Temat: Przerażające na Vitalii!!

.

seronil nie  ludzie do łopaty to jest taka przenośnia CHODZI O TO BY NAROBIĆ LUDZI PO PROSTU DO PRACY i tylko przykro ze państwo  w taki sposób chce ich pozyskiwać i funduje im taki los za 1200 zł ;/ 
Pasek wagi
17 lat to nie dzieci

teenspirit napisał(a):

Terminatorka napisał(a):

Zaobserwowałam przerażające zjawisko na Vitalii - mnóstwo dzieci uprawia sex! Dziewczynki mające 16,17 lat i już w tym wieku trujące się środkami antykoncepcyjnymi! Jak czytam o gówniarze, która pisze, ze stosuje 2 metody antykoncepcyjne na raz i jeszcze panikuje, że zaszła w ciąże bo chłopak na 2 sekundy wszedł bez prezerwatywy.....po prostu ręce opadają! Czy te osoby mają mózgi? Uprawiają sex kompletnie nie mając pojęcia w jaki sposób można zajść w ciążę? Czy seksu nie powinno uprawiać się tylko i włącznie wtedy, kiedy po pierwsze wie się, w jaki sposób dochodzi do załodnienia a po drugie w razie wpadki jest się gotowym poświęcić całe życie i wychować dziecko?
Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, dorosłe kobiety też nie chcą mieć dzieci i w dużej ilości przypadków nie są gotowe na urodzenie lub wychowanie dziecka lub po prostu nie chcą. Dlatego się zabezpieczają, w razie kiedy coś się wydarzy są inne rozwiązania takie jak tabletki po lub w przypadku wpadki... wiadomo. Ja na pewno bym nie urodziła, nie ważne czy miałabym 16 lat czy 20, czy 26. Na pewno bym się nie poświęciła - mam odmawiać sobie seksu już zawsze? Pragnę zauważyć te, że to właśnie odpowiedzialne, dorosłe kobiety ciągle zakładają tematy ,,czy są w ciąży''. Wiek tu nie ma znaczenia, ja mam 16 lat i na pewno nie dopuściłabym do sytuacji, w której uprawiałabym seks bez zabezpieczenia. Mam za sobą pierwszy raz, mam stałego, wspaniałego partnera i nie żałuję, nie uważam się też za nieodpowiedzialne dziecko. Nie wiem skąd bierzecie te mity, że nastolatki nic nie wiedzą o seksie i antykoncepcji, może to się tyczy jakiegoś tępego marginesu, ale ja osobiście nie znam nikogo kto by wierzył w popularne mity o ciąży czy o zabezpieczeniach. Nie znam nikogo kto ,,wpadł'', serio: nawet nie potrafię sobie wyobrazić żadnej z dziewczyn, które znam w ciąży. Jestem na 100000% pewna, że żadna by nie dopuściła do takiej sytuacji i na pewno by nie była w ciąży (widocznej) czy by nie urodziła, nie wiem czy ktoś z mojego otoczenia był kiedyś w ciąży, ale na pewno nie znam nikogo w młodym wieku kto ma dziecko.A na koniec powiem żebyś zajęła się własnym życiem seksualnym. Musi być bardzo nudne skoro tak przeżywasz cudze...


Niestety niewiele jest takich odpowiedzialnych dziewczyn jak Ty w wieku 16 lat. Ty w swoim otoczeniu moze i nie znasz nikogo kto by sie nie zabezpieczał , ale swiat jest troche wiekszy niz grono Twoich znajomych.... I to wcale nie są mity, ze nastolatkowie maja znikoma wiedze na temat antykonecpji... ;) Fakt , ze wiedza ta jest teraz wieksza niz kilkanascie lat temu, ale wystarczy wejsc od czasu do czasu chociazby na tutejsze forum i poczytac ... duzo ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec :) o dzisiejszych metodach antykoncepcyjnych.  Poza tym nadal rodza sie dzieci nastoletnim matkom. Życie.

teenspirit napisał(a):

daisyxoxo napisał(a):

ImAddictedToYou napisał(a):

MadeleineAnne napisał(a):

teenspirit napisał(a):

Terminatorka napisał(a):

