Uczę się. Siebie. Komponowania posiłków. Wpływu białka w odżywianiu. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Uważnie planuję posiłki na dzień naprzód. Daję radę i sprawia mi to radość i taką satysfakcję, że w ten sposób dbam o siebie.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (1)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 599 |
Komentarzy: | 11 |
Założony: | 25 sierpnia 2024 |
Ostatni wpis: | 7 września 2024 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Uczę się. Siebie. Komponowania posiłków. Wpływu białka w odżywianiu. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
Uważnie planuję posiłki na dzień naprzód. Daję radę i sprawia mi to radość i taką satysfakcję, że w ten sposób dbam o siebie.
Początki, początki... Jak wiadomo na początku jest motywacja, euforia, chęć zmian i człowiek zafiksowany na celu. To takie małe zakochanie w nowym przedsięwzięciu. Sprawdzianem będą pierwsze schody, pokusy i codzienność, która potrafi być zołzą. Czyli życie. Moje pierwsze trzy dni wzorowe, ale się pilnuję. Dotarło do mnie, ile to ja tak w locie pakowałam w siebie. Tu precelek, tu uszczyknąć, tam spróbować. Mimochodem. Ale jak człowiek zrobi porządny rachunek sumienia, to płacz, bo to chore... Postanowiłam skupiać się na dniu teraźniejszym. Ewentualnie na dwóch, aby zaplanować zakupy. Ważę się w poniedziałek - równo tydzień po decyzji zmiany. Moja strategia jest prosta- dwa posiłki to koktajle, a dwa- trzy pozostałe muszą zawierać białko. Zważywszy na fakt, że dotychczas mało białka było w diecie, chcę zobaczyć co się zadzieje.
Jutro zaczynam moją nową drogę żywieniową. Dlaczego jutro a nie dziś? Bo jutro otrzymam paczkę z koktajlami, które na początku chcę wdrożyć w swoje nowe nawyki. Dlaczego? Bo mam problem z jedzeniem krótko po wstaniu, a muszę dać organizmowi coś na rozpoczęcie/ przyspieszenie metabolizmu. Nie wiem czy to dobrze rozumiem, że tak powinno być, ale tak zdecydowałam.
Więc ... Jutro przyjdzie paczka, ja się zważę/ zmierzę i zaczynam gubić balast.