Temat: Dziewictwo az do slubu

W sobote mamy ślub... jestem dziewica taka decyzję uszanowal moj narzeczony, ktory mial kobiety juz... 

Slub zbliza sie wielkimi krokami, a wiec i noc posluba. Okropnie sie tego boje... nie rozmawialam o tym z narzeczonym... boje sie ze spanikuje i uciekne z pokoju hotelowego, a kocham go naprawde i całym sercem.... jakies rady? Jak pokonac stres? Co zrobic? 

Pomozcie, bo jestem strasznie zdenerwowana... 

Ps. Pytam powaznie. 

roogirl napisał(a):

Współczuję. Pierwszy raz jest bolesny i nieprzyjemny. Propozycje to kieliszek na rozluźnienie.

Nie każdy przeżywa pierwszy raz boleśnie także bez przesady  i bez tego straszenia.

Arla.apetita napisał(a):

Ja mowilam mu przez 3 lata naszej znajomości, ze chce zachowac dziewictwo az do slubu, a tak naprawde panicznie sie tego boje... I chcialabym miec to za sobą. Moze upic sie w trupa i niech sie dzieje wola boza... sama nie wiem...

czy tylko mi ten paniczny strach wydaje sie podejrzany? nie masz jakis zlych przezyc z przeszlosci?

Jeśli się boisz, możesz iść do ginekologa i zapytać, czy pierwszy raz będzie bolesny. Różnie bywa, zależy od budowy blony dziewiczej i tego, na ile się rozluźnisz. Ja miałam zawsze problem z badaniem ginekologicznym i tak tez bylo przy pierwszym razie, mozna było to załatwić zabiegiem, zamiast się mocować. Nie straszę Cię, ból jest do przejścia, tylko nie zawsze uda się od razu. Jeśli tak będzie, poczekajcie do rana, będzie łatwiej w pełni sił. Ważne też, żebyś była bardzo mokra, możesz wziąć jakiś żel na wszelki wypadek. Pomaga też poduszka pod pupę. Powodzenia :) Pierwszy raz niekoniecznie będzie super, ale z czasem będzie tylko lepiej.

nie podziwiam i nie rozumiem takiego podejscia. Dla dopasowanie seksualne jest bardzo ważne i nie rozumiem jak można tego nie sprawdzić przed ślubem

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Współczuję. Pierwszy raz jest bolesny i nieprzyjemny. Propozycje to kieliszek na rozluźnienie.

Serio? Mnie nic nie bolało. Chyba zależy od osoby ;) więc jej tak nie strasz

Na pewno będzie bolało, jak się będzie stresować. Jak się rozluźni to może nawet nie zauważy, kiedy dokładnie to było ;) 

więc warto dać sobie nieco relaksu przed tym miłym, ale i stresującym dniem

Marisca napisał(a):

choco.lady napisał(a):

Wow. Naprawdę podziwiam. Nie martw się jeśli to kochasz to darzysz go zaufaniem. Wyjdzie samo :)
A ja nie podziwiam. Seks to jest jeden z kolejnych etapów poważnego związku i bliskości, braku skrępowania i wstydu względem drugiego, jest to też wyraz zaufania itp.Seks i dopasowanie seksualne to zbyt poważne sprawy, aby czekać z tym do ślubu. Można mieć różne potrzeby, można się jakoś po prostu nie zgrać, nie z każdym facetem w łóżku "wychodzi".Jak się w seksie nie układa to przepraszam, ale w małżeństwie też się nie będzie układać. Nie wyobrażam sobie podejmować tak poważnej decyzji w życiu nie mając doświadczenia z mężczyzną i nie wiedząc w ogóle jakie mam oczekiwania, nie znając swojego ciała itp.  To tak jakby nie poznawać charakteru drugiego człowieka tylko brać ślub, kierując się wyłącznie walorami wizualnymi. To tak jakby nie wiedzieć  w ogóle też jaki samemu się ma charakter i czego się oczekuje od związku. 

To prawda, choć czasem można kwestie seksu dopracować, przecież też da się pewne rzeczy wyćwiczyć i wzajemnie się poznać, dotrzeć 

ScarletFeather napisał(a):

Jeśli się boisz, możesz iść do ginekologa i zapytać, czy pierwszy raz będzie bolesny. Różnie bywa, zależy od budowy blony dziewiczej i tego, na ile się rozluźnisz. Ja miałam zawsze problem z badaniem ginekologicznym i tak tez bylo przy pierwszym razie, mozna było to załatwić zabiegiem, zamiast się mocować. Nie straszę Cię, ból jest do przejścia, tylko nie zawsze uda się od razu. Jeśli tak będzie, poczekajcie do rana, będzie łatwiej w pełni sił. Ważne też, żebyś była bardzo mokra, możesz wziąć jakiś żel na wszelki wypadek. Pomaga też poduszka pod pupę. Powodzenia :) Pierwszy raz niekoniecznie będzie super, ale z czasem będzie tylko lepiej.

Mnie ginekolog stresuje mimo, że nie jestem już dziewicą i zawsze przez to badanie nieco boli ;) Także kolejny raz potwierdza się istotność poziomu zrelaksowania. 

Sama również zdecydowałam, że będę żyć w czystości do ślubu. Jednocześnie związek powinien być oparty na szczerości, zaufaniu i dialogu. Nie wyobrażam sobie, żeby przed ślubem nie podzielić się z partnerem swoimi obawami. Prawdę powiedziawszy nie wyobrażam sobie też, żeby w ogóle o tej sferze nie rozmawiać - o oczekiwaniach, obawach, potrzebach, wyobrażeniach. To zbyt ważna sfera, żeby ją zbagatelizować. A każdy seksuolog i psycholog powie Ci, że kluczem do udanego pożycia jest rozmowa.

Z opowieści koleżanek wiem, że pierwszy raz jest ok. Niektóre kobiety odczuwają jakiś ból, ale generalnie zauważyłam zależność, że te znajome, które na partnera seksualnego wybrały kogoś kogo kochały, przy kim się dobrze czuły, komu ufały - dobrze wspominają. Źle wspominały tylko koleżanki, które dokonały złego wyboru partnera lub zdecydowały się na to zbyt szybko.

Moja rada: Porozmawiaj z narzeczonym!

smoothmoves napisał(a):

Z opowieści koleżanek wiem, że pierwszy raz jest ok. Niektóre kobiety odczuwają jakiś ból, ale generalnie zauważyłam zależność, że te znajome, które na partnera seksualnego wybrały kogoś kogo kochały, przy kim się dobrze czuły, komu ufały - dobrze wspominają. Źle wspominały tylko koleżanki, które dokonały złego wyboru partnera lub zdecydowały się na to zbyt szybko.Moja rada: Porozmawiaj z narzeczonym!

Poważnie? A jak wielka była próba badawcza?

Annne17 napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

Z opowieści koleżanek wiem, że pierwszy raz jest ok. Niektóre kobiety odczuwają jakiś ból, ale generalnie zauważyłam zależność, że te znajome, które na partnera seksualnego wybrały kogoś kogo kochały, przy kim się dobrze czuły, komu ufały - dobrze wspominają. Źle wspominały tylko koleżanki, które dokonały złego wyboru partnera lub zdecydowały się na to zbyt szybko.Moja rada: Porozmawiaj z narzeczonym!
Poważnie? A jak wielka była próba badawcza?

Napisałam, że chodzi tylko o moje obserwacje i moje znajome, więc razem jakieś 10-12 osób. Dla mnie jednak to już jest jakaś istotna informacja. Chyba mam prawo się tym podzielić jako opinią, prawda?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.