Temat: Co facet może-dbanie o siebie

Nawiązując do poprzedniego tematu o pedicure.


Czego byście nie zaakceptowały jeśli chodzi o dbanie o siebie waszego faceta? 

Ja:

- używania lokówki

- kosmetyków kolorowych 

- nadmiernej ilości biżuterii 

- rytuałów pielęgnacyjnych 

- pomalowanych paznokci

- depilacji całego ciała 

- długiego stylizowania się przed lustrem

co to w ogóle za durny temat? Jeszcze nie tak dawno kobiety walczyły o to by móc założyć spodnie a Wy dajecie sobie prawo, by mówić że facetowi nie wolno wydepilować sobie pach, pójść na pedicure czy chociażby zakryć pryszcza korektorem ... Wszystkie się burzą, że istnieje stereotyp że kobieta musi być gładka i wydepilowana na całym ciele, bo inaczej to nieestetyczne. Krzyczycie, że włosy pod pachami są ok, owłosione nogi są ok, w same utrwalacie te durne nakazy w stosunku do mężczyzn, co mogą a czego nie, bo jakby poszli na solarium, to już by byli zbyt niemęscy

Gdyby chodziło o mojego męża to nie przeszkadzałaby mi biżuteria pod warunkiem że będzie nosił ją z klasą i nie będzie to tandetne. Tatuaże mi nie przeszkadzają bo sama mam, ale też muszą być zrobione z głową i estetyczne. Jeśli miałby włosy wymagające lokówki to niech używa co mi tam. Kosmetyki jak najbardziej, byle nie moje 😅 ja mam swoje rytuały a on jak chce niech sobie kupi mogę mu nawet doradzić 😋. 

Ale mój mąż nie kremuje nawet twarzy bo mówi że coś mu po tych kremach wyskakuje. Nie ma tatuaży bo nie lubi ( moje mu nie przeszkadzają) , włosy na tyle krótkie by ułożyć je palcami jednej dłoni. 

Ale ja jestem tolerancyjna, nie ograniczam innych ale tego samego wymagam w swoją stronę.

szemranakejt napisał(a):

co to w ogóle za durny temat? Jeszcze nie tak dawno kobiety walczyły o to by móc założyć spodnie a Wy dajecie sobie prawo, by mówić że facetowi nie wolno wydepilować sobie pach, pójść na pedicure czy chociażby zakryć pryszcza korektorem ... Wszystkie się burzą, że istnieje stereotyp że kobieta musi być gładka i wydepilowana na całym ciele, bo inaczej to nieestetyczne. Krzyczycie, że włosy pod pachami są ok, owłosione nogi są ok, w same utrwalacie te durne nakazy w stosunku do mężczyzn, co mogą a czego nie, bo jakby poszli na solarium, to już by byli zbyt niemęscy

Kompletnie nie rozumiem Twojego oburzenia. Myślę, że każda z nas wypowiadała się raczej o tym, co byłaby w stanie zaakceptować (bądź nie) u swojego partnera, a nie obcego faceta na ulicy.

Serio, nie mam nic przeciw mężczyznom, którzy noszą makijaż, malują paznokcie, depilują całe ciało poza głową albo namiętnie biegają na solarium - o ile nie jest to mój mąż/narzeczony/chłopak. Z takim bym się po prostu nie związała i tyle, bo nie wpisuje się to w moje poczucie estetyki. Inni niech sobie robią, co chcą.

Pasek wagi

szemranakejt napisał(a):

co to w ogóle za durny temat? Jeszcze nie tak dawno kobiety walczyły o to by móc założyć spodnie a Wy dajecie sobie prawo, by mówić że facetowi nie wolno wydepilować sobie pach, pójść na pedicure czy chociażby zakryć pryszcza korektorem ... Wszystkie się burzą, że istnieje stereotyp że kobieta musi być gładka i wydepilowana na całym ciele, bo inaczej to nieestetyczne. Krzyczycie, że włosy pod pachami są ok, owłosione nogi są ok, w same utrwalacie te durne nakazy w stosunku do mężczyzn, co mogą a czego nie, bo jakby poszli na solarium, to już by byli zbyt niemęscy

ale tu chyba nie chodzi o to, ze facetom nie pozwalamy sie malowac itp, tylko o zeiazek z takim facetem. Przynajmniej ja to tak odebralam. Mnie nie przeszkadza, ze facet sie maluje, uniera jak kobieta. Roznycj widzialam freakow i spoko, niech sobie sa, lamia stereotypy i jest kolorowo. Ale z takim facetem nie chcialabym byc, bo by mnie to raczej nie pociagalo. 

Serio większości by nie przeszkadzało gdyby wasz facet używał np fluidu, bronzera itp? 

SurykatkaPospolita napisał(a):

Serio większości by nie przeszkadzało gdyby wasz facet używał np fluidu, bronzera itp? 

Ja nie używam bronzera więc trochę by mnie zdziwiło, gdyby mój Nieślubny miał taką potrzebę 😁 ale jak chce to na zdrowie.

A odpowiadając szerzej - te wszystkie kwestie są drugorzędne, dla mnie partner ma być po prostu człowiekiem, z którym mi się chce robić Rzeczy. A w Rzeczach, które lubię robić te kwestie nie są bardzo istotne. Zatem jeśli chce to niech se nosi łańcuchy, ale pewnie będą mu bardzo przeszkadzać więc...

Pasek wagi

nic z tych rzeczy nie akceptuję i brody, wąsów...

Pasek wagi

Ale generalnie chodzi o zabiegi pielęgnacyjne (w tym medycyna estetyczna), czy upiększające, czy w ogóle jakieś trendy?

Czy chodzi o kwestie atrakcyjności seksualnej?

Bo np. dla mnie zabiegi pielęgnacyjne są wręcz koniecznością. Jeżeli chodzi o kwestie estetyczne, atrakcyjności seksualnej (dla mnie), to pewne rzeczy mogłyby mnie odstraszać. Pamietam, jak kiedyś, kiedyś była moda na zapuszczanie małego paznokcia u jednej ręki i cienkiego kosmyka włosów z tylu.

No nie przeszłabym :D

Ale generalnie chodzi o zabiegi pielęgnacyjne (w tym medycyna estetyczna), czy upiększające, czy w ogóle jakieś trendy?

Czy chodzi o kwestie atrakcyjności seksualnej?

Bo np. dla mnie zabiegi pielęgnacyjne są wręcz koniecznością. Jeżeli chodzi o kwestie estetyczne, atrakcyjności seksualnej (dla mnie), to pewne rzeczy mogłyby mnie odstraszać. Pamietam, jak kiedyś, kiedyś była moda na zapuszczanie małego paznokcia u jednej ręki i cienkiego kosmyka włosów z tylu.

No nie przeszłabym :D

SurykatkaPospolita napisał(a):

Serio większości by nie przeszkadzało gdyby wasz facet używał np fluidu, bronzera itp? 

tego to prawie nie widać przecież. Cienie do powiek tosz i kreska to ty było już dziwne. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.