Zaobserwowałam przerażające zjawisko na Vitalii - mnóstwo dzieci uprawia sex! Dziewczynki mające 16,17 lat i już w tym wieku trujące się środkami antykoncepcyjnymi! Jak czytam o gówniarze, która pisze, ze stosuje 2 metody antykoncepcyjne na raz i jeszcze panikuje, że zaszła w ciąże bo chłopak na 2 sekundy wszedł bez prezerwatywy.....po prostu ręce opadają! Czy te osoby mają mózgi? Uprawiają sex kompletnie nie mając pojęcia w jaki sposób można zajść w ciążę? Czy seksu nie powinno uprawiać się tylko i włącznie wtedy, kiedy po pierwsze wie się, w jaki sposób dochodzi do załodnienia a po drugie w razie wpadki jest się gotowym poświęcić całe życie i wychować dziecko?
Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, dorosłe kobiety też nie chcą mieć dzieci i w dużej ilości przypadków nie są gotowe na urodzenie lub wychowanie dziecka lub po prostu nie chcą. Dlatego się zabezpieczają, w razie kiedy coś się wydarzy są inne rozwiązania takie jak tabletki po lub w przypadku wpadki... wiadomo. Ja na pewno bym nie urodziła, nie ważne czy miałabym 16 lat czy 20, czy 26. Na pewno bym się nie poświęciła - mam odmawiać sobie seksu już zawsze? Pragnę zauważyć te, że to właśnie odpowiedzialne, dorosłe kobiety ciągle zakładają tematy ,,czy są w ciąży''. Wiek tu nie ma znaczenia, ja mam 16 lat i na pewno nie dopuściłabym do sytuacji, w której uprawiałabym seks bez zabezpieczenia. Mam za sobą pierwszy raz, mam stałego, wspaniałego partnera i nie żałuję, nie uważam się też za nieodpowiedzialne dziecko. Nie wiem skąd bierzecie te mity, że nastolatki nic nie wiedzą o seksie i antykoncepcji, może to się tyczy jakiegoś tępego marginesu, ale ja osobiście nie znam nikogo kto by wierzył w popularne mity o ciąży czy o zabezpieczeniach. Nie znam nikogo kto ,,wpadł'', serio: nawet nie potrafię sobie wyobrazić żadnej z dziewczyn, które znam w ciąży. Jestem na 100000% pewna, że żadna by nie dopuściła do takiej sytuacji i na pewno by nie była w ciąży (widocznej) czy by nie urodziła, nie wiem czy ktoś z mojego otoczenia był kiedyś w ciąży, ale na pewno nie znam nikogo w młodym wieku kto ma dziecko.A na koniec powiem żebyś zajęła się własnym życiem seksualnym. Musi być bardzo nudne skoro tak przeżywasz cudze...
Dziewczyno napisałaś dokładnie to co sama chciałam napisać Wielkie brawa dla Ciebie za podejście do tematu  No i pytanie- jeśli kobieta ( nie ważne czy 20, 25, 30 czy 40 lat ) nie chce mieć dzieci to co? Ma w ogóle nie uprawiać seksu? ( zakładając oczywiście, że używałaby zabezpieczenia)
racja 
ale w zacytowanym pierwszym poście (który poza tym, moim zdaniem jest komiczny) nie chodzi o to, czy taka kobieta chce mieć dziecko, tylko czy jest gotowa w razie czego wziąć za nie odpowiedzialność. 95% szesnastolatek nie ma takiej możliwości, a już 99% 25latek ma. i tu jest ta różnica.i też nie rozumiem, teenspirit, nie mów, że na pewno nie będziesz rodzić niezależnie od tego czy masz 16 czy 26 lat. bo wiesz, wystarczą 2 lata, 3 albo i pare miesięcy, żeby poglądy Ci się zmieniły, więc tak się nie zastrzegaj, że nigdy nie zostaniesz matką.natomiast zgadzam się, och tak, taka ta dzisiejsza młodzież! i te 17ki, które używają prezerwatyw, no coś nie do pomyślenia!!
Nie chodzi o to, że nigdy nie zostanę, ale na pewno nie będę sobie komplikować młodości. Akurat miałabym możliwość urodzenia i wychowania dziecka nawet teraz (na koszt rodziców co prawda, ale... to nie byłby żaden problem) tylko, że ja NIE CHCĘ. Pomijając już to, że nie lubię dzieci, powiem szczerze: dla mnie to ja jestem najważniejsza, mam plany na przyszłość i korzystam z życia, mam bardzo dalekie plany, które się spełnią, mam dużo rzeczy do zrobienia i wieeeeeeele do przeżycia, moje życie jest bardzo aktywne, dużo podróżuję, dużo imprezuję, po prostu korzystam z uroków beztroskiego życia i mam zamiar to robić do przynajmniej trzydziestki.

