Temat: South Beach - plażujemy i kwitniemy !


Hej. Zapraszam do dołączenia do naszego drugiego już, pozytywnego wątku, w którym to, zgodnie z zasadami South Beach, plażujemy, analizujemy, wspieramy siebie nazwajem, motywujemy, dyskutujemy. Z doświadczenia wiem że dieta jest miła i przyjemna, nie jest rygorystyczna, ma swoje sztywne zasady, ale według mnie jest najlepszą i najzdrowszą 'dietą', a raczej po prostu stylem życia.

Moim marzeniem jest dotrwać do końca I fazy, do tego też będę dążyć.

Dołączysz do nas? Zapraszam :)

Elwira nie wkurzaj sie; organizm to nie szwajcarski zegarek:D dziala jak chce, wiec waga dojdzie do swojego stanu pierwotnego nic nie panikuj

Pasek wagi

jakościowo nieźle, ale ja bym też była głodna po tych ilosciach , policzyłaś, ile to miało kalorii? niby na SB nie jest to isttotne, ale ja czasem podliczałam i bardzo mało wychodziło, bo przecież pilnujemy sie z tłuszczami zwierzęcymi i mąką..

Pasek wagi

Lozari

malo, ale wegli wiecej dac nie moge, na jajka tez juz patrzec nie moge.

Lozari napisał(a):

jakościowo nieźle, ale ja bym też była głodna po tych ilosciach , policzyłaś, ile to miało kalorii? niby na SB nie jest to isttotne, ale ja czasem podliczałam i bardzo mało wychodziło, bo przecież pilnujemy sie z tłuszczami zwierzęcymi i mąką..

To jest wlasnie moj glowny problem przy 1 fazie SB- jem zdecydowanie za malo kalorii, zdrowiej, ale za malo. Dietetyczka mi wciaz nie odpisala, wiec czekam w zawieszeniu, ale trzymam sie zalozen. Kilogram mniej mam :D

Ja bede dobijac kalorie sokami, jogurtami. Nie jem jogurtow ale zaczne jako przekaski. Soki swiezo wyciskane rano, jakos przelkne to 20 minutowe mycie sokownika :P

ja dobijam kcal owocami i orzechami:pestkami - czasem nawet za duzo wychodzi

Pasek wagi

ja orzechy jem codziennie, maksymalna dozwolona ilosc. 

przyznam wam sie ze mialam wczoraj dlugi i stresujacy dzien w pacy ( musialm isc na urlopie!) bylam wsciekla za wzrost wagi, bardzo glodna, i ok 21 zjadlam wielka porcje frytek i polowe duzej paczki ciastek.  ale dzis  zrobilam mega duze zakupy na diete i jedziemy dalej z tym koksem. pokupowalam rozne smaczne rzeczy dla odmiany np. pistacje, migdaly, suszone pomidory, cuknie, borwki, winogrona, zielone pesto, makaron pelnoziarnisty, apetyczne i chrupiace pelnoziarniste buleczki (nie ten ohydny chleb z nikskim ig ktory jadlam jak za kare). 

Na sniadanie dzis zjadlam jajecznice z szynka, cebula i pomidorami. Na II sn nektarynke. Na obiad jem duszona cukinie z marchewka i sosem czosnkowym na jogurcie, plus dwa golabki ktore juz mi sie ujadly ale to ostatni dzien z nimi dzisiaj. Na przekaske zjem pistacje, na kolacje jeszcze nie wiem. I cwicze na stepperze chocby nie wiem co!

ElwiraZ napisał(a):

Lozarimalo, ale wegli wiecej dac nie moge, na jajka tez juz patrzec nie moge.

to moze jakieś inne białko, nie jajeczne- rybka, pierś kurza itd. albo po prostu więcej jarzyn

np sałatki, tylko trochę na bogato, nie sama zielenina, ale trochę do niej sera, oliwy z oliwek, łososia,  kurczaka czy chudej wołowiny

Pasek wagi

ja wczoraj po obfitym obiedzie u rodziców- i ziemniaki były i kotlet w panierce i jeszcze z serem żółtym..., o zgrozo ;P nie jadłam juz kolacji i nawet głodna nie byłam

dziś na 1 i drugie śniadanie zjadłam po bułce ziarnistej w dodatkami w postaci szynki i warzyw i padam z głodu, bo nie przewidziałam, ze dłużej w pracy muszę zostać.. a na późny obiad zupka ogórkowa w planie, ciekawe czy nie skuszę sie na skrobiowe dodatki na kolację ;)

Pasek wagi

Lozari

na rybe tez patrzec nie moge bo non stop jadlam na I fazie, tak samo piersi z kurczaka juz mi ledwo wchodza...

Elwira to z jakiego filmiku robiłaś callan że mówisz że ciężki?? Zdziwiłaś mnie bo ja jako osoba o kondycji minusowej oceniam to na łatwe. 

A może serek wiejski dorzuć, to zawszze ok 200 kcal dodatkowo:)

pochwalę się, przeprowadzałam się na inne mieszkanko, teraz mam bardzo ładnie, póki co wynajmuję pokój bo na całe mieszkanie we wro to mnie jeszcze długo nie będzie stać;(

W dodatku od pon zaczynam pracę:) no 2 tyg po obronie to chyba dość szybko:)

po za tym to w toku wielkie przygotowania do imprezy. robię grilla urodzinowo-obronowego. Będzie ok 20 os z czego planowałam 12 a reszta trochę przypadkiem ale mam nadzieje że będziemy się dobrzze bawic. Co za tym idzie dieta przesunięta jeszcze o 2 dni.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.