Temat: Sex a grzech

ale tak sobie myślę...
 może się wstydziłem moimi kuriozalnie odjechanymi poczynaniami w tym kierunku
a może powinienem z kimś o tym pogadać....

Jakim grzechem??? dla mnie nie jest wręcz przeciwnie:D

Bolek ... temat był wałkowany chyba z tysiące razy na V.  Ciekawy może i jest, ale  pytanie co ma nowego wnieść ?
Dać Ramayanie pole do popisu i udowodnić, że celibat wprowadzono w innym celu niż zabezpieczenie dóbr doczesnych KK ?  Problem polega na tym, że w większości przypadków można znaleźć "ładne wytłumaczenie" i zgrabna ideologię na całkowicie przyziemne pobudki.

Pozdro Chłopaki

Ps: Dla niewtajemniczonych (a myślę że takich niewielu już zostało) - misiamilusia to kolejna odsłona naszego kochanego, obrońcy moralności i życia nienarodzonych Kingo-Bolka działającego min. pod nickami Profesorbrtoszewski, Kinga1234, TwBolekoddajcostam, PijanyKwasniewski .. itd.itd.  - o jakim zapomniałam ?

Ej, nie psuj chopakom zabawy:-) Smutne zycie maja, skoro TYLKO gadaja o sexe... Coz Im innego pozostalo...

Przepraszam

Nie wiem, o jaką religię pytasz? Chrześcijaństwo?

dla mnie nie jest grzechem, jeśli się kogoś kocha.
jest grzechem, jeśli nie jest się w stałym związku, tylko robi się to z kim popadnie.
bez miłości nie ma nic... niestety :)

dla mnie grzechem byłby seks z partnerem przyjaciółki badz siostry:) cała reszta to sama przyjemność

Przestań przejmować się religią, zacznij żyć zgodnie z zasadami etyki. Jeśli uprawiam seks i nikt przy tym nie cierpi (np. zdradzony mąż czy żona), to wszystko jest OK.