Temat: dziecko w 17 lat.

co myslicie o dziecku w 17 lat? gdy mama ma dziecinna twarz, niedojrzela ale chce zostac '' mloda mama'' : d

a tak w ogóle to nie rozumiem tu czegoś: dlaczego podrzucanie dziecka rodzicom/danie do żłobka po studiach jest normalne, a zanim się skończy edukacje zaniedbaniem?

joanna.magdalena napisał(a):

a tak w ogóle to nie rozumiem tu czegoś: dlaczego podrzucanie dziecka rodzicom/danie do żłobka po studiach jest normalne, a zanim się skończy edukacje zaniedbaniem?

no właśnie też poruszyłam tą kwestię. 
tak naprawdę niewiele osób może sobie pozwolić na to, żeby matka siedziała w domu z dzieckiem a tylko mąż pracował. i wtedy też podrzucają rodzicom czy do żłobka i nikogo to nie razi. 

Nikogo prawda w oczy nie kole
Jak już to Ciebie bo przypominam CI że to TY w każdym temacie najeżdżasz na matki.
Masz żal do swojej że Cię urodziła? Czy może masz żal do niej bo umarła?
Wyżywając się na innych sobie nie pomożesz, a Nam na złość nie zrobisz.
tak troche nie w temacie, ale czy wrednababa54 ma coś wspólnego z agusią, aguńkiem czy jak jej tam było? podobne poglądy, a dawno jej tu nigdzie nie widziałam ; d
Gdybym miała siedzieć z dzieckiem w domu i być nieczynną zawodowo po 6 latach studiów to szlag by mnie trafił.

topsecretgirl napisał(a):

tak troche nie w temacie, ale czy wrednababa54 ma coś wspólnego z agusią, aguńkiem czy jak jej tam było? podobne poglądy, a dawno jej tu nigdzie nie widziałam ; d

Bingo

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

oczywiscie ze wyjscie ze znajomymi poniekad jest wyrzeczeniem. kazdy tak sobie wyobraza poswiecanie czasu jak chce, ja wychodze kiedy chce gdzie chce, nie musze nikogo zatrudniac ani podrzucac nosidelka zeby byc wolnym, na noc jesli chce to zostane, nie musze sie wykrecac niepiciem alkoholu bo karmie piersia albo jestem w ciazy, nie jestem tez obciazona prawnie za krzywde czy zaniedbywanie dziecka(akurat mowiac o ostatnich wydarzeniac a polrocza, dorzucajac porzucenia na smietniku czy utopienie dziecka w rzece. a dzisiaj czytalam jak kobieta godzine po porodzie udusila dziecko ugotowala je, zmielila w maszynce i zakopala w ogrodku). spotkalismy sie ze znajomymi ktorzy maja roczne dziecko i pierwszy raz od prawie roku wyszli gdzies na noc razem. a sa to osoby ktore lubia wychodzic razem, a facet lubi wypic przy kazdym wyjsciu
też o tym czytałam, ale na patologii się nie wzoruję. wiesz - co do rodziców jeszcze. kompletnie nie rozumiem tego zarzutu. to normalne, że rodzice pomagają swoim dzieciom jak mogą. jednemu kupią samochód, drugiemu mieszkanie, trzeciemu wybudują dom, czwartemu dadzą 30 tysięcy na wesele, piątemu będą dawać po 2 tysiące miesięcznie na studia. a mi po prostu pomogli wychować dziecko. żadnych z wymienionych powyżej rzeczy od nich nie dostanę i nawet bym nie oczekiwała. Twojemu ojcu też ktoś pomagał. jeśli ktoś ma jakieś zarzuty, że rodzice komuś w czymś pomogli to niech zobaczą czy oni z jakiejś pomocy od nich nie skorzystali i wtedy zaczną kogoś obrażać. 

 

dokładnie, ja też nie mogę się chwalić wyksztalceniem, mimo że nie mam dziecka, bo mama płaciła za pokój i dawała mi pieniądze. jeżdzić samochotem też mi nie wypada, bo mama płaciła za kurs. mam psa, ale czasami zostaje on u babci, gdy wychodzimy na dłużej, więc to nie sztuka mieć psa, bo podrzucam babci i amm zmarnowane życie bo jetsem uwiązana do niego (przepraszam za porównanie do psa, nie chce zaraz być za to zjechana, ale to częstochowa też powinna wziąć pod uwagę)

 

9magda6 napisał(a):

Nikogo prawda w oczy nie kole Jak już to Ciebie bo przypominam CI że to TY w każdym temacie najeżdżasz na matki.Masz żal do swojej że Cię urodziła? Czy może masz żal do niej bo umarła? Wyżywając się na innych sobie nie pomożesz, a Nam na złość nie zrobisz.


pisałaś Aga kiedyś, że masz mieszkanie. 
sama na nie zapracowałaś? nie. ktoś ci je dał. więc skończ gadać te swoje głupoty bo sama od kogoś wzięłaś chatę, ale tego nie widzisz - sama żerujesz na innych!!!
Znam takie osoby :) uważam,że zależy od człowieka , jeśli jest gotowym ponieść konsekwencje tego pragnienia dlaczego nie a co wazniejsze jeśli jest w tym wieku a ma wsparcie rodziców też dużo daje. Wiadomo dużo problemów ,bo tu trzeba skończyć szkołę  tu pospać a przy takiemu dziecku trzeba być. Ale znam osoby i nie żałują decyzji ,bo dziecko to największy skarb. Ale znam też takie przypadki gdzie dziewczyny usuwają, lądują na śmietniku ,bo rodzice nie chcą ich w domu i to jest przykre,bo nie ma wsparcia....
Sama czasem mam takie momenty a mam 17 lat ale nie chce dziecka teraz bo jednak przeważa u mnie myśl,że trzeba skończyć szkołę i chce się z chłopakiem wyprowadzić :) dzieciątko będzie za kilka lat :)
mowisz ze pomoc rodzicow jest normalna bo jeden da kase a drugi pomoze wychowac. a czy stwierdzenie ze urodze dziecko i podrzuce je rodzinie aby zajac sie kariera czy edukacja nie jest oczywiste? no chyba jest, wiec skad to oburzenie? to tak wyglada, bo mozna olac edukacje i kariere i zyc tak jak jest.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.