- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 maja 2017, 11:29
Cześć,
może moje pytanie wyda się Wam dziwne, a może uznacie, że to ja jestem dziwna i wymyślam. Czy w dzisiejszych czasach jest sens czekać na tego jednego jedynego? Czy pierwszy raz w wieku dopiero 24 lat to dla kobiety dziś obciach? Nurtuje mnie to ponieważ, jestem z facetem w związku dopiero kilka miesięcy, i co gorsze/lepsze jest to mój pierwszy poważny związek. Z jednej strony chciałabym "czegoś więcej", patrząc po jego zachowaniu obstawiam, że on również. Wiem, że jestem dorosła i takie rzeczy powinnam wiedzieć sama, ale może mi doradzicie. Ile trwał Wasz związek, gdy zdecydowałyście się na ten pierwszy raz? Doradźcie mi coś ...
2 maja 2017, 15:20
To nie jest obciach. Pierwszy raz to coś wyjątkowego...i to tylko dobrze o Tobie świadczy,że się szanujesz ;)
2 maja 2017, 15:22
RożowaPanda
Ja urodziłam świaodmie dziekco w wieku 30 lat, bo wtedy miałam odpowiednie zaplecze finansowe, mieszkaniowe, zawodowe i wykształceniowe. W związku z tym, że żadna metoda nie daje 100 % gwarancji, miałam nie uprawaić seksu do tego czasu ? Poza tym można stosowac 2 metody jednocześnie.
Kolejna kwestia do do hormonó, ja chyba zaczęłam brać w wieku 17 lat i wielu moim koleżnakom w tym wieku hormony pomogły na wyregulowanie cyklu, na bóle miesiączkowe itd. Miesiączkowałam od 11 roku życia i przez te wszystkie lata dalej nic nie chcialo się uregulować, miesiączki były bardzo bolesne i bardzo obfite. Dzięki tabletkom uregulowałam sobie cykl . Jak po kilku latach odstawiłam tabletki to cykl przez kolejne kilka lat , ąż do ciąży jak w zegarku, miesiączka idelanie co do nia, tak samo jak owulacja, miesiączki w ogole niebolesne i bardzo skąpe, nawet nie zuważałam, że są, nosiłam tylko wkładki , w ciążę zasżłam za 1 niezabezpieczonym stosunkiem ... Teraz jestem już 20 mies po porodzie i dalej mam powtorkę z rozrywki sprzed brania tabletek i mam dość ...
Edytowany przez Noma_ 2 maja 2017, 15:29
2 maja 2017, 15:39
ja miałam 20 lat, nie byłam w związku i miałam upatrzonego chłopaka. zadnej filozofii w tak długim trzymaniu dziewictwa nie miałam, po prostu wcześniej nie było okazji (wszyscy traktowali mnie jak złote jajko, bo jestem ładna, mądra i z dobrej rodziny). w sumie to już się męczyłam i szukałam bolca. chciałam uprawiać seks i uczyć się swojej przyjemności, ale chciałam przy tym ominąć tej otoczki ,,ojeju, tyle masz lat i jesteś dziewica to powinnam zrobić to z kimś wyjątkowym". Dla mnie to nie miało żadnego znaczenia, chciałam po prostu doświadczyć w życiu czegoś nowego, nie chciałam czekać na tego jedynego, bo nieświadomi czy na niego w ogole trafie. Im dłużej się czeka tym trudniej rozpocząć, a trzeba wiedzieć ze czerpać przyjemność seksu ludzie zazwyczaj uczą się z czasem. Myśle ze potrzebowałam tak długo czasu przede wszystkim dlatego, by przestać tak panicznie bac się ciąży, bycia nastoletnia matka. Branie tabletek dało mi dużo pewności i bardzo mnie uspokoiło. Po prostu trzeba zacisnąć zeby i zacząć, to jak z jazda na rowerze :)
2 maja 2017, 15:46
ja bym 15, 16 letniej g* wniarze kazala za nauke sie wziac a nie za seksy z drugim g*wniarzem, ktory napewno jest bardzo dojrzaly i spelni sie w roli ojca
2 maja 2017, 15:48
nowalijka
Też właśnie uważam że seksu trzeba się uczyć i to trochę jak jazda na rowerze. Nie rozumiem idei tego czekania, tym bardziej,że znam dziewczyny po 30-stce, ktore dalej tego swojego jedynego nie znalazły i są dziewicami. To już jest jakaś masakra, jakaś nieumiejętnośc, trudność w byciu kobietą, w akceptowaniu swojego ciała i sygnałów z niego płynących, jakieś zaprzeczanie , czy tłamszenie tego wszystkiego.
