- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
21 kwietnia 2011, 10:14
Zbliża się Wielkanoc, czas pójść do spowiedzi. W związku z tym nasunął mi się pewien problem. Czy spowiadacie się księdzu z seksu przedmałżeńskiego i antykoncepcji? Dostajecie rozgrzeszenie? Czy może ksiądz wyzwał was od grzeszników?
21 kwietnia 2011, 14:46
Nigdy się z tego nie spowiadałam.... Ksiądz to jednak tylko człowiek, nię chcę mu mówić o takich intymnych rzeczach
![]()
wyznaje inne grzeszki hehe:)
21 kwietnia 2011, 15:26
Zacznę może od tego, ze jak dla mnie spowiedź to jakaś pomyłka - wymysł kleru. Ludzie powinni sami wyznawać przed Bogiem grzechy a nie mówić ich komuś, komu nie zawsze można zaufać.
- Dołączył: 2010-11-01
- Miasto:
- Liczba postów: 759
21 kwietnia 2011, 16:34
Hm... dobre pytanie. W weekend rozmawialiśmy o tym z chłopakiem bo czas świąt i spowiedzi... Pytał mi się jak to jest u mnie, co mi ksiądz zadaje.Ja zawsze dostaje rozgrzeszenie no i ksiądz oczywiście pyta kiedy przestane tak żyć i czy zamierzam przestać. Za to mojego chłopaka zapytał kilka razy kiedy zamierza się ożenić ze swoją dziewczyną "czyli ze mną". Byłam zaskoczona....
21 kwietnia 2011, 17:16
Ja tez nie odstałam rozgrzeszenia, później poszłam do innego i nie było żadnego problemu.. A z tabletek nawet nie przyszłoby mi do głowy się spowiadać. Nikt nie ma prawa odmawiać mi leczenia, ksiądz tym bardziej, więc nie widzę sensu się z tego spowiadać.
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
21 kwietnia 2011, 17:18
dla mnie w ogóle pojęcie jak seks przedmałżeński to pojęcie rodem ze średniowiecza.. bo jeśli ja nie mam zamiaru nigdy wychodzić za mąż, to wg kościoła do końca życia mam być dziewicą ? ;) co innego puszczanie się na lewo i prawo, co innego współżycie ze stałym, kochanym partnerem.. a jeszcze co innego seks dla przyjemności bez zobowiązań :) każdy ma własne sumienie - spowiedź przed Bogiem - ok. przed księdzem - never ever.
Edytowany przez agggg 21 kwietnia 2011, 17:19
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Oxford
- Liczba postów: 1059
21 kwietnia 2011, 17:22
w Biblii nie ma słowa, że nie można współżyć przed ślubem.
Spowiadam się Bogu ze swoich grzechów i tylko ON może mi dać rozgrzeszenie, a nie ksiądz. Bo ci cali ksieza czesto gesto nie są z powołania tylko dla kasy. U mnie w parafii jest taki jeden urzędas... tylko kasa kasa kasa...
juz naprawde rzadko można spotkać księdza z powołania... u mnie obecnie na 3 księży żaden się nie nadaje.
Slyszałam też, że ksiądz podczas spowiedzi nie ma prawa zadawać pytań osobistych. Czyli jezeli ksiadz pyta Was o jakies szczegoly z zycia nie musicie mu odpowiadać.
Sayno91 otóż to. Grzechy wyznajemy przed Bogiem, to Jego przepraszamy. a nie odklepiemy zwykłą regulkę przed facetem za kratką.
Ktoś kiedyś mi powiedział... że przed konfesjonałem wyznaję to, co uważam za grzech. czyli fakt faktem to, czego żałuję. Jeśli nie żałujesz... t ojesteś czysta ;D heja i do przodu ;]
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
21 kwietnia 2011, 18:15
jaj dla mnie to chore i nie mam zamiaru się z tego spowiadać bo nie uważam tego za coś złego i nie żałuje żadnego seksu ze swoim partnerem i mam zamiar uprawiać z nim seks jeszcze nie raz. Księża nie są od nas bardziej święci i nie raz mają dzieci
21 kwietnia 2011, 18:32
Wiecie co, najlepiej jakby wypowiadali się w takich sprawach katolicy, albo ludzie, którzy mają jakieś pojęcie o tej religii. I co to znaczy "nie spowiadam się z czegoś". Nie chodzicie do spowiedzi czy kłamiecie, bo jeśli kłamiecie to robicie więcej złego niż dobrego.
Co do samego seksu, ma on na celu prokreację, więc powinno rozpoczynać współżycie po ślubie by dziecko mogło żyć w ustabilizowanej rodzinie. I tak samo, ślub najlepiej zawierać dopiero jak myśli się o dzieciach.