Temat: ile trwa stosunek?

Po rozmowie z kolegą, który twierdzi, że może nawet 2 godziny, postanowiłam zrobić ankietę. Bardzo proszę o szczere odpowiedzi i tylko dziewczyny. Ankieta jest anonimowa.

Link do ankiety: klik

Ankieta służy badaniom kobiet, by uzyskać rzetelne informacje :) więc proszę, by nie robić sobie jaj i nie kłamać. Dziękuję

P.s.: Wszystkie pytanie dotyczą seksu.. klasycznego. Więc w pytaniach o orgazm proszę nie uwzględniać seksu oralnego ;)
4,5 godziny samego stosunku. zapraszam niedowiarków (niedowiarkinie)

jagoda0204 napisał(a):

kiedy planujesz podać wyniki ankiety?

wyniki można sprawdzić na tej stronie co wypełniałaś ankietę 
Pasek wagi

nesja napisał(a):

jeszcze zależy, o co pytasz. O stosunek z całą otoczką, czy tylko stosunek, jednym ciągiem. Z tego, co wiem, mój chłopak jest stosunkowo wytrwały (porównując do partnerów koleżanek), ale dłużej niż 45 minut samego stosunku (czyli penis w pochwie, żeby było jasno), to nam się nie zdarzyło. Myślę, że kobiece organy też mają swoją granicę wytrzymałości, poza tym ja akurat dochodzę szybciutko, optimum to dla mnie 5-10 minut samego stosunku. Nie wiem, po co te chłopy głupie się chwalą swoimi godzinnymi umiejętnościami:) Jak dla mnie zbyt długi seks wcale nie jest przyjemny, potem siadać nie mogę:P No, przepraszam za dosadność, ale chciałam jak najlepiej odpowiedzieć na pytanie dotyczące długości przeciętnego stosunku w moim domu:P


Rzeczywiście nie sprecyzowałam pytania (net padł i musiałam pisać wątek od nowa, a wcześniej wyjaśniłam..).
Chodzi oczywiście o sam stosunek, czyli o czas od wejścia do wyjścia (dojścia), bez gier wstępnych.


Dziękuję za spore zainteresowanie :)  Trochę mnie ta ankieta pocieszyła. Na chwilę obecną 22 na 81 dziewczyn nigdy nie miało orgazmu podczas stosunku, a 6 dziewczyn robi to rzadziej niż raz na miesiąc.

średni czas: 6-10min  (22/81)
najwięcej dziewczyn (45/81) robi to kilka razy w tygodniu

ODYSODYS napisał(a):

4,5 godziny samego stosunku. zapraszam niedowiarków (niedowiarkinie)

Sorrki, ale

1. Chyba bym zdechła
2. Chyba bym potem okrakiem chodziła przez tydzień :-)
3. Nie wspomnę o tym jakbym była poobcierana...

Jak dla mnie liczy się jakość stosunku a nie jego długość. :-P a to wcale nie idzie w parze czasami :-)

z żonatymi przeważnie krótko jakieś 10-15minut. strasznie niewyżyci są i nie dziwię się im jak żona nie zaspokaja jak trzeba.

sa niewyzyci bo sobie moga pozwolic a dwa, ze zakazany owoc smakuje. i to jest odskocznia

ODYSODYS napisał(a):

4,5 godziny samego stosunku. zapraszam niedowiarków (niedowiarkinie)

hahahah

U mnie np. pierwszy raz jest krótki,
ale drugi, to już powyżej 30 minut.

Nie wierzę w seks powyżej 2h,
a w ten 4,5 to już naprawdę ;-))))
a ja jako medyk wiem, że 2h oczywiście można, ale po co? żadne tkanki nie lubią otarć i dużego przekrwienia.
moje tkanki też nie lubiły 'otarć'. (krioterapia mnie czeka..)
a ankieta już się kończy, wszystkim dziękuję za szczere odpowiedzi. jeszcze 8 osób może ją wypełnić i zamieszczę wyniki, bo za jakiś czas nie będzie można ich zobaczyć raczej. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.