- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 kwietnia 2017, 14:31
Czy muszę się spowiadać z masturbacji? Czy jesli to robiłam, i nie postanowię przestać to moge iśc do spowiedzi, tej i kolejnej za jakiś czas, czy muszę z autoerotyzmu całkowicie zrezygnować, aby móc iść do spowiedzi i komunii, albo przynajmniej postanowić że rezygnuje z tego? Czy wy się z tego spowiadacie? Czy uważacie, że warto "zawalczyć" aby tego nie robić aby żyć w czystości i nie popełniac grzechu, jeśli to grzech? Prosze osoby o wypowiedz wszystkie, albo najbardziej mi zależy na takich których dotyczy ten sam problem co mój.
14 kwietnia 2017, 15:56
Sprawa jest bardzo prosta. Religia katolicka oparta jest na dogmatach, czyli to co Kościół uznaje za grzech jest grzechem i już. Bez dyskusji. Nie można sobie wybierać własnej interpretacji, typu: nie spowiadam się z brania tabletek antykoncepcyjnych, bo uważam, ze to nie jest grzech. Otóż jest i albo się to przyjmuje, albo odrzuca. Tak samo z masturbacją: tak, jest grzechem. Jeśli chcesz się wyspowiadać, to szczerze, ale trzeba też postanowić poprawę i więcej tego nie robić. Wóz albo przewóz.
No tak, ale jeśli postanowię poprawę, i postanowię tego wiecej nie robić, ale pomimo chęci spontanicznie i nie planowanie to zrobię, to spowiedz będzie ważna?
14 kwietnia 2017, 15:56
Mój przyjaciel jest księdzem - misjonarzem. Zapytałam go kiedyś wprost czy się masturbuje i odpowiedział, że od czasu do czasu tak. Dodał także, że przez pierwsze lata w seminarium miał z tym moralny problem, w efekcie czego wylądował u lekarza z powodu silnego bólu jąder. Moim zdaniem to jasny dowód na to, że seks/masturbacja to potrzeby fizjologiczne, a ich zaspokajanie nie może być grzechem.
PS. Jestem niewierząca, osobiście nie mam takich dziwnych rozterek.
14 kwietnia 2017, 16:03
Nic nie mów, bo księdza podniecisz i to dopiero będzie grzech! :D
14 kwietnia 2017, 16:04
z tego co pamietam jest jeszcze rozgraniczenie grzechu lekkiego, który popełniasz nieswiadomie i grzechu cięzkiego.Twoj przypadek, to grzech ciężki, bo wiesz, ze to grzech i robisz to z premedytacja. Albo jestes wierząca i przyjmujesz wszystko, co Ci kosciół narzucił, albo sie masturbuj i przestań udawac, ze religia dla Ciebie cokolwiek znaczy.
14 kwietnia 2017, 16:06
No tak, ale jeśli postanowię poprawę, i postanowię tego wiecej nie robić, ale pomimo chęci spontanicznie i nie planowanie to zrobię, to spowiedz będzie ważna?Sprawa jest bardzo prosta. Religia katolicka oparta jest na dogmatach, czyli to co Kościół uznaje za grzech jest grzechem i już. Bez dyskusji. Nie można sobie wybierać własnej interpretacji, typu: nie spowiadam się z brania tabletek antykoncepcyjnych, bo uważam, ze to nie jest grzech. Otóż jest i albo się to przyjmuje, albo odrzuca. Tak samo z masturbacją: tak, jest grzechem. Jeśli chcesz się wyspowiadać, to szczerze, ale trzeba też postanowić poprawę i więcej tego nie robić. Wóz albo przewóz.
Teoretycznie będzie ważna, ale gdzieś tam z tyłu głowy ciągle masz taką furtkę, że jednak może kiedyś znów to zrobisz, więc jest dylemat moralny.
