kupić pulsometr. Na podstawie tętna obliczy ilość spalonych kcal :)
- Dołączył: 2011-07-05
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 2
5 lipca 2011, 16:52
Obserwuję, jak zbawiennie działaja rolki na mojego syna,nastolatka, który mial na wiosnę spore problemy z nadwagą, a teraz, jeżdżąc po kilka godzin dziennie-zrzuca kilogramy błyskawicznie.
Nie zniecheca go nawet deszcz.Uzywa rolek zamiast zwykłych butów, jeździ wszedzie.
To, co wyprawia na rolkach, budzi mój głęboki podziw....(i radośc).
Mam jednak problem zwiazany z rolkami i ich uzytkowaniem na klatce schodowej.Złosliwa sąsiadka czatuje na dziecko i zabrania mu schodzić w rolkach po schodach (pierwsze pietro).Twierdzi, że niszczy posadzkę.Nie wiem, jaki wpływ maja kauczukowe kółka na posadzkę(wydaje mi sie, że mniejszy niz damskie szpilki.) Syn nie chce jeździc z plecakiem,sąsiadka domaga się, żeby zakładał rolki na chodniku ,a buty zostawiał przed bramą....ale niestety u nas kradną , co się da....Sąsiadka grozi mi, że znajdziemy się pod nadzorem kuratora, jeżeli nadal będzie schodził w rolkach po schodach.(wczesniej nie pozwalała nam przypinac rowerów w hollu na parterze, wiec trzeba było latac na I piętro z rowerami i wstawiać do przedpokoju....potem twierdziła, że niosac rowery niszczymy ściany....teraz mamy rolki....)
Nie mam pojęcia, jak to ugryźć.Czy ktos słyszłał kiedykolwiek o wpływie kółek na....kamienną posadzkę?:)
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4
12 lipca 2011, 15:17
Hahahah to jakaś bzdura. Kauczuk od rolek nie niszczy nawet panel jak isę na niech jeżdzi. Sama mam kamienną posadzkę na klatce schodowej i odkąd dostałam rolki czyli jakieś 8 lat temu nie zauważyłam żadnych zmian w posadzce na schodach. Ja bym tą głupią jędzę olała i pozwala synowi wchodzić po schodach w rolkach. Policji ani kuratora wezwać nie może, bo jak się dobrze orientuje nie ma kary za chodzenie w rolkach po schodach. No chyba, ze robi to w godiznach od 22 do 7 rano i zakłóca ciszę nocną stukaniem po schodach. :DD