- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 354
17 czerwca 2008, 21:11
Takie pytanie. Czy uważacie, iż istnieje sex bez zobowiązań? Zdarzyło się wam kochać z kimś tylko dla rozrywki? Praktykujecie? Lubicie?
- Dołączył: 2008-03-25
- Miasto: Flying Fish Cove
- Liczba postów: 6684
23 czerwca 2008, 23:26
> Spokojnie :D Wróciłam z weekendu i mam dużo do
> napisania... ale to jutro. Dziś padam. Buziaki
> słoneczka :*
>
Spokojnie poczekamy :) Jaką decyzje podjęłaś Twoja sprawa.Najważniejsze byś była szczęśliwa.
Nie neguje Twojej decyzji bez względu jaka by nie była ;)
...
(Ale cos mi się wydaję,że jesteście razem)
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
23 czerwca 2008, 23:29
A może kogoś innego spotkała na swej drodze ;)
- Dołączył: 2008-03-25
- Miasto: Flying Fish Cove
- Liczba postów: 6684
23 czerwca 2008, 23:33
;) może ;) niech się los do niej uśmiechnie.
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
23 czerwca 2008, 23:58
Będę egoistką ;)
Niech się los do mnie uśmiechnie ;D
- Dołączył: 2008-05-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 354
24 czerwca 2008, 13:36
Dobra.. postanowiłam napisać co się stało. Jednym słowem masakra. To nie był najlepszy pomysł, żeby tam jechać razem z nim. Czemu? Czułam się niewidzialna, opuszczona i stłamszona jednocześnie. Spaliśmy w jednym łóżku, do niczego nie doszło poza mizianiem i bawieniem się. Seks to nie dla mnie. Widać jestem oziębła seksualnie. Gdybym się z nim przespała czułabym się normalnie. Udowodniłabym tylko sobie, jaka jestem naprawdę. Chcieliśmy spróbować, ale nie bardzo to wychodziło z mojej strony. Nie jesteśmy razem. Mam go dość, nie chce na niego patrzeć, nie chce z nim rozmawiać i tak dalej. Jestem zdołowana i przybita (więcej u mnie i na sępa proszę o pocieszenie tam :(( )
Co mam więcej napisać... nie udało się, nie wyszło, dupa zbita. Potrzebuje uczucia, ciepła i faceta, który będzie mnie kochał i którego ja będę kochała. Widać albo tak albo wcale.
Flirtować uwielbiam, ale nie na dłuższą metę. Nie nadaję się chyba do życia towarzyskiego, brakuje mi ludzi, którzy mnie zrozumieją, zrozumieją, że mam wstręt, że ktoś mnie kiedyś zniechęcił, i że mam kompleksy, że ciężko mi się jest przy kimś rozebrać. Wyszłam na słodką idiotkę mówiącą ciągle "nie, nie".
:((
- Dołączył: 2008-03-25
- Miasto: Flying Fish Cove
- Liczba postów: 6684
24 czerwca 2008, 13:42
Przykro mi a już myślałam,że ułożyło sie miedzy wami.
Nie wiem co Ci napisać :( Przytulam Cie wirtualnie i mam nadzieje,że wkońcu zaznasz miłosci,ciepła to czego Ci najbardziej brakuje.Zyczę Ci z całego serca :)
Trzymaj się kochana i nie załamuj.Może to jeszcze nie ten czas,nie ten facet.Będą inni i wkońcu zakochasz sie i będzie to ta odpowiednia osoba przy której będziesz szczęśliwa.
Buziaki
- Dołączył: 2008-08-28
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 31
30 sierpnia 2008, 15:51
dla mnie sex bez zobowiązań to czyste kur...estwo, jak tak mozna? ja trzymałam dziewictwo do 22 lat i jestem zachwycona teraz z mojego zycia sexualnego z moim przyszłym mezem. nie wiem moze ze mna jest cos nie tak ale po prostu nie wyobrazam sobie takiej sytuacji
30 sierpnia 2008, 16:38
WinniePooh i dobrze się stało.Gorzej byś się czuła jakbyś nie umiała powiedzieć "nie".Coś o tym wiem.
30 sierpnia 2008, 16:39
Jak znajdziesz kogoś kogo pokochasz,wstyd przed rozebraniem pewnie minie