Temat: Czerwona, długa sukienka na wesele - czy wypada?

Hej, 

Co sądzicie o takiej sukience na wesele? Nie pytam o gusta, bo są rózne, ale bardziej o to, czy nie jest zbyt rzucająca się w oczy? Rozpierdak mam tuż nad kolanem, więc za wiele nie odsłania. Ale jednak jest czerwona i długa, czyli taki "full pakiet".

Będę wdzięczna za odpowiedzi :)

jurysdykcja napisał(a):

Zależy od wesela, od stylizacji, tego jak będą wyglądać inni goście, zabaw weselnych. Na wszystkich, dosłownie, weselach na których byłam taka kieca wyglądałaby kretyńsko. I już widzę kobietę tak ubraną tańczącą kaczuszki czy lokomotywę. Ale ja jestem dziad, na żadnym balowym weselu nie byłam.

Ja akurat tańcząca zbytnio nie jestem poza przytulankami z mężem :P. A co do tego jak będą inni goście wyglądać, bez jaj. Tego nie wie nikt. Nie słyszałam, aby goście weselni do siebie dzwonili i ustalali takie sprawy wspólnie. 

Poza tym panny młode też mają długie suknie i co w czymś im to przeszkadza ? 

Marisca - my już się zgodziłyśmy, że mamy kompletnie inną wizję tego, jak należy się ubierać na wesele. Dla ciebie to jest okazja do pokazania własnego ja, dla mnie powinno się dążyć do jakiejś tam spójności z miejscem, stylem wesela, resztą gości. 


Dogadywać się nie trzeba, ale na logikę jak wesele jest na sali balowej z orkiestrą, to można zgadywać, że suknia balowa będzie spoko. Za to w góralskiej chacie czy z kapelą disco polo już trochę będzie efekt nadętej pańci. Jak ci to nie wadzi, to przecież nikt ci nie zabroni iść w kiecy do ziemi, nawet z trenem.

oczywiscie ze wypada..

Pasek wagi

majowa.noc napisał(a):

Niestety już jej nie ma w sprzedaży, ale co jakiś czas nagle rzucają. http://www.asos.com/tfnc/tfnc-fishtail-maxi-dress-... Dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi :)Właśnie trochę się obawiam, że ktoś pomyśli, iż chcę "przyćmić" młodą. Bo wiadomo, odwazny kolor, figurę mam całkiem spoko(taka szczupła klepsydra) ... A nie taki mój interes. Po prostu uwielbiam czerwień, a krótkie sukienki przejadły mi się, dopasowane się podwijają,w rozkloszowanych widać gacie przy obrocie i są zbyt popularne. Stąd ten wybór :)

Ja  w ogóle jestem niska i mam problem, bo przed kolano czuje się źle, a za kolano już wyglądam bardzo kaczkowato. W rozkloszowanych to w ogóle wyglądam jak beza. 

Szczerze powiedziawszy dla mnie bardziej kontrowersyjne są te bazarowe kiece, falbany i nie wiem co jeszcze niż zwykła klasyczna czerwona suknia. 

Ja też uwielbiam czerwień i w ogóle mocne kolory granat, zieleń lasu,  śliwka, bo mam taką urodę i się nie przejmuję tym. 

A z przyćmieniem młodej, jej sprawa jaką ma figurę i kiecę  nikt jej nie ogranicza i niczego nie zabrania :) nie będziemy chodzić w workach na kartofle, żeby przypadkiem młoda nie wypadła gorzej. 

Ja poszłam na wesele w ciemnobordowej do ziemi, prosty krój bez żadnych rozpierdaków , góra z gipiury. Nie wiem czy wyglądałam śmiesznie..a przynajmniej nie wiem czy śmiejszniej od dziewczyn o figurze serdelków drobiowych wepchniętych za pomocą wazeliny i łyżki do butów w króciuteńkie marszczone tuby , z których się wylewały jak muffiny z foremki papierowej.

Pasek wagi

Kingyo napisał(a):

Ja poszłam na wesele w ciemnobordowej do ziemi, prosty krój bez żadnych rozpierdaków , góra z gipiury. Nie wiem czy wyglądałam śmiesznie..a przynajmniej nie wiem czy śmiejszniej od dziewczyn o figurze serdelków drobiowych wepchniętych za pomocą wazeliny i łyżki do butów w króciuteńkie marszczone tuby , z których się wylewały jak muffiny z foremki papierowej.

bravo

kuhfrcisehrfuu3377876 napisał(a):

Jak dla mnie nie wypada ubierać takich długich sukienek na wesele. W końcu to wesele, a nie bal. A dziewczyny w długich sukniach po prostu wyglądają śmiesznie, gdy reszta dziewczyn ma sukienki koktajlowe.
 

Bzdury piszesz, jak jakas stara niedowartosciowana baba. Myla ci sie chyba sukienki balowe z dlugimi. Na ostatnim weselu bylam ubrana w kombinezon, tez nie wypada? Juz mnie irytuja te weselne tematy "wypada/nie wypada" a panstwo mlodzi najczesciej maja to gleboko w D. 

Tez niebawem ide na wesele i mialam zamiar kupic czerona dluga sukienke, ale akurat rozmiar nie jest dostepny - na wesele na ktore ide wszystkie swiadkowe maja miec dlugie kreacje. Co do samej kreacji to moze byc troche za dluga z tego co widze na zdjeicu.

Oj no wiecie , generalnie mozna wszystko. Ale ja bym sie np. zle czula az tak wystrojona podczas gdy inne babki mialyby same krotkie sukienki. Z taka dluga spotkalam sie tylko wlasnie u swiadkowej. Jesli samej Ci by nie przeszkadzal fakt,ze jestes jedyna na sali w tak dlugiej kiecce to nie widze przeszkod :P Znam przypadek gdy babka miala taka typowa ,dluga brudna biel.... Co wedlug mnie jest juz nie fajne. Byla swiadkowa, wygladalo to jak 2 panny mlode... 

Pasek wagi

Tak, wypada. Pytanie czy będziesz się w niej dobrze czuła. Jeśli tak to śmigaj :P

Pytanie jak się będziesz czuła, jak baby będą komentować - bo będą. Ja bym komentowała na pewno, w końcu co mam robić przez te X godzin wesela, skoro nie tańczę i raczej nie piję :3 I tu już nie chodzi o długość, czy kolor, ale miks długości, koloru i rozcięcia do połowy uda. 


Jak dla mnie już sam fakt, że pytasz na Vitalii czy iść, czy nie iść, sugeruje, że wcale nie jesteś taka pewna tego, że to odpowiedni do okazji strój. Jak jesteś pewna, że jest ok, no to zakładaj, ty się będziesz czuła dobrze, baby takie jak ja, będą miały temat do podśmiechujek, inne pewnie się zachwycą - to nie ślub królewski, nikt zawału nie dostanie. Wszyscy zadowoleni :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.