6 stycznia 2013, 21:48
Kiedyś na vitalii przeczytałam jedną wypowiedz na forum o tym, że głupotą jest czekanie z sexem do ślubu , bo to tragedia jak ona i on niedoświadczeni a przede wszystkim jak on ![]()
Ja oczywiście się z tym nie zgadzam ,bo chlopak prawiczek to moim zdaniem skarb.
Wy się z tym zgadzacie się z tym ?
Edytowany przez monika5.gliwice 6 stycznia 2013, 21:49
7 stycznia 2013, 11:44
Mój narzeczony jest moją pierwszą miłością, oboje jesteśmy dla siebie pierwsi i nie narzekam. Nie zniosłabym myśli, że miał kogoś innego niż ja, ale do ślubu z seksem nie czekamy ;p
7 stycznia 2013, 11:45
Kosiadala napisał(a):
A gdzie koleżanko przeczytałaś, ze kogoś oceniłam??Temperament i zapotrzebowanie można wzmocnić (pobudzić) ale po co jak można wymienić, to samo dotyczy pozycji, zmian - wszystko zależy od tego jak bardzo kochasz tą drugą stronę na tym to polega, jeśli nie będzie między dwojgiem ludzi przede wszystkim uczucia to czysty mechaniczny seks i kilka ruchów frykcyjnych w tej czy innej pozycji przestanie dawać przyjemność po naprawdę krótkim czasie a niestety wypowiedzi które czytam sprowadzają związki w zasadzie do tych kilku ruchów. Nie upieram się do czekania z seksem do ślubu ( nie wszyscy przecież muszą brać ślub a w szczególności kościelny, choć dziwnym trafem nawet wśród znajomych ateistów widzę trend chęci stanięcia przed ołtarzem-nie wiem tylko w jakim celu?? ) ale przeraża mnie ten brak chęci do pracy nad sobą i związkiem i nie dziwię się, ze małżeństwa rozpadają się po 3 miesiącach mimo iż w łóżku para była dopasowana. Cóż jeśli chodzi o seks to rzadko, bardzo rzadko jest tak ze kobieta osiąga satysfakcję seksualną przy pierwszym czy kolejnym stosunku, to wymaga pracy nad własnym odczuwaniem.
No Twoja wcześniejsza wypowiedź, o czyiś związkach polegających (w Twoim odczuciu) tylko na seksie, o konsumpcyjnym podejściu i nastawieniu na natychmiastową przyjemność - jest oceną.
Ja jednak uważam, że jak jeden ma wysokie libido a drugi niskie to się nie dogadają. Bo zawsze ktoś się będzie "poświęcał". Nie mówię, że związek powinno się budować na seksie ale nikt mi nie wmówi, że to nie jest ważny element. Owszem warto pracować ale uważam, że nie zawsze się da i tyle.
To jest moje zdanie i mam do niego prawo. Twoje jest inne - ok.
- Dołączył: 2012-05-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2098
7 stycznia 2013, 11:46
Czekanie do ślubu to jakiś średniowieczny zabonon (nie obrażając tutaj nikogo) Rozumiem jeśli ktoś jest katolikiem - praktykującym i ma takie przekonania - w porządku. Ale jeśli ktoś czeka do ślubu ot tak żeby było romantycznie i pierwszy raz był piękny to się rozczaruje i to niemiłosiernie, bo dzisiaj jest inaczej. Kiedyś były inne czasy, panie wychodziły za mąż jak miały 18,19 lat i wtedy normą było czekanie do ślubu. Dzisiaj gdy kobiety robią karierę, śluby w wieku 30, 30+ to jak tu czekać? Nawet z punku widzenia psychologii nie jest to dobre dla człowieka bo co by nie było każdy ma popęd seksualny i wstrzemięźliwość jako taka może powodwać w skrajnych przypadkach dewiacje lub lekkich zaburzenia natury psychologicznej m.in niskie poczucie własnej wartości itp. a mówienie w wieku 30 lat o czekaniu jest zwykłą frustracją i pozycją obronną żeby nie czuć się gorszym, ułomnym.
Ja osobiście uważam że seks jest bardzo ważnym aspektem w związku. Jeśli miałabym partnera który byłby idealny we wszystkich innych sferach ale tutaj nie spełniałby moich oczekiawań to oczywiście nie zostawiłabym go z tego powodu aczkolwiek frustracja narastałay, zaczęłyby się kłótnie i związek i tak by się rozpadł. W seksie ważne jest dopasowanie. Cookie89 napisała o tym i ma 100% rację. Jeśli okaże się że masz niskie libido a Twój partner wysokie bądź pewna będzie Cię zdradzał.
Edytowany przez Andala 7 stycznia 2013, 11:50
- Dołączył: 2012-12-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 34
7 stycznia 2013, 11:49
Chłopak prawiczek to porażka.
- Dołączył: 2012-05-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2098
7 stycznia 2013, 11:51
lila2603 napisał(a):
Chłopak prawiczek to porażka.
niestety ale to prawda. Chyba że mówimy tutaj o młodych osobach zaczynających życie seksualne, ale dorosły mężczyzna prawiczek, oj nie chciałabym
7 stycznia 2013, 11:52
lila2603 napisał(a):
Chłopak prawiczek to porażka.
A niby dlaczego? My dla siebie jesteśmy pierwszymi partnerami i bardzo miło wspominam "wspólne uczenie się" ;) Mimo, że czasem było niezręcznie i aż wybuchaliśmy śmiechem z tego wszystkiego. Ale po jakimś czasie nauczyliśmy się siebie nawzajem, wiemy co lubimy, zresztą lubimy eksperymentować i jest naprawdę cudownie.
7 stycznia 2013, 11:55
to indywidualna sprawa ;] dla jednej skarb dla innej problem (że nie wie co i jak i w ogole ... ) ;]
7 stycznia 2013, 12:12
Dla mnie czekanie do ślubu, jak i posiadanie męża prawiczka do skarb :) Ale to wszystko kwestia wiary :)
7 stycznia 2013, 12:14
Nie, nie ma nic gorszego niż niezadowolenie z seksu w związku.
Nie chciałabym mieć faceta prawiczka.