- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 maja 2012, 22:48
To normalne, nie jest to żaden "intymny problem".
Akurat to jest problem i jak najbardziej intymny dla autorki.
Na pewno wszystko będzie ok,wiadome, ze się martwisz i rozmyślasz, ale idź na zabieg i będziesz miała to z głowy -trzymam kciuki.
Edytowany przez zorza1982 19 maja 2012, 22:49
19 maja 2012, 22:49
Nie ona pierwsza i nie ostatnia późno poszła do ginekologa. Moja koleżanka (22 lata) współżyje regularnie - ani razu nie była u ginekologa. To jest wysoce nieodpowiedzialne.Tampony nie muszą wcale dawać nic do myślenia. Ja też nie nosiłam, bo bolało, uznałam, że nie umiem założyć.Powodzenia, nie daj się - idź na zabieg, szkoda, abyś się męczyła podczas tak pięknej chwili :)
19 maja 2012, 22:54
Osobiscie uwazam, ze aplikacja tamponow to byla wskazowka. Jesli palec wejdzie to i tampon wejdzie. Co do tamponow to aplikacja to jedna sprawa, a psychiczna akceptacja to druga.Nie ona pierwsza i nie ostatnia późno poszła do ginekologa. Moja koleżanka (22 lata) współżyje regularnie - ani razu nie była u ginekologa. To jest wysoce nieodpowiedzialne.Tampony nie muszą wcale dawać nic do myślenia. Ja też nie nosiłam, bo bolało, uznałam, że nie umiem założyć.Powodzenia, nie daj się - idź na zabieg, szkoda, abyś się męczyła podczas tak pięknej chwili :)
19 maja 2012, 23:01
Edytowany przez FammeFatale22 19 maja 2012, 23:03
19 maja 2012, 23:03
'psychiczna akceptacja tampona' ;d ?Osobiscie uwazam, ze aplikacja tamponow to byla wskazowka. Jesli palec wejdzie to i tampon wejdzie. Co do tamponow to aplikacja to jedna sprawa, a psychiczna akceptacja to druga.Nie ona pierwsza i nie ostatnia późno poszła do ginekologa. Moja koleżanka (22 lata) współżyje regularnie - ani razu nie była u ginekologa. To jest wysoce nieodpowiedzialne.Tampony nie muszą wcale dawać nic do myślenia. Ja też nie nosiłam, bo bolało, uznałam, że nie umiem założyć.Powodzenia, nie daj się - idź na zabieg, szkoda, abyś się męczyła podczas tak pięknej chwili :)
19 maja 2012, 23:06
Po prostu jak tego nie zaakceptujesz, ze nosisz tampon to chociazby nie wiem jak maly byl bedziesz sie z tym zle czuc. Bedzie bolec, uwierac, niewygodnie itp. itd.... Wbrew pozorom dla niektorych kobiet to jest wlasnie glownym problemem. I chociaz Ciebie to smieszy i mnie osobiscie troche tez, ale taka prawda.'psychiczna akceptacja tampona' ;d ?Osobiscie uwazam, ze aplikacja tamponow to byla wskazowka. Jesli palec wejdzie to i tampon wejdzie. Co do tamponow to aplikacja to jedna sprawa, a psychiczna akceptacja to druga.Nie ona pierwsza i nie ostatnia późno poszła do ginekologa. Moja koleżanka (22 lata) współżyje regularnie - ani razu nie była u ginekologa. To jest wysoce nieodpowiedzialne.Tampony nie muszą wcale dawać nic do myślenia. Ja też nie nosiłam, bo bolało, uznałam, że nie umiem założyć.Powodzenia, nie daj się - idź na zabieg, szkoda, abyś się męczyła podczas tak pięknej chwili :)
Edytowany przez FammeFatale22 19 maja 2012, 23:07
19 maja 2012, 23:11
Edytowany przez it.girl 19 maja 2012, 23:15
19 maja 2012, 23:17
migdalowa1980 w jaki sposób badał Cię ginekolog? popatrzył i zmierzył, że to 4mm? czy wkładał palca, próbował rozciągnąć?
19 maja 2012, 23:20
;oo no co Wy gadacie kobity... chyba nawet bym na to nie wpadła, zeby rozważać czy akceptuje tampon. kosmos.ale Famme- moze masz jakies 'uczulenie', czy coś, umm...no nie znam sie, ale na pewno nie wszystkie kobiety moga nosić tampony, bo utrata przytomności, mdłości itp, to juz brzmi groźnie.
Edytowany przez FammeFatale22 19 maja 2012, 23:23
19 maja 2012, 23:27
Kurde..Ale jak Go wsadzę, heh, to jest luzik. Zapominam o nim, tylko ta nieszczęsna aplikacja..I to też nie z każdym tamponem..A pamiętam jak go wsadziłam..Wyszłam do kuchni i srrruuuuuuuuuuu.... Heja banana...Nie ma Famme...Pozbierałam się z podłogi,poszłam, wyjęłam i jak nowo narodzonaMagOli - Mi gin po porodzie przy badaniu ręcznym jebnął "jak tam ciasno".. głupim palcem... To też jest coś na rzeczy.;oo no co Wy gadacie kobity... chyba nawet bym na to nie wpadła, zeby rozważać czy akceptuje tampon. kosmos.ale Famme- moze masz jakies 'uczulenie', czy coś, umm...no nie znam sie, ale na pewno nie wszystkie kobiety moga nosić tampony, bo utrata przytomności, mdłości itp, to juz brzmi groźnie.