14 kwietnia 2017, 16:07
zrezygnuj ze spowiedzi, grzech to wymysł ksiezy, bo lubia sobie posłuchac, ze ktos sie masturbuje. Najzwyczajniej ich to kręci.Rozważając inaczej... jest chyba cos takiego jak postanowienie poprawy. Nie planujesz poprawy, wiec po cholere ta spowiedz?jak to szło? "wiecej grzechów nie pamiętam, żałuje za nie serdecznie"? przeciez nie załujesz, co wiecej nie masz zamiaru przestac
Kobieto, zamilcz. Bo naprawdę nie da się czytać tego co Ty wypisujesz
Edytowany przez Mia900 14 kwietnia 2017, 16:09
14 kwietnia 2017, 16:25
Teoretycznie będzie ważna, ale gdzieś tam z tyłu głowy ciągle masz taką furtkę, że jednak może kiedyś znów to zrobisz, więc jest dylemat moralny.No tak, ale jeśli postanowię poprawę, i postanowię tego wiecej nie robić, ale pomimo chęci spontanicznie i nie planowanie to zrobię, to spowiedz będzie ważna?Sprawa jest bardzo prosta. Religia katolicka oparta jest na dogmatach, czyli to co Kościół uznaje za grzech jest grzechem i już. Bez dyskusji. Nie można sobie wybierać własnej interpretacji, typu: nie spowiadam się z brania tabletek antykoncepcyjnych, bo uważam, ze to nie jest grzech. Otóż jest i albo się to przyjmuje, albo odrzuca. Tak samo z masturbacją: tak, jest grzechem. Jeśli chcesz się wyspowiadać, to szczerze, ale trzeba też postanowić poprawę i więcej tego nie robić. Wóz albo przewóz.
No ale jeśli, z góry będę na nie, czyli nie robię tego, nie chcę tego, i nie chcę grzeszyć, a jesli teoretycznie przyjdzie taki dzień, że nie "wytrzymam" chęć tego będzie silniejsza niż rozum, i zrobię to, i tak jeśli nawet się nie raz a kilka razy na przestrzeni dłuższego czasu, to rozumiem, że wszytko jest w porządku odnośnie mojej wiary. Będę mogła iśc do spowiedz i komunni?
14 kwietnia 2017, 16:34
z tego co pamietam jest jeszcze rozgraniczenie grzechu lekkiego, który popełniasz nieswiadomie i grzechu cięzkiego.Twoj przypadek, to grzech ciężki, bo wiesz, ze to grzech i robisz to z premedytacja. Albo jestes wierząca i przyjmujesz wszystko, co Ci kosciół narzucił, albo sie masturbuj i przestań udawac, ze religia dla Ciebie cokolwiek znaczy.
Ty masz jakieś rozdwojenie jaźni czy generalnie z Tobą coś nie tak? Z każdą Twoja wypowiedzią utwierdzasz mnie w przekonaniu ze jesteś nienormalna.
14 kwietnia 2017, 16:41
zrezygnuj ze spowiedzi, grzech to wymysł ksiezy, bo lubia sobie posłuchac, ze ktos sie masturbuje. Najzwyczajniej ich to kręci.Rozważając inaczej... jest chyba cos takiego jak postanowienie poprawy. Nie planujesz poprawy, wiec po cholere ta spowiedz?jak to szło? "wiecej grzechów nie pamiętam, żałuje za nie serdecznie"? przeciez nie załujesz, co wiecej nie masz zamiaru przestac
Dlaczego kogoś namawiasz do łamania zasad kościoła?
Tak jest to grzech i trzeba się z tego spowiadać jeśli należysz do kościoła i przyjmujesz zasady tam panujące. Swoją drogą jak ja się dawno temu spowiadałam z nieczystych myśli to fakt, że ksiądz lubił sobie posłuchać. Z całej listy grzechów przeze mnie wymienionych zawsze wracał tylko do tego jednego i wypytywał o szczegóły
Edytowany przez roogirl 14 kwietnia 2017, 16:43
14 kwietnia 2017, 16:41
Kobieto, zamilcz. Bo naprawdę nie da się czytać tego co Ty wypisujeszzrezygnuj ze spowiedzi, grzech to wymysł ksiezy, bo lubia sobie posłuchac, ze ktos sie masturbuje. Najzwyczajniej ich to kręci.Rozważając inaczej... jest chyba cos takiego jak postanowienie poprawy. Nie planujesz poprawy, wiec po cholere ta spowiedz?jak to szło? "wiecej grzechów nie pamiętam, żałuje za nie serdecznie"? przeciez nie załujesz, co wiecej nie masz zamiaru przestac
Też się prawie oplulam jak to przeczytałam. Żałosne. Ale ta Pani już tak ma