Temat: śmieszne wpadki u ginekologa :))

Tak jak w temacie :) 

Kiedyś gdzieś czytałam o sytuacji w której dziewczyna przed wizytą chciała się odświeżyć i użyła dezodorantu :) kiedy była już w gabinecie lekarz zaczął się śmiać i powiedział '' ładnie się pani wystroiła''. Dziewczyna pomyliła dezodorant do intymnej z brokatem z sprayu :D hehehe 

Miałyście jakieś wpadki u ginekologa bądź innych lekarzy :)?

Pamiętam jak dawno temu byłam u laryngologa i usilnie wszedł tam ze mną tata bo był to jego znajomy :P w czasie przetykania uszu ujrzałam że mojemu tacie pękły spodnie w kroku a on tak pięknie siedział z rozłożonymi nogami :D zaczęłam się śmiać w głos pan myślał że mnie badanie śmieszy :P

Moja sytuacja wynikająca z mojej "winy" do tej pory się wszyscy ze mnie śmieją
Pierwsza wizyta u ginekologa (po kilku dobrych latach), on do mnie proszę się rozebrać ja wstałam idę jak na skazanie... Podeszłam do fotela w majtkach. To facet mówi żebym je zdjęła i tak stoi nade mną a ja do niego mówię że ma się odwrócić bo się wstydzę i koniec! facet zaczął się śmiać ale się odwrócił... a potem mówi już? a ja do niego że tak i badanie przeszłam cała czerwona jak burak ze wstydu jak sobie uświadomiłam co zrobiłam....
Pasek wagi

to...ja napisał(a):

Jak byłam w ciąży to lekarz kierował mnie na usg do innego miasta.Jednak w ciąży nie czułam się dobrze i gdy chciałąm skierowanie na kolejne usg, to tn wyalił "że na skierowanie prędzej urodzę niż dostanę się na badanie". Ogólnie olewał to, że skarżyłam się, że coś jest nie tak.Byłam w 33 tc wtedy, zdecydowałam, że pójdę na badanie prywatne do szpitala, do innego lekarza.Kładę się do usg, lekarz jeździ po brzuchu i nagle pyta się""Dlaczego pani nie powiedziała, że potrzebuje podwójnego czasu na badanie?"Ja zdziwiona pytam się "dlaczego""No przecież to ciąża bliźniacza"A mi kopara opadła. Miałam przecież wyniki badania usg, gdzie ewidentnie pisało, że ciąża jest pojedyncza.A tutaj nagle takie coś. I to na przełomie 33/34tc. (dodam, że 2 dni później urodziłam)W sumie to było i śmieszne i tragiczne zarazem.Śmieszne, bo dzwoniąc do Męża i mówiąc Mu co będziemy mieli (chodzi o płeć), powiedziałam, że "to i to" :PTragoczne, bo gdybym sama nie wybrała się na badanie, to mogłoby się źle skończyć - dzieciaki były źle ułożone, a ja miałam zakażenie bakteriami e.coli - stąd złe samopoczucie

Cudowna wiadomość o bliźniakach ;) Ale ja bym pozwała swojego ginekologa za tak ogromne niedociągnięcie. Gdybyś nie zdecydowała się na prywatną wizytę, to naprawdę mogło się to źle skończyć dla Ciebie i maluszków.
.
Ja miałam takie 2 dziwne sytuacje: pierwsza z nich kiedy z mężem nie mogliśmy długo zajść w ciążę i lekarz podczas badania powiedział, że jak nam się nie uda, on chętnie służy pomocą, a druga gdy już inny lekarz też facet podczas badania usg nagle wypalił: ale ma pani śliczną maciczkę....
Pasek wagi
To przez to religijne wychowanie inaczej traktuje się macicę a zęba? Wszystkie te części należą do człowieka, wszyscy je mamy, więc skąd takie parcie by o pochwie, macicy, sromie itp ma się mówić inaczej? Może w ogóle to najlepiej przestać chodzić o ginekologów?
Pasek wagi
a ja poszlam dowiedziec sie czy jestem w ciazy, kazal mi sie rozebrac iusiasc na fotelu, siadlam a on " a kuku jestes tam?" zrobilam sie czerwona jak burak:)
Ja siadając na fotel ginekologiczny kopnęłam gina w czułe miejsce. Myślałam, że umrę ze wstydu. No a ataki śmiechu podczas badania piersi to już u mnie absolutna norma (zresztą nawet na EKG miałam łaskotki). Poza tym z moim pierwszym ginekologiem regularnie podczas wizyt urządzałam sobie filozoficzne pogawędki o życiu, studiach, psychologii i...architekturze. No i pan ginekolog chyba widział mnie w roli swojej synowej, bo ewidentnie chciał mi "sprzedać" swojego syna
A moja mama pewnego pięknego dnia weszła do gabinetu na umówioną wizytę, patrzy a tam lekarzem jej dawny kolega z liceum. No nie zazdroszczę jej tego
Karwaja hahahha xD

Mnie kiedyś gin badał..... Ręcznie ;p

No i nie mógł praktycznie palca włożyć....

I wyskoczył z tekstem "Jejku jak ciasno"

................
Pasek wagi

karwaja i Femme przez was będę się śmiać do końca dnia :D 
Czytając niektóre wpisy aż się zażenowałam. Jak lekarz może komentować najbardziej intymną strefę kobiety słowami typu  "jejku jak ciasno" albo "ale ma pani piękny diamencik" Dla mnie to żenada i brak profesjonalizmu.
Współczuję że trafiłyście na takich lekarzy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.