Teenspirit, czemu jak czytam Twoje wypowiedzi to mam wrażenie jakbym to ja sama to pisała?  Masz niesamowicie podobne poglądy w tej sprawie do moich.

Tabletki w wieku 16 lat, kiedy nawet nie skończyłaś się prawidłowo rozwijać.....to Ty się zastanow i powodzenia z zajściem w ciąże w przyszłości

A w jaki niby sposób tabletki mają źle wpływać na rozwój? Zwłaszcza, że ten płciowy już nastąpił skoro dziewczyna miesiączkuje? Bez przegięcia z tym demonizowaniem pigułek antykoncepcyjnych, to nie lata 60-te, współczesne środki hormonalne są naprawdę bezpieczne. A i nie zmniejszają płodności, to kolejny mit odtrąbiany na kościelnych kazaniach.

Pasek wagi

seronil napisał(a):

hutshi napisał(a):

bo póki młode to niech wpadają  nie robią kariery tylko niech narodzą nowych obywateli do łopaty dla państwa taki jet właśne  cel braku edukacji seksualnej9bo za mało ludzi  sie rodzi  dla mnie też to jest sraszne ;( a co do tabletek to i dorosłe dziewczyny też  przecież rozwalają se hormony  oj wszystko tu jest straszne 
Przepraszam z tego co zrozumiałam to wg Ciebie ludzie "do łopaty" to jakiś gorszy gatunek człowieka??? Chciałam napisać, że złem są  wstrętne baby, które mają takie zdanie o innych ale nie napiszę 

Wiesz mała, bo domy nam się budują same, drogi również, to że mamy kostkę w parkach i na skwerach też się robi samo. Niektórzy nie zdają sobie sprawy że gdyby nie Ci "ludzie do łopaty" to by mieszkali w jaskini, łazili po kolanach w błocie itd...Głupota ludzka nie zna granic.

hutshi napisał(a):

seronil nie tylko przykro ze państwo im funduje taki los za 1200 zł ;/
Jestem osobą wykształconą. Zarabiam niewiele więcej. Co to ma wspólnego z łopatą? 
Państwo pozyskiwać w ten sposób obywateli? O czym Ty piszesz? Przy każdej bzykającej się parze ma stanąć minister i w odpowiednim momencie nakładać gumę na....? Przecież koleżanka pisała o młodzieży, która zabezpiecza się czyli, przynajmniej na tym poziomie edukacja jest dobra  Dodam tylko jeszcze, że będąc młodą matką, dziecka planowanego, mimo zabezpieczania się prawie co miesiąc drżałam w oczekiwaniu na miesiączkę. Cóż taka natura..  Dopiero po latach lęk minął.

Kenayaa rozmnażanie ludzi na siłę masz rację głupota nie  zna granic

seronil i ci sieto podoba? a politycy zarabiają po 10 tyś czy tak powinno być ?

Pasek wagi

hutshi napisał(a):

seronil nie  ludzie do łopaty to jest taka przenośnia i tylko przykro ze państwo  w taki sposób chce ich pozyskiwać i funduje im taki los za 1200 zł ;/ 

Nie wiesz o czym mówisz. Mój facet jest tym człowiekiem "do łopaty". No może nie do łopaty bo jego firma robi wykończenia (więc może człowiekiem do regipsu??). Ale wcześniej przez dwa lata układał kostkę. I możesz mi wierzyć albo nie ale zarabiał wtedy dwa i pół raza tyle co jego brat w biurze przy papierach ;) 
 Ciemnota, wieś, poglądy jak za PRLu, ba - średniowiecza, polskie płytkie myślenie. Bez nadziei na doścignięcie rozwiniętych krajów Europy. Tyle skomentuję pewne zacofane intelektualnie wpisy.

Aha, i jeszcze jedno - przestańcie zaglądać pod czyjąś kołdrę. Wścibskie baby. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.