2 maja 2017, 15:48
Trzeba się liczyć z konsekwencjami. 16latka z dzieckiem będzie miała bardziej pod górkę niż 25latka ;) I nie każda nastolatka może sobie pozwolić na wsparcie rodziców.
Edytowany przez Czekamnaobiad 2 maja 2017, 15:56
2 maja 2017, 15:51
ja myślę, że fajnie jest uprawiać seks z kimś, kto w razie wpadki ci pomoże i weźmie na siebie odpowiedzialność, wtedy człowiek w ogóle nie myśli o tym, że jest 0,00001% szansy na ciążę i może bez stresu sobie żyć;D oczywiście stosując ciągle antykoncepcję, to wiadome
jak jesteś z kimś, z kim chcesz to zrobić to czemu nie? jesteś zakochana i w związku
jak nie, to poczekaj :D Tu nikt Ci nie pomoże
znam parę osób w sumie młodszych od Ciebie 2 lata w Twojej sytuacji, ale i tak w dzisiejszym świecie to już "całkiem sporo" jak na dziewicę - normalne osoby, po prostu np. nie miały nigdy faceta na poważnie
nie wstydziłabym się tego, jeśli już to wręcz przeciwnie
2 maja 2017, 15:53
mialam 17 lat,po miesiacu spotykania sie,nie zaluje i nie bardzo rozumiem to usilne "czekanie"
2 maja 2017, 15:53
Oj dziewczyny. Sama byłam na pierwszym roku studiów ale większość moich znajomych miało 15-16 lat. Część tego żałuje, część nie.
Nastoletnich ciąż... była jedna i to z domu gdzie rodzice dziewczynie na nic nie pozwalali, nie rozmawiali z nią, nie wypuszczali z domu na imprezy. No i raz wyjechali a dziewczyna z ówczesnym chłopakiem spróbowali... a, że nikt z nią nie rozmawiał to myślała, że przy pierwszym razie w ciążę zajść się nie da. Na szczęście rodzice pomogli i ukończyła szkołę, studia razem z rówieśnikami ;)
Ale nastolatki seks uprawiały dawniej, uprawiają teraz i uprawiać będą. Jedyne co można zrobić to przestać traktować seks jako tabu i "zakazany owoc" :)
Zresztą gdybym miała czekać aż będę gotowa na dziecko z seksem to... może powoli bym się za to brała teraz, w wieku 27 lat ;) Ale i tak brałam tabsy ze względu na zdrowie i nie, wpadki nie zaliczyłam. Przeczytałam ulotkę, czytałam o rzeczach, które wpływają na skutecznośc ;) I od przeszlo 8 lat życia seksualnego dziecka się nie dorobiłam ;)
Nie ma co demonizować.
2 maja 2017, 15:53
ja bym 15, 16 letniej g* wniarze kazala za nauke sie wziac a nie za seksy z drugim g*wniarzem, ktory napewno jest bardzo dojrzaly i spelni sie w roli ojca
Tak, a jakaś nabuzowana hormonami i zauroczona nastolatka na pewno by Cię posłuchała i wzięła ksiązkę do ręki zamiast umówić się z chłpkaieim na seksy. Efekt to byś miała taki że dzewczyna bez wiedzy poszłaby na żywioł bez zabezpieczenia przed ciążą i chorbami majac pewnie jeszcze w głowie, że od 1 razu się nie zachodzi.
Przez własnie takie podejście rodzicow są wpadki i zmarnowane czyjeś młode życie, bo rodzic zamiast podjąć temat to zagonił dziekco do nauki. Takie teksty walisz jakbyś nigdy młoda